22 czerwca 2014

MInister Sikorski uznaje polsko-amerykański sojusz za szkodliwy

Tygodnik "Wprost" ujawnia kolejne rozmowy polityków rządzącej PO. I znów pokazują, że co innego mówią nam oficjalnie, a co innego myślą i mówią prywatnie. Oto fragmenty rozmowy ministra spraw zagranicznych Sikorskiego i Jacka Rostowskiego:

Sikorski: - Wiesz, że polsko amerykański sojusz jest nic nie warty. Jest wręcz szkodliwy, bo stwarza w Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa.
Rostowski: - Dlaczego?
Sikorski: - Bullshit kompletny. Skonfliktujemy się z Rosją, Niemcami, będziemy uważali, że wszystko jest super, bo zrobiliśmy laskę Amerykanom. Frajerzy, kompletni frajerzy...
Sikorski: - Problem w Polsce jest, że mamy bardzo płytka dumę i samoocenę.
Rostowski- Taki sentymentalizm.
Sikorski: - Taka murzyńskość.



Rozmowa pochodzi z ok. stycznia/lutego br z Pałacu Sobańskich (Ujazdowskie 13, Warszawa). Przypomnijmy, że trwały już niepokoje na Ukrainie, a polskie mięso było objęte rosyjskim embargiem. Minister Sikorski pluje na sojusz z Ameryką, nie bacząc na to że USA, to być może nasz jedyny realny sojusznik (na państwa Europy Zachodniej jak pokazuje sprawa ukraińska wogóle nie ma co liczyć). Takie stanowisko może przedstawiać ruski agent, ale nie polski minister spraw zagranicznych?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz