17 lutego 2014

SLD - T. Iwiński broni w interpelacji pomników sowieckich morderców!

Sojusz Lewicy Demokratycznej nie potrafi odciąć się od swej niechlubnej PZPRowskiej przeszłości nie tylko w wywmiarze krajowym, ale też w kontekście międzynarodowym. Poseł Tadeusz Iwiński (ten sam który w swoim czasie klepał po tyłku tłumaczkę, co zarejestrowały kamery) złożył interpelację w związku z usuwaniem pomników sowieckich morderców. Oburzyło go m.in. propozycja usunięcia pomnika w Pieniężnym radzieckiego generała Iwana Czerniachowskiego i w Warszawie pomnika czterech śpiących:
By nie posądzić nas o tendencyjność cyt. Wikipedię:
17 lipca 1944 w ramach tajnej operacji rozbrajania żołnierzy Armii Krajowej gen. Iwan Czerniachowski wraz z gen. Iwanem Sierowem, przysłanym przez NKWD prowadził rozmowy z dowództwem AK. Podstępem wezwany na odprawę do budynku dowództwa Frontu Białoruskiego komendant ppłkAleksander Krzyżanowski "Wilk" i szef sztabu mjr Teodor Cetys "Sław", zostali rozbrojeni i aresztowani. Tego samego dnia, w godzinach popołudniowych, w miejscowości Bogusze miała się odbyć odprawa dowódców oddziałów partyzanckich, na którą zapowiedział przybycie zarówno ppłk "Wilk", jak i gen. Iwan Czerniachowski. Odprawa zakończyła się jednak rozbrojeniem oficerów przez oddział NKWD.
A oto co wikipedia pisze nt. radzieckich represji w latach 1944-56
W latach 1944-1946, a więc po opanowaniu ziem polskich przez wojska radzieckie zorganizowany na nich aparat represji kontynuował politykę z lat 1939-1941. Dokonywano aresztowań, internowań oraz deportacji ludności polskiej w ramach toczącej się faktycznie wojny domowej pomiędzy polskim podziemiem niepodległościowym, a siłami politycznymi ustanowionymi przez Stalina w Polsce pojałtańskiej. W tym samym okresie władze radzieckie dokonywały ostatecznej depolonizacji Kresów Wschodnich, którą rozpoczęto już po opanowaniu Wilna i Lwowa przez wojska radzieckie w lipcu 1944 roku.
Sumarycznie ocenia się, że na ziemiach wschodnich II RP wcielonych do ZSRR aresztowano, internowano i deportowano 40 do 50 tysięcy osób. Polskie podziemie niepodległościowe na ziemi grodzieńskiej utrzymywało się do 1948 roku, a sporadycznie do początku lat 50. Walka z nim powodowała zaostrzanie się spirali stalinowskich represji na dawnych polskich ziemiach wschodnich. Z ziem Polski pojałtańskiej wywieziono w ramach "utrwalania władzy ludowej" do ZSRR ok. 40 tysięcy osób, a ogólna liczba tam represjonowanych wynosi ok. 45 tysięcy osób. Liczbę żołnierzy podziemia wywiezionych do centralnych obszarów ZSRR z obszaru Polski pojałtańskiej można oszacować na ok. 17 tysięcy osób. Dane te wymagają jednak dalszych badań i weryfikacji i niewykluczone, że po korektach liczby te wzrosną. Największą operacją represyjną tego okresu była tzw.obława augustowska z 1945 roku, która objęła 2000 osób, z czego 600 zaginęło bez śladu.
W obozach podległych Północnemu Zarządowi Budowy Kolei było więzionych 5690 Polaków i obywateli polskich[10]. W obozie kontrolno-filtracyjnym nr 283 i obozie jenieckim nr 388 NKWD-MWD ZSRR w Stalinogorsku przebywało 6326 osób[11]. W Ostaszkowie i Riazaniu internowano 4307 osób[12]. W Donbasie i pod Saratowem przebywały 4782 osoby z Wilna[13]. 5795 osób więziono w Borowiczach[14]. Na Uralu internowano 3940 osób

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz