W nocy z 26 na 27 marca po raz kolejny będziemy przestawiali
zegarki o godzinę. Zniesienia czasu letniego domaga się Stowarzyszenie Interesu
Społecznego WIECZYSTE, które nawet przedłożyło stosowny projekt ustawy. Jednak
Sejmowa Komisja Petycji, a następnie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
rozstrzygnęły negatywnie propozycję Stowarzyszenia. Złożyło ono zatem stosowny
stosowny projekt ustawy w ramach formuły petycji do Senatu. Także poseł PIS
Daniel Milewski w interpelacji nr 547 wskazywał na negatywne skutki zdrowotne i
ujemne skutki gospodarcze (np. w transporcie kolejowym) i pytał ministerstwo
rozwoju ws. wprowadzenia wyłącznie czasu letniego. Jak należało się spodziewać
Ministerstwo Rozwoju odpowiedziało negatywnie, wszak zdrowie ludzkie dla
urzędników najwyraźniej nie jest priorytetem. Tymczasem badania naukowe jednoznacznie potwierdzają negatywne
skutki zdrowotne zmiany czasu co 5/7 miesięcy. Cyt. za naukawPolsce:
Zdaniem naukowców utracona
w trakcie weekendu godzina snu może zwiększyć liczbę wypadków w poniedziałek po
zmianie czasu. W tym roku
będzie to akurat lany poniedziałek, więc z jednej strony niedobór snu będzie
można nieco nadrobić. Z drugiej strony osoby, które planują tego dnia dłuższą
podróż samochodem, powinny szczególnie uważać na drodze. "Zaburzenia
snu mają ogromny wpływ na funkcjonowanie człowieka, niestety wciąż tego nie
doceniamy. Sen jest bardzo istotnym elementem naszego życia, nie chodzi tu
wyłącznie o ilość snu, ale również o jego jakość. Efekty zmiany czasu i
odebrania godziny snu mogą mieć wpływ na cały następny tydzień" - zauważa dyrektor ds. medycznych
Sleep and Fatigue Institute w Toronto, dr Adam Moscovitch.
Z badań
specjalistów University of Alabama w Birmingham (USA) wynika, że przesunięcie wiosną wskazówek
zegara o godzinę do przodu może o 10 proc. zwiększać ryzyko zawału serca. Główny autor badań, kardiolog
prof. Martin Young twierdzi, że odwrotne działanie wykazuje cofnięcia wskazówek
o jedną godzinę jesienią – wtedy ryzyko zawału spada o 10 proc. „Nie wiadomo,
jaki jest tego mechanizm, powstało na ten temat kilka teorii” – przyznaje prof.
Young. Jego zdaniem zmiana
czasu powoduje zakłócenie naszego wewnętrznego zegara biologicznego, co wiosną
nasz organizm mocniej odczuwa.
Naukowcy z
fińskiego Uniwersytetu w Turku wykazali, że przestawienie
zegara o godzinę do przodu i zakłócenie rytmu dobowego zwiększa ryzyko udaru
niedokrwiennego mózgu, jednak tylko tymczasowo. Na potrzeby badania naukowcy
przeanalizowali dane zbierane przez 10 lat, dotyczące częstości występowania
udaru wśród mieszkańców Finlandii. Porównali średnią liczbę pacjentów
hospitalizowanych z powodu udaru w ciągu tygodnia po zmianie czasu na letni z
liczbą przypadków udaru w ciągu dwóch tygodni poprzedzających i trzech tygodni
następujących po tym wydarzeniu.
Okazało się,
że ogólna częstość występowania udaru niedokrwiennego była o 8 proc. wyższa
w ciągu pierwszych dwóch dni po zmianie czasu na letni. Natomiast po kolejnych
dwóch dniach nie zauważono już żadnej różnicy. Odkryto także, że osoby z chorobą
nowotworową były o 25 proc. bardziej narażone na udar bezpośrednio po przejściu
na czas letni, niż w jakimkolwiek innym okresie w ciągu roku. Ryzyko było
również zauważalnie wyższe w przypadku osób powyżej 65. roku życia - u nich
prawdopodobieństwo wystąpienia udaru tuż po przesunięciu zegarów na czas letni
było wyższe o 20 proc. niż w pozostałych tygodniach.
Podobno zdrowie jest najważniejsze, zazwyczaj
to życzymy sobie przy różnych okazjach, jednak najwyraźniej posłowie z sejmowej komisji, urzędnicy KPRM i Ministerstwa Rozwoju zwyczajnie o tym zapomnieli, w imię "spójności europejskiej".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz