9 stycznia 2014

Pozorowane honory dla byłych działaczy opozycji antykomunistycznej

9 stycznia odbyło się posiedzenie 3 połączonych senackich Komisji Ustawodawczej, Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej. Przedmiotem prac było Pierwsze czytanie projektu ustawy o pomocy dla działaczy opozycji demokratycznej oraz osób represjonowanych z powodów politycznych (cd.) (druk senacki nr 449). Na poprzednim posiedzeniu Komisji 7 listopada odbyło się wysłuchanie publiczne organizacji byłych działaczy opozycji antykomunistycznej. Wszystkie organizacje jednoznacznie negatywnie oceniły propozycje jałmużny, pozornej pomocy zamiast właściwego uhonorowania. http://serwis21.blogspot.com/2013/11/nie-chcemy-jamuzny-tylko-godnosci.html. Tydzień później Komisja odpowiadając na petycję środowisk byłych działaczy opozycji antykomunistycznej uznała potrzebę całościowego uregulowania problemu opozycjonistów, a nie tylko cząstkowego.
Wydawało się, że sprawy zostaną właściwie regulowane, tym większe dzisiaj rozczarowanie. Na posiedzenie z dn. 9 stycznia nie zaproszono organizacje byłych weteranów opozycji. Czyżby obawiano się ich głosu i protestu przeciwko pozornej ustawie. Owszem zgłoszono propozycje poprawek czyli preambuły, ws. nazwy ustawy (zamiast opozycji demokratycznej mamy opozycji antykomunistycznej), osób objętych ustawą (rozszerzono katalog podmiotowy), większej roli Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Jednak propozycje te choć niektóre ważne nie zmieniają zasadniczo projektu ustawy, który - jak oceniają działacze Stowarzyszenia Walczących o Niepodległość 1956-89 - ma charakter pozorny. Świadczenia pieniężne nadal mają mieć charakter pomocy socjalnej, a nie poważnego uhonorowania działalności. Będzie legitymacja opozycjonisty, która do niczego nie uprawnia, taki pusty karton (zatem po co? dla dobrego samopoczucia władzy). Wciąż nie będzie - ani renty honorowanej (którą proponowano w projekcie obywatelskim) czy dodatku weterana/kombatanckiego, ani podwójnego okresu składkowego (tak jak w przypadku kombatantów i osób represjonowanych z okresu powojennego), itd.

Prace będą trwały, ale wiele wskazuje, że chodzi jedynie o to by móc pochwalić się ustawą i pozorem działania, a nie efektywnym rozwiązaniem spraw byłych opozycjonistów. W efekcie społeczeństwo będzie karmione informacjami o rzekomej pomocy dla byłych opozycjonistów, a w praktyce żadnych realnych i poważnych świadczeń nie będzie. Na to jednak akceptacji nie ma i nie będzie.

1 komentarz:

  1. JEŚLI TAK BY MIAŁO TO SIĘ ZAKOŃCZYĆ TO PROPONUJĘ ABY WSZYSTKIE STOWARZESZENIA IORGANIZCJE ORAZ INDYWIDUALNE OSOBY ZBOJKOTOWAŁY PUBLICZNIE OBCHODZONE UROCZSTOŚCI Z 4 CZERWCA KTÓRYMI JUŻ ZACHWYCA SIĘ PAN PREZYDENT I NIECH ZAPRASI NA NIE GEN. JARUZELSKIEGO. TO BĘDZIE KOMPROMITACJA NAJWIĘKSZA DLA TYCH LUDZI.

    OdpowiedzUsuń