26 marca 2016

Mimo negatywnych skutków zdrowotnych, zmiana czasu z zimowego na letni nadal nie uchylona

W nocy z 26 na 27 marca po raz kolejny będziemy przestawiali zegarki o godzinę. Zniesienia czasu letniego domaga się Stowarzyszenie Interesu Społecznego WIECZYSTE, które nawet przedłożyło stosowny projekt ustawy. Jednak Sejmowa Komisja Petycji, a następnie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów rozstrzygnęły negatywnie propozycję Stowarzyszenia. Złożyło ono zatem stosowny stosowny projekt ustawy w ramach formuły petycji do Senatu. Także poseł PIS Daniel Milewski w interpelacji nr 547 wskazywał na negatywne skutki zdrowotne i ujemne skutki gospodarcze (np. w transporcie kolejowym) i pytał ministerstwo rozwoju ws. wprowadzenia wyłącznie czasu letniego. Jak należało się spodziewać Ministerstwo Rozwoju odpowiedziało negatywnie, wszak zdrowie ludzkie dla urzędników najwyraźniej nie jest priorytetem. Tymczasem badania naukowe jednoznacznie potwierdzają negatywne skutki zdrowotne zmiany czasu co 5/7 miesięcy. Cyt. za naukawPolsce:

Zdaniem naukowców utracona w trakcie weekendu godzina snu może zwiększyć liczbę wypadków w poniedziałek po zmianie czasu. W tym roku będzie to akurat lany poniedziałek, więc z jednej strony niedobór snu będzie można nieco nadrobić. Z drugiej strony osoby, które planują tego dnia dłuższą podróż samochodem, powinny szczególnie uważać na drodze. "Zaburzenia snu mają ogromny wpływ na funkcjonowanie człowieka, niestety wciąż tego nie doceniamy. Sen jest bardzo istotnym elementem naszego życia, nie chodzi tu wyłącznie o ilość snu, ale również o jego jakość. Efekty zmiany czasu i odebrania godziny snu mogą mieć wpływ na cały następny tydzień" - zauważa dyrektor ds. medycznych Sleep and Fatigue Institute w Toronto, dr Adam Moscovitch.

Z badań specjalistów University of Alabama w Birmingham (USA) wynika, że przesunięcie wiosną wskazówek zegara o godzinę do przodu może o 10 proc. zwiększać ryzyko zawału serca. Główny autor badań, kardiolog prof. Martin Young twierdzi, że odwrotne działanie wykazuje cofnięcia wskazówek o jedną godzinę jesienią – wtedy ryzyko zawału spada o 10 proc. „Nie wiadomo, jaki jest tego mechanizm, powstało na ten temat kilka teorii” – przyznaje prof. Young. Jego zdaniem zmiana czasu powoduje zakłócenie naszego wewnętrznego zegara biologicznego, co wiosną nasz organizm mocniej odczuwa.

Naukowcy z fińskiego Uniwersytetu w Turku wykazali, że przestawienie zegara o godzinę do przodu i zakłócenie rytmu dobowego zwiększa ryzyko udaru niedokrwiennego mózgu, jednak tylko tymczasowo. Na potrzeby badania naukowcy przeanalizowali dane zbierane przez 10 lat, dotyczące częstości występowania udaru wśród mieszkańców Finlandii. Porównali średnią liczbę pacjentów hospitalizowanych z powodu udaru w ciągu tygodnia po zmianie czasu na letni z liczbą przypadków udaru w ciągu dwóch tygodni poprzedzających i trzech tygodni następujących po tym wydarzeniu.

Okazało się, że ogólna częstość występowania udaru niedokrwiennego była o 8 proc. wyższa w ciągu pierwszych dwóch dni po zmianie czasu na letni. Natomiast po kolejnych dwóch dniach nie zauważono już żadnej różnicy. Odkryto także, że osoby z chorobą nowotworową były o 25 proc. bardziej narażone na udar bezpośrednio po przejściu na czas letni, niż w jakimkolwiek innym okresie w ciągu roku. Ryzyko było również zauważalnie wyższe w przypadku osób powyżej 65. roku życia - u nich prawdopodobieństwo wystąpienia udaru tuż po przesunięciu zegarów na czas letni było wyższe o 20 proc. niż w pozostałych tygodniach.

Podobno zdrowie jest najważniejsze, zazwyczaj to życzymy sobie przy różnych okazjach, jednak najwyraźniej posłowie z sejmowej komisji, urzędnicy KPRM i Ministerstwa Rozwoju zwyczajnie o tym zapomnieli, w imię "spójności europejskiej".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz