WOJNA
O WIECZYSTE
Przez lata samorządy bezkarnie łupiły mieszkańców miast podwyżkami
opłat i podatków. Wiadomo potrzeby urzędników są nieograniczone zwłaszcza na
takie wydatki jak tęcza na Placu Zbawiciela w Warszawie, pomnik waryńskiego,
półtora tysięcy urzędników więcej za jej rządów więcej za Hannę Gronkiewicz
Waltz. I może to tłumaczy dlaczego sprzeciw wobec opłat wieczystego pojawił się
w stolicy.
PODWYŻKI
ZA UŻYTKOWANIE MOGĄ BYĆ BEZPRAWNE?
Wojnę
horrendalnym podwyżkom wypowiedziało Stowarzyszenie Interesu Społecznego
"Wieczyste jego członkowie złożyli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego
w Warszawie, kwestionując legalność postanowień uchwały Rady m. st. Warszawy w
sprawie przekazania dzielnicom do wykonania zadań i niektórych kompetencji tzw.
uchwały kompetencyjnej ustawa o gospodarce nieruchomościami (UGN) stwierdza, że
za aktualizację rocznych opłat oraz za inne czynności związane z tymi opłatami
odpowiada właściwy organ, którym - według ustawy - jest w odniesieniu do gminy
jej organ wykonawczy, a organem wykonawczym dla stolicy jest jej prezydent.
Dzielnice są natomiast nie organami, tylko jednostkami pomocniczymi. Jak
twierdzą prawnicy, skarga ma duże szanse powodzenia. Wypowiedzenia może dokonać jedynie prezydent Warszawy lub osoba osobiście
umocowana przez niego do dokonania takiej czynności. Wprawdzie od dwóch
lat prezydent miasta zaczęła osobiście przyznawać pełnomocnictwa, jednak wciąż
w wielu decyzjach o podwyżkach są powołania na uchwałę
kompetencyjną. Jeśli WSA uzna skargę, tysiące podwyżek może okazać się
bezprawnych, a użytkownicy będą mogli składać do sądu pozwy o zwrot
nadpłaconej kwoty (wp.pl, Rzeczpospolita)
PROTEST: 10 kwietnia przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie
odbył się wiec protestacyjny zorganizowany przez Stowarzyszenie Interesu
Społecznego "Wieczyste". Około setka demonstrantów. Dlaczego 10 kwietnia,
bo tego dnia miała odbyć się rozprawa ze skargi Stowarzyszenia na uchwałę
kompetencyjną w zakresie aktualizacji opłat wieczystego użytkowania. WSA pod
koniec lutego wyznaczył termin na 10 kwietnia, jednak 25 marca zarządzeniem
sędziego odwołano rozprawę bez żadnych przyczyn. Na 2 dni przed rozprawą
okazało się, że Sąd zawiadomił o odwołaniu rozprawy - Biuro Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Warszawy (odpowiedzialny za rejestrację
zgromadzeń), choć nie jest ono uczestnikiem postępowania sadowego. Ponadto 9
kwietnia Stowarzyszenie otrzymało pismo od Sądu, w którym ten ostatni (po 10
miesiącach?) wzywa do uzupełnienia skargi o upoważnienie użytkowników
wieczystych w imieniu których występuje Stowarzyszenie (choć przecież te upoważnienia
były złożone wraz z wezwaniem do Rady Warszawy o uchylenie uchwały) oraz o
wykazanie ich interesu prawnego, choć Stowarzyszenie już to 2 razy uczyniło
(Czyżby użytkownik wieczysty nie miał interesu prawnego w określeniu organu
właściwego w sprawie aktualizacji opłat wieczystego użytkowania?)
PROJEKT
OBYWATELSKI W/S WIECZYSTEGO: Protest
zaskoczył media i szybko temat wieczystego podchwyciły różne media, pojawiło
się szereg artykułów, w PR24 i w TY Regionalnej Warszawa zaproszono prezesa
Stowarzyszenia dra Daniela Alain Korony. Szczególne zainteresowanie wzbudził
projekt obywatelski ustawy w/w wieczystego, które przegotowało Stowarzyszenie. Zakłada
on, że jeśli grunt jest przeznaczony pod mieszkaniówkę, opłata jest obniżona do
stawki 0,3 proc. Z kolei byłaby ona taka sama jak obecnie dla gruntów m.in. pod
zabudowę sakralną czy oświatową. Szef Stowarzyszenia Daniel Alain Korona
dodaje, że równocześnie miałaby być zlikwidowana 50-proc. bonifikata, z której
mogą korzystać użytkownicy mający niskie dochody. Co ważne, obywatelski projekt
ma umożliwić także każdemu właścicielowi mieszkania indywidualne
przekształcenie użytkowania wieczystego w prawo własności. Dziś jest to
teoretycznie możliwe, ale jak tłumaczy Korona, w przypadku spółdzielni i
wspólnot mieszkaniowych często barierą nie do pokonania jest wymóg, że jeśli
jest kilku jego współużytkowników, wniosek muszą złożyć wszyscy
jednocześnie. Nowe przepisy mają to zmienić (wywiad Daniela w PR24),
APEL O UDZIAŁ
MIESZKAŃCÓW: Aby projekt ustawy trafił do Sejmu,
potrzeba 100 000 podpisów. Jak
stwierdza prezes Stowarzyszenia Daniel Alain Korona - Na
razie zbieramy podpisy niezbędne do zgłoszenia zawiadomienia do Marszałka Sejmu
o utworzeniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej. Potrzebne jest 1000 podpisów, ale
przedstawimy co najmniej dwa razy tyle. Prawdziwe wyzwanie będzie po formalnym
zgłoszeniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej. W
ciągu trzech miesięcy będziemy wówczas musieli zebrać łącznie 100 tysięcy. Zbierać podpisy zamierzamy w różnych
miejscach publicznych. W
Internecie będziemy publikować adresy, gdzie będzie można składać lub wysyłać
podpisy. Liczymy, że wielu
mieszkańców włączy się do akcji zbierania. Wszak
projekt obywatelski jest w ich interesie. (Wywiad Daniela w piśmie M6)
POPRZYJ PROJEKT,
BO INACZEJ CZEKAJĄ CIĘ NOWE PODWYŻKI: Od lat prowadzona jest polityka
systematycznych podwyżek opłat wieczystego użytkowania, wzrost opłat wynosi
kilkaset, a nawet tysiąc procent. Wysokość
opłat po podwyżkach jest sporym ciężarem dla mieszkańców, zwłaszcza emerytów,
rencistów i mniej zamożnych osób. Podstawą podwyżek są operaty szacunkowe,
które delikatnie mówiąc robione są dość tendencyjnie. Wzrost opłat dotyka coraz to nowych
osiedli i nieruchomości, dlatego również mieszkańcy … nie powinni się czuć
bezpiecznie. Wedle szacunków
stowarzyszenia opłaty wzrosną w najbliższym czasie co najmniej czterokrotnie. Dlatego
należy bronić się przed dalszymi podwyżkami i stąd nasza propozycja projektu zmiany
ustawy. – tłumaczy Korona w M6.
WŁADZA
ŁATWO NIE ODPUŚCI DOCHODÓW:
Jak wiadomo, opłaty za użytkowanie wieczyste to ważny
dochód gmin, z którego z pewnością łatwo nie zrezygnują, jednak szczególnie
mieszkańcom dużych aglomeracji opłaty te bardzo dają się we znaki - wskazują
eksperci, komentując obywatelski projekt ws. opłat za użytkowanie wieczyste.
Mówiąc gminy, mamy na myśli urzędy, a za nimi politycy. Choć żadna partia nie
popiera projektu obywatelskiego – jeżeli zostaną zebrane podpisane – jednak
projekt moze uzyskać większość. Dlaczego? Bo rok 2014/2015 to rok wyborczy,
zarówno koalicja jak i opozycja mogą obawiać się odrzucenia projektu i narażenia
się 13 mln spółdzielcom. W roku wyborczym to głos nie do pogardzenia. SIS
zapowiada zatem systematyczny nacisk na polityków, gdy projekt trafi do Sejmu.
PROJEKT USTAWY
http://serwis21.blogspot.com/2014/03/obywatelski-projekt-ustawy-ws.html
KARTA PODPISÓW
http://serwis21.blogspot.com/2014/03/obywatelski-projekt-ustawy-ws.html
KARTA PODPISÓW
GŁÓWNE TEZY USTAWY
http://serwis21.blogspot.com/2014/03/serwis21-warszawski-26032014.html
KILKA ZASAD PRZY PODPISYWANIU LIST POPARCIA
http://serwis21.blogspot.com/2014/04/kilka-zasad-dokonywania-wpisow-pod.html
KILKA ZASAD PRZY PODPISYWANIU LIST POPARCIA
http://serwis21.blogspot.com/2014/04/kilka-zasad-dokonywania-wpisow-pod.html
ADRES DO KORESPONDENCJI (gdzie przesyłać listy z poparciem dla
projektu) Stowarzyszenie Interesu Społecznego "Wieczyste",
Sobieskiego 64/8, 02-930 Warszawa
KONTAKT E-MAIL: serwis21@gmail.com
SPRZECIW
WOBEC WYDŁUŻENIA WIEKU EMERYTALNEGO
24 kwietnia Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu
Miasta Warszawy zarejestrował zgromadzenie publiczne 6 maja o 13.00 przed
Trybunałem Konstytucyjnym al. Szucha 12a, zwołane z inicjatywy Stowarzyszenia
Interesu Społecznego "Wieczyste".
Przypominamy iż, w tym dniu rozpocznie się rozprawa w/s
konstytucyjności ustawy wydłużającej wiek emerytalny (do 67 lat) z wniosku
grupy posłów, NSZZ "Solidarność" i OPZZ. Już dwukrotnie
Stowarzyszenie interweniowało w tej sprawie - pierwszy raz w 2012 roku kiedy
Trybunał nie wszczął postępowania. Wówczas zainicjowano akcję składania
wniosków w trybie interwencji ubocznej do postępowania. Co prawda Trybunał
odrzucił wówczas wnioski, jednak szybko zakończył badanie wstępne.
http://serwis21.blogspot.com/2012/11/sukces-wyzwolenia-tk-konczy-badanie.html
Skoro Trybunał znowu przewlekał sprawę i nie rozstrzygał sprawy, w marcu br. Stowarzyszenie znów rozpoczeło akcję wniosków o wyznaczenie terminu rozprawy.
http://serwis21.blogspot.com/2014/03/sprawa-ustawy-67-w-toku-czyli-trybuna.html
Nie minął miesiąc i Trybunał wyznaczył termin rozprawy
http://serwis21.blogspot.com/2014/04/6-7-maja-ustawa-wyduzajacej-wiek.html
Być może to zwykła koincydencja zdarzeń, ale nie pierwszy raz Trybunał podejmuje działania po akcji społecznego nacisku. Zatem apelujemy do organizacji związkowych, organizacji pozarządowych, zwykłych obywateli - 6 maja dajmy wyraz naszemu sprzeciwowi wobec wydłużenia wieku emerytalnego. Niech sędziowie TK wiedzą, że także oni odpowiedzą przed narodem za swoje rozstrzygnięcia.
http://serwis21.blogspot.com/2012/11/sukces-wyzwolenia-tk-konczy-badanie.html
Skoro Trybunał znowu przewlekał sprawę i nie rozstrzygał sprawy, w marcu br. Stowarzyszenie znów rozpoczeło akcję wniosków o wyznaczenie terminu rozprawy.
http://serwis21.blogspot.com/2014/03/sprawa-ustawy-67-w-toku-czyli-trybuna.html
Nie minął miesiąc i Trybunał wyznaczył termin rozprawy
http://serwis21.blogspot.com/2014/04/6-7-maja-ustawa-wyduzajacej-wiek.html
Być może to zwykła koincydencja zdarzeń, ale nie pierwszy raz Trybunał podejmuje działania po akcji społecznego nacisku. Zatem apelujemy do organizacji związkowych, organizacji pozarządowych, zwykłych obywateli - 6 maja dajmy wyraz naszemu sprzeciwowi wobec wydłużenia wieku emerytalnego. Niech sędziowie TK wiedzą, że także oni odpowiedzą przed narodem za swoje rozstrzygnięcia.
NIEPŁACENIE
ABONAMENTU RTV – KOLEJNY SPOSÓB
W Serwis21 wspominaliśmy już – w razie otrzymania upomnienia
przedegzekucyjne-go od Poczty Polskiej - o możliwości wystąpienia o umorzenie
zaległości za abonament radiowo telewizyjny do KRRiT (z jednoczesnym
poinformowaniem poczty). Zob.http://serwis21.blogspot.com/2014/02/zoz-wniosek-o-umorzenie-oplat.html.
Efekt Poczta zawiesza działania egzekucyjne do czasu rozstrzygnięcia przez
KRRiT.
Ale okazuje się, że jest też inna furtka prawna, pozwalająca
uniknąć działań egzekucyjnych. Poniżej tekst Edyty Hanszke (dostępnym m.in. na
niektórych portalach internetowych, na facebook’u i rozpowszechnianych mailem)
Mieszkanka Orzesza w województwie śląskim napisała pismo do Poczty
Polskiej w sprawie wezwania do zapłaty zaległego abonamentu. Poczta anulowała
jej należność.
"W związku z otrzymanym pismem z UP Z................. z dn
................., na podstawie art. 73 k.p.a wnoszę o wydanie z akt sprawy
uwierzytelnionych odpisów dokumentów, na podstawie których wysunięto wobec
mojej osoby roszczenia zawarte w w/w. piśmie . Uwierzytelnione kopie proszę
przesłać na mój adres pocztowy". - pismo o takiej treści wysłała
mieszkanka Orzesza do dyrektora Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej w
Bydgoszczy.
Co ciekawe, w odpowiedzi nie otrzymała wspomnianych dokumentów, a
jedynie informację o tym, iż ponowna analiza sprawy wykazała, że przesłane
wcześniej upomnienie nie ma uzasadnienia.
Na jakiej podstawie poczta wydała taką decyzję, wyjaśnia nam
Czesław Starosta, radny Orzesza, który analizował tę i inne podobne sprawy. - Nie namawiam do łamania prawa, ale wydaje się, że
w tym przypadku pojawiła się furtka prawna – w sytuacji, gdy poczta nie
dopełniła swojego obowiązku - z której warto skorzystać. Tracimy
jedynie tyle, ile kosztuje znaczek na list polecony, a możemy zyskać nawet 1500
zł – argumentuje Czesław Starosta. - Poczta Polska powinna udostępnić nam
dokumentację dotyczącą każdego z nas na podstawie art. 73. Kodeksu Postępowania
Administracyjnego – dodaje.
Czesław Starosta przywołuje rozporządzenie ministra transportu z
25 września 2007 roku, które nakazywało operatorowi pocztowemu nadanie każdemu
posiadaczowi odbiornika radiowego lub telewizyjnego nowego numeru
identyfikacyjnego. Poczta miała na to czas od listopada 2007 roku do listopada
2008 roku (po tym czasie stare numery traciły ważność) i musiała powiadomić
każdego użytkownika o tym fakcie. Jeśli nie dopełniła któregokolwiek z tych
obowiązków nie powinna mieć podstaw do ściągania zaległego
abonamentu. Oczywiście trudno sobie wyobrazić, żeby ktokolwiek
z nas pamiętał, czy siedem lat temu Poczta Polska dopełniła takiego
obowiązku wobec nas. Dlatego właśnie należy napisać pismo w tej sprawie do
operatora, w przypadku otrzymania wezwania do zapłaty.
SIS
WSTĄPIŁ I ZAŻĄDAŁ WYŁĄCZENIA SĘDZIEGO
8 kwietnia - Sąd Rejonowy Warszawa Śródmieście. Sprawa o
aktualizację opłat wieczystego użytkowania (powódce podwyższono opłatę o 700%).
Rozprawa jednak przebiegła całkiem nietypowo, a to za sprawą
Stowarzyszenia Interesu Społecznego "Wieczyste". Przedstawiciel
Stowarzyszenia złożył na rozprawie wniosek w/s wstąpienie Stowarzyszenia do
postępowania i zanim Sąd zdołał się ustosunkować do tego wniosku, wystąpił w
trybie art.49 kpc o wyłączenie sędziego (sędzia w innym postępowaniu -
niezgodnie z przepisami art.61 kpc w związku z art.7 ust.1 pkt.6 ustawy o VAT
odmówił z urzędu wstąpienia Stowarzyszenia). Powódka poparła na rozprawie
wniosek o udział Stowarzyszenia w postępowaniu. Zaskoczony sędzia przez chwilę
nie wiedział co czynić. W końcu zarządził wezwania o uzupełnienie wstąpienia o
pisemną zgodę powódki na udział Stowarzyszenia.
Sąd oddalił także wniosek powódki o zwolnienie z kosztów sądowych
(i nie pouczyl jej o możliwości skorzystania z art.229 kpc. tj. iż nie wymagają
dowodu fakty przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną - innymi
słowy wystarczy uznać wartość nieruchomości dokonaną przez miasto, a opinia
biegłego wówczas jest zbędna).
Rozprawę odroczono do czerwca. W pierwszej kolejności będzie
musiało być rozstrzygnięte po uzupełnieniu wezwania, wniosek Stowarzyszenia o
wyłączenie sędziego. Na tym tle być może powstanie kolejny spór, albowiem
przepisy kpc mówią o wstąpieniu (a nie o dopuszczeniu), zatem z chwilą wstąpienia
organizacja społeczna jest stroną postępowania przynajmniej dopóty nie zostanie
orzeczone odmowa wstąpienia. Jednak w sytuacji wniosku o wyłączenie sędziego,
nie będzie mógł on wydać postanowienia w sprawie.
NIE
DLA PEDALSKIEJ TĘCZY
14 kwietnia Stowarzyszenie Interesu Społecznego
"Wieczyste" zwróciło się do Państwowego Inspektora Nadzoru
Budowlanego w Warszawie o wydanie decyzji nakazu wstrzymania prac
budowlanych i rozbiórki obiektu budowlanego w formie metalowej tęczy na Placu
Zbawiciela w Warszawie.
SAMOWOLA
BUDOWLANA: Jak zauważa Stowarzyszenie: W
dniu 12 kwietnia na Placu Zbawiciela w Warszawie ruszyła odbudowa obiektu
budowlanego o nazwie tęcza autorstwa Julity Wójcik. Władze Miasta Warszawa
decydując się na budowę tegoż obiektu budowlanego naruszyły podstawowe przepisy
prawa, a w szczególności art.28 ust.1 Prawa Budowlanego (Roboty budowlane można
rozpocząć jedynie na podstawie ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę, z
zastrzeżeniem art. 29–31). Tęcza
jako obiekt tymczasowy stanął w czerwcu 2012 roku i miał być związany z polską
prezydencją czyli przez okres pół roku. Jak się okazało, władze Warszawy chcą
na trwale wbudować tęczę w krajobraz miasta, w szczególności Placu Zbawiciela.
Świadczy o tym fakt, iż nie została rozebrana, a gdy ulega zniszczeniu lub
spaleniu, jest odbudowana, choć przekroczono wszelkie terminy czasowego
użytkowania. Jest zatem bezsporne, iż jedynie dla pozoru określano, iż
jest to tymczasowy obiekt budowlany, w rzeczywistości jest to obiekt stały, a
takowe wymagają decyzji o pozwoleniu na budowę, albowiem tęcza nie spełnia
kryteriów przedsięwzięć, które nie wymagają pozwolenia na budowę, o których
mowa w art.29 prawa budowlanego. Dodatkowo należy zauważyć, iż Plac
Zbawiciela jest objęty Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego rejonu
stacji metra Politechnika z dnia 28 sierpnia 2000 roku przyjęty Uchwałą Rady
Gminy Warszawa Centrum 495/XXXVI/2000,
który nie przewiduje możliwości wybudowania jakichkolwiek obiektów
budowlanych. Należy zatem stwierdzić, iż wspomniana tęcza nie tylko
narusza art.28 Prawa Budowlanego ale jest także niezgodna z Miejscowym Planem
Zagospodarowania Przestrzennego, co uzasadnia wniosek o nakazanie wstrzymanie
prac i rozbiórkę tej samowoli budowlanej.
ODMOWA ROZBIÓRKI: Powiatowy Inspektorat Nadzoru
Budowlanego odmówił wydania nakazu i rozbiórki tęczy na Placu Zbawiciela w
Warszawie, o co wnioskowało Stowarzyszenie Interesu Społecznego
"Wieczyste". Jak wyjaśnia PINB w przedmiotowej instalacji było
przeprowadzone postępowanie legalizacyjne i obiekt ten nie jest obiektem
tymczasowej i nie stanowi samowoli budowlanej (Czyżby, a gdzie było
pozwolenie na budowę?) Sam fakt ponownego montażu instalacji, również
nie podlega w niniejszym przypadku restrykcjom prawnym, gdyż jest to ten sam
obiekt poddany jedynie zabiegom konserwacji, na którą nine jest wymagane
pozwolenie na budowę ani zgłoszenie, o którym mowa w art,30 ust.1 Prawa
Budowlanego, a lokalizacja instalacji Tęcza jest tożsama z dotychczasową. W
odniesieniu do naruszenie zapisów obowiązującego miejscowego planu
zagospodarowania przestrzennego rejonu stacji metra "Politechnika"
zatwierdzonego uchwałą Rady Gminy Warszawa centrum nr 496/XXXVI/2000 w dniu
28.08.2000 r. organ nadzoru budowlanego informuje iż odnoszący się do
zagospodarowania Placu Zbawiciela (obszar 3 kpm) §222 nie zabrania sytuowania
tego typu obiektów w przedmiotowej lokalizacji (ale też nie przewiduje
takiej możliwości?). W związku z powyższym brak jest podstaw do
uznania, że zamontowana instalacja artystyczna "Tęcza" jest niezgodna
z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
KONKLUZJA: W piśmie PINB nie wyjaśnił na czym polegało postępowanie legalizacyjne.
Nie wiadomo na podstawie jakiego przepisu uznano, że nie jest potrzebne ani
pozwolenie na budowę ani zgłoszenie. Również stwierdzenie że instalacja
nie jest niezgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego jest
dyskusyjna. Stowarzyszenie sprawy nie odpuści i będzie dalej występował w celu
doprowadzenia do rozbiórki "Tęczy" - tej kosztownej fanaberii pani prezydent
Hanny Gronkiewicz Waltz.
IV
OBCHODY KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ
Minęła IV rocznica katastrofy
smoleńskiej.
ZAKAZANY SPOT I NAGONKA: Przed rocznicą, telewizja
publiczna i komercyjna odmówiły emisji spotu
zapraszającego na obchody 10 kwietnia czwartej rocznicy katastrofy smoleńskiej.
TVP uznało spot - zaproszenie za element kampanii wyborczej. Problem w tym, że
spot wyprodukowano... w 2011 r. Wobec nieugiętej postawy i niemożności emisji,
PIS zgodził się w końcu na emisję zaopatrzoną w napis materiału komitetu
wyborczego. Na to czekali rządowi propagandyści, którzy zarzucili „cyniczne
wykorzystanie katastrofy” przez PIS. Dziwnym trafem zapomniano, że to telewizja
odmawiała emisji bez tego napisu, a zatem postawiła w sytuacji bez wyjścia.
DZIESIĄTKI TYSIĘCY: 10 kwietnia przez cały dzień
na Krakowskim Przedmieściu przychodzili zwykli obywatele chcący upamiętnić
ofiary katastrofy. Tradycyjnie mainstreamowe media próbowały pomniejszyć
liczebność osób uczestniczących w tych obchodach. I tak mogliśmy przeczytać o
tysiącach zwolenników PIS (wiadomosci.wp.pl, dziennik.pl). W ten sposób już
ograniczono obchody tylko do Prawa i Sprawiedliwości, choć hołd ofiarom na
Krakowskim Przedmieściu oddawali przecież nie tylko zwolennicy PISu Z
kolei Gazeta Wyborcza napisała o 10-12 tysiącach. Każdy kto był lub oglądał na
ekranach telewizorów wieczorny marsz pamięci mógł zobaczyć tłumy ludzi. W
rzeczywistości dziesiątki tysięcy osób uczestniczyło w całodniowych przecież
obchodach. I nie ma się czemu dziwić, wielu ludzi ma dość rządowych i
prokuratorskich kłamstw.
KONFERENCJA PRASOWA NPW: Naczelna Prokuratura Wojskowa odmówiła udostępnienia
ekspertyz pełnomocnikom prawnym rodzin ofiar, odsyłających ich do konferencji
prasowej, a 7 kwietnia urządziła swoisty popis medialny. Sama Konferencja poświęcona była przede wszystkim
prezentacji opinii biegłych z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego
Policji. Płk Ireneusz Szeląg powołując się na opinię stwierdził, że nie doszło
do wybuchu materiałów wybuchowych na pokładzie tupolewa. Według
niego, biegli z CLK KGP dokonali analizy fizyko-chemicznej oraz wydali
opinię uzupełniającą badając zarówno próbki pobrane z pokładu samolotu, pnia
brzozy oraz wbitych weń fragmentów metalu, jak i z ciał ofiar oraz miejsca
katastrofy smoleńskiej. Zdaniem prokuratury - Biegli mieli
nieskrępowany dostęp do miejsca katastrofy jak i miejsca przechowywania wraku
samolotu, a próbki z ciał pobrano w wyniku ich ekshumacji,
korzystano też z przedmiotów znalezionych na miejscu katastrofy zgromadzonych w
Centrum, Szkolenia Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Maz.
OPINIE
BIEGŁEGO NA PODSTAWIE WYMYTEGO WRAKU?
Tymczasem opinii biegłych trudno uznać za konkludujące, gdyż:
- opinia Centrum Laboratorium Kryminalistyki nosi datę 23
grudnia 2013 r. Czemu zatem przez 3 miesiące treść opinii nie była udostępniona
(także pełnomocnikom rodzin ofiar,) co stanowi naruszenie zasad KPK
- Okres prowadzenia badań od 6.12.2012 do 23.12.2013 (8,5
tys. godzin). Próbki szczątków samolotu zabezpieczone pomiędzy 17.09 a 12.10.2012 r. Przypomnijmy
zatem, iż katastrofa nastąpiło 10 kwietnia 2010 r. czyli ponad 2 lata
wcześniej, że przez ten okres był poddany działaniom sił przyrody (brak
zabezpieczenia) i że w międzyczasie strona rosyjska wrak umyła.
- Próbki z oględzin miejsca katastrofy pobrano 17.09 do
12.10.2012, ponad 2 lata po zdarzeniu. Przypomnijmy, że teren nie był
zabezpieczony przez te lata
- Próbki zabezpieczone jako ślady w toku czynności oględzin
pnia brzozy w siedzibie Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej w
Moskwie w trakcie pobytu biegłych w Rosji w dniach 17.02-8.03.2013.
Czyli Prawie po blisko 3 latach i prawdopodobnie pochodzące od strony
rosyjskiej
- Próbki szczątków foteli samolotu na lotnisku wojskowym
Smoleńsk Północny w trakcie pobytu biegłych w Federacji Rosyjskiej w dniach
22.07-8.08.2013. Przypomnijmy te szczątki na lotnisku leżały ponad 2 lata
niezabezpieczone, wymyte i przecięte
Innymi słowy - materiał pobrany po 2-3 latach, po degradacji
wskutek działania sił przyrody i po działaniach strony rosyjskiej w tym wymyciu
wraku. Na taki m materiale powstają opinie biegłych w dochodzeniu
smoleńskim
RZĄDOWE KŁAMSTWA
PRZED ROCZNICĄ: Szef propagandowego zespołu
przy KPRM ds katastrofy Smoleńskiej czyli zespół Macieja Laska, znów raczył nam
przed kolejną rocznicy katastrofy przedstawiać swoje teorie wzięte z sufitu.
Jak twierdzi dr. Lasek dla GW - Krakowscy
biegli odczytali, że po wejściu generałów do kokpitu ktoś mówi:
"Siadajcie". - W lotnictwie to często znaczy "lądujcie" (na ok. 5 minut przed katastrofą). Co prawda każdy kto leciał samolotem
wie, że proces lądowania samolotu rozpoczyna się nie na 5 minut przed tylko
kilkanaście minut zanim koła samolotu dotkną ziemi (obejmuje m.in. zniżenie z
wysokości 10000 metrów
itd), ale to już Lasek nie zauważa.. Ponadto jeżeli ktoś wszedł do kokpitu,
mógł usłyszeć od pilota słowa "siadajcie, będziemy lądować". Ale są
to czyste spekulacje, tak jak teorie pana Laska. Jako że jesteśmy poważni, a
nie Maciejem Laskiem czy Gazetą Wyborczą nie będziemy zgadywankę interpretacji
słów z kontekstu (i z dopisywaniem kontekstu) ciągnąć.
Maciej Lasek kolejny raz podtrzymuje teorie
pancernej brzozy, stwierdza iż TU 154 Zderzył
się z wieloma przeszkodami, w tym z tą brzozą, w efekcie czego doszło do
oderwania znacznej części lewego skrzydła wraz z lotką, do utraty sterowności
samolotu, obrotu i zderzenia z ziemią. Ten
sam Lasek pomija fakt, iż szczątki samolotu znajdowały się przed miejscem
pancernej brzozy, co nie zgadza się z teorią jakoby ostateczny rozpad samolotu
nastąpił po uderzeniu w brzozę. Zatem albo przeszkoda, która doprowadziła do
rozpadu samolotu była wcześniejsza niż brzoza, ale nastąpił rozpad w powietrzu.
Nie
wiemy jakie są przyczyny katastrofy, różni eksperci przedstawiają różne wersje,
a biegli twierdzą (dopóki nie złamią ich naciski prokuratury), że nie mogą
wydać wiarygodnych ostatecznych opinii bez dostępu do materiału źródłowego
czyli do wraku, czarnych skrzynek itp. Obecne ekspertyzy powstają w oparciu o
materiały przetwarzane, pochodne, a nie źródłowe. Nie ma także odpowiednich
protokołów czynności dowodowych (np. w jaki sposób zgromadzono próbki, jak je
przechowywano itp), a przynajmniej nic o tych protokołach nie wiemy.
Żadnego postępowania dowodowego tak się nie
prowadzi w żadnej sprawie, a zwłaszcza w sprawie w której zginęli ludzie. Nieuchronnie
nasuwa się pytanie – skoro ma to być rzekomo zwykły wypadek, po co te kłamstwa
i mataczenia? Dla zwykłego wypadku nie miałoby to sensu.
HUMOR
(Z INTERNETU)
SĄD
RŻNIE GŁUPA
Czy Sąd Rejonowy Warszawa
Śródmieście rżnie głupa, by nie dopuścić do rozprawy w/s pozwu Stowarzyszenia
Interesu Społecznego "Wieczyste" przeciw Skarbowi Państwa
reprezentowanego przez Ministra Sprawiedliwości o ustalenie nieistnienia skutku
prawnego pism sądowych, nie zawierających podpisu i pieczątki sądu?
Zgodnie
z §19 ust.4 zarządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 12 grudnia 2003 r. w/s. organizacji i zakresu działania
sekretariatów sądowych oraz innych działów administracji sądowej, niektóre
pisma sądowe nie są już podpisywane ani nie zawierają pieczątki Sądu.
Stowarzyszenie uznało, że takie działanie jest niezgodne z prawem i wystąpił z
powództwem przeciw Skarbowi Państwa.
Zarządzeniem
z dn. 17 marca (pismo przewodnie z 20 marca, doręczone 24 marca) Sąd wezwał
Stowarzyszenie do uzupełnienia pozwu. Wezwanie zawierało żądanie wskazanie
wartości przedmiotu sporu jako wartość 3 miesięcznego czynszu oraz wskazanie
prawa do reprezentacji poprzez złożenie oryginału lub uwierzytelnionego odpisu
z rejestru przedsiębiorców KRS. Stowarzyszenie w dniu 27.03.2014 złożyło pismo
wyjaśniające iż powództwo nie dotyczy żadnego najmu, wartość przedmiotu sporu
określa na sumę 0 złotych, skoro dotyczy roszczenia niematerialnego (a
gdyby z jakichś przyczyn nie było to możliwe zerowa wartość sporu) – na
symboliczną złotówkę, natomiast prawo do reprezentacji wynika ze złożonych wraz z pozwem - odpisów
zaświadczenia Prezydenta Miasta o wpisie do ewidencji (notarialnie
poświadczonych) Stowarzyszenie jako stowarzyszenie zwykłe nie podlega natomiast
wpisowi do rejestru KRS, a tym bardziej do rejestru przedsiębiorców.
Pomimo tych wyjaśnień, zarządzeniem z dn. 8 kwietnia Sąd zarządził
zwrot pozwu, twierdząc iż nie uzupełniono braków formalnych pozwu. Najwyraźniej
Sąd rżnie głupa - Czy za brak formalny pozwu uznano brak odpisu z rejestru
przedsiębiorców KRS (który przecież nie dotyczy stowarzyszenia zwykłego)? Czy
też za brak formalny pozwu uznano w sprawie brak wskazania jako wartości sporu
3 miesięcznego 3 czynszu, chociaż nie mógł dotyczyć takurat tego powództwa,
skoro przedmiotem jego nie są sprawy najmu? Ponadto Stowarzyszenie wskazało
wartość sporu - 0 złotych (a w przypadku uznania iż wartość przedmiotu sporu
nie może dotyczyć sumy zero złotych, wówczas jednego złotego).
Co ciekawe zarządzenie o zwrocie pozwu zostało tym razem podpisane
za zgodność z oryginałem i opieczętowane (niezgodnie ze wspomnianym
zarządzeniem Ministra, które przewiduje brak podpisu i pieczątki na
zarządzeniach o zwrocie pozwu).
Stowarzyszenie złożyło zażalenie na zwrot pozwu i wystąpiło o
jawną rozprawę, gdyż podejrzewa że zarządzenie o zwrocie pozwu nie było
pomyłką, a celowym działaniem Sądu, który nie chce dopuścić do jawnej rozprawy
w sprawie. (VI C 550/14) Cdn.
KRAJ
BONIFIKAT NIE BĘDZIE: Jak informuje Kurier (Informator
Spółdzielni i Wspólnot Mieszkaniowych) z marca 2014, podczas spotkania
zespołu ds. regulacji stanów prawnych nieruchomości oraz wspierania i
koordynowania inicjatyw spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych przy Prezydencie
Warszawy, na pytanie o podjęcie uchwały dotyczącej przekształcenia użytkowania
wieczystego w prawo własności z 95% bonifikatą, z-ca prezydenta Warszawy
Jarosław Dąbrowski wyjaśnił, że Miasto nie stać na taką bonifikatę.
KANONIZACYJNY SPÓR: Sejm
przyjął uchwałę wyrażające radość z kanonizacji Jana Pawła II. Projekt uchwały
przygotowany przez PSL nie zmieniał ani stosunków Państwo-Kościół, ani nie
tworzył żadnego nowego stanu prawnego, ani nie oceniał świętości Jana Pawła II
(uczyniła to bowiem Stolica Apostolska). Projekt wyrażał jedynie radość z
okazji wielkiego wydarzenia tj. kanonizacji JP II, wydarzenia dodajmy mającego
wymiar religijny ale także i narodowy. Wprawdzie
uchwała nie była absolutnie konieczna, ale skoro ją zaproponowano nie było
powodu by ją nie przyjmować przez aklamację. Sprzeciw jednak do projektu
zgłosiły Palikoty z Twojego Ruchu i SLD. Wszak ich nie interesował ani
wymiar narodowy czy międzynarodowy wydarzenia. Uchwałę przegłosowały
wspólnie PO, PIS, SP i PSL.
NIE DLA GENDER W PODRĘCZNIKU DLA I
KLASY: Od
1 września br. każdy pierwszoklasista będzie korzystał z jednego, darmowego
podręcznika - zapowiedział w styczniu premier Donald Tusk. Sposób
realizacji tej idei budzi wiele wątpliwości. Na kilka miesięcy przed
rozpoczęciem roku szkolnego nie jest dostępna nawet połowa podręcznika. Jak pisze
pan Jacek Sapa - Prezes Centrum Wspierania Inicjatyw dla
Życia i Rodziny - "chyba nikt nie wątpi w to, że
Ministerstwo Edukacji Narodowej nie będzie w stanie w ciągu zaledwie kilku
miesięcy przygotować i wydać wystarczająco dobrą książkę. Do tego 4 kwietnia
br. ukazał się wywiad z Marią Lorek, główna autorką darmowego podręcznika dla
pierwszo-klasistów, która zapewnia, że materiały są konsultowane pod kątem równościowym, ponieważ sama jest wyczulona na
ten problem. Przy formułowaniu poleceń,
autorzy podręcznika, będą również unikali określania płci przyszłych
czytelników/czytelniczek. Tego rodzaju deklaracje pokazują jasno, że
podręcznik dla pierwszaków nie będzie wolny od lewackiej ideologii gender, w
ramach której dzieci będą odzierane z biologicznej tożsamości płciowej.
Powiedzmy: NIE – Genderowej deprawacji w darmowym podręczniku dla
pierwszoklasistów! Zachęcamy
do wzięcia udziału w społecznej kampanii, w której zwłaszcza rodzice, a takce
wszyscy ci, którym nie jest obojętny los dzieci, proszą premiera Donalda Tuska
o to, aby darmowy podręcznik dla pierwszoklasistów był wolny od lewackiej
ideologii gender i tym samym zawierał wyłącznie treści zgodne z polskim
prawem (zwłaszcza z art. 18 Konstytucji RP oraz Ustawą o Systemie Oświaty z dnia 7 września 1991 r.z
późn. Zmian.)" http://citizengo.org/pl/6246-nie-dla-gender-w-darmowym-podreczniku-dla-pierwszoklasistow-petycja-do-premiera
NIEKOŃCZĄCE
SIĘ POSTĘPOWANIE: Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska przedłużył
postępowanie dot. uchylenia decyzji nr 7/10 Prezydenta Miasta Jelenia Góra z
dnia 9 kwietnia 2010 r. o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia
polegającego na budowie zespołu zabudowy usługowo-handlowej Galeria Sudecka aż
do 26 maja 2014 r. WnIosek w sprawie uchylenia decyzji złożyło w ubr.
Stowarzyszenie Interesu Społecznego "Wieczyste". GDOŚ już raz
przedłużył postępowanie do 15 marca, teraz uczynił to ponownie. Przyczyną
zwłoki jest jak wyjaśnia GDOŚ - skomplikowany charakter sprawy.
PARAFIANIE
Z JASIENICY MAJĄ DOŚĆ KSIĘDZA LEMAŃSKIEGO? 12 kwietnia ksiądz Lemański otrzymał dekret: że
ma się powstrzymać od sprawowania Eucharystii w parafii w Jasienicy, gdzie od
sierpnia ub. roku odprawiał w każdą niedzielę mszę św. o godz. 8 - dodał ks.
Lemański. W ślad za tym nie mógł odprawić mszy. Mainstreamowe media przedstawiają, że w sporze o Jasienicy są 2
strony: represjonowany ksiądz Lemański wraz z parafianami oraz Kuria
Warszawsko-Praska, która chce się księdza pozbyć. Prawda jest bardziej złożona.
Owszem ksiądz Lemański ma poparcie jakiejś grupy osób, ale też niemała część
parafian ma już dość księdza Lemańskiego i zachowania się jego zwolenników, o
czym świadczy list zamieszczony przez "Rzeczpospolitę": http://serwis21.blogspot.com/2014/04/parafianie-z-jasienicy-maja-dosc.html
PIENIĄDZE NA SPOTY
BEZ UMIARU: Za produkcję i emisję w telewizji spotu z okazji 10-lecia obecności
Polski w Unii Europejskiej, rząd wydał ponad 7 mln zł (z czego prawie milion na
produkcję). Z kolei następny spot z okazji 25-lecia III RP ma kosztować aż 8,5
mln zł. Równocześnie rząd twierdzi, że nie może spełnić postulatów opiekunów
niepełnosprawnych, gdyż brakuje pieniędzy. Takie same tłumaczenie słyszymy gdy
chodzi o spełnienie postulatów Stowarzyszenia Walczących o Niepodległość
1956-89 w zakresie dodatku/renty weterana czy kwalifikowanie okresów
składkowych emerytalnych jako podwójne (tak jak w przypadku innych
kombatantów). Jak widać pieniędzy brakuje tylko gdy dotyczy to potrzeb
społecznych, a gdy chodzi o wydatkowanie na różne głupoty, to rządowi wówczas
środków nie brakuje. Rachunek zapłacą przyszłe pokolenia, dla których nie
będzie pieniędzy na emerytury i inne świadczenia. Stąd też wydłużenie wieku
emerytalnego (do 67 lat), dzięki temu wyda się trochę mniej, część osób zdąży
bowiem w okresie wydłużenia umrzeć.
PO 28
LATACH ORZECZENIE UNIEWAZNIONE: 23 kwietnia Sąd Okręgowy w
Warszawie postanowieniem stwierdził nieważność orzeczeń Kolegium ds. wykroczeń
I instancji z dn. 11.11.1986 r. i II instancji z dn. 18.12.1986 r. ws skazania
Daniela Alain Korony na grzywnę za rozpowszechnienie ulotek bez zezwolenia, z
okazji święta niepodległości.
Sprawa o unieważnienie ciągnęła się od 8.11.2012 roku. Okazało
się, że wnioskodawca dysponował jedynie odpisem Kolegium z II instancji,
natomiast w IPNie oraz w innych instytucjach nie było odpisów ww.
orzeczeń. W tej sytuacji Sąd najpierw odtworzył orzeczenie I instancji (na
podstawie dokumentu Kolegium z II instancji) i dopiero po tej czynności
procesowej unieważnił orzeczenia I i II instancji. Zarówno wnioskodawca,
prokuratura jak i Sąd były zgodne, że czyn zarzucony w Kolegium był związany
z działalnością na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, a zatem w
świetle art.1 ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń
wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego
bytu Państwa Polskiego, ww. orzeczenie należały unieważnić (KXVIII Ko 394/12)
Sąd jednak zapomniał pouczyć wnioskodawcę zgodnie z art.6 ustawy o
przysługującym mu uprawnieniu do żądania odszkodowania za poniesioną
szkodę i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Ale nie będzie to miało to w
sprawie większego znaczenia, na złożenie wniosku o odszkodowanie i
zadośćuczynienie, osoba uprawniona ma rok od wydania postanowienia.
POGRZEB
UBECKIEGO PUŁKOWNIKA: Jak informuje
niezalezna.pl - Wojciech Garstka, pułkownik MO i SB, został z honorami
pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Na pogrzebie
rzecznika ministra Czesława Kiszczaka hołdy składali m.in. były szef Urzędu
Ochrony Państwa Piotr Niemczyk, wielu oficerów UOP i SB, byli
ministrowie spraw wewnętrznych Krzysztof Janik i Zbigniew Siemiątkowski, poseł
Andrzej Rozenek (Twój Ruch czyli Palikoty) i Andrzej Golimont - warszawski
radny SLD, były współpracownik Kiszczaka. Z honorami nie są zaś dla kontrastu
pochowani zwykli działacze opozycji antykomunistycznej, drukarze, kolporterzy
itp. Nie tylko żyją w biedzie, ale nawet honorów im współczesna Polska nie
oddaje. Ale nie ma się czemu dziwić, wszak III RP to PRL-BIS, czyli ubekom
honory i godne emerytury, a nędza dla opozycjonistów. Czy Sejm będzie miał
odwagę to zmienić? https://www.youtube.com/watch?v=cKUSeaVLM-g
SENATOR
PO NIETYKALNY DLA KOMORNIKA?
Jak informuje Gazeta
Polska Codziennie - Ministerstwo Sprawiedliwości zawiesiło Radosława
Nowackiego w czynnościach komorniczych. Powód? Postępowanie karne przeciwko
Nowackiemu w związku z przekroczeniem uprawnień (art.231 KK). Czyżby wreszcie
resort sprawiedliwości, uznał że komornicy nie są bezkarni. Otóż nie, komornicy
wciąż są bezkarni, chyba że ich działania dotyczą senatorów Platformy
Obywatelskiej. Winą Radosława N. komornika przy Sądzie Rejonowym było że
postanowił wyegzekwować od bogatego senatora PO z Zielonej Góry Roberta
Dowhana zaległe alimenty i w tym celu zajął - wedle prokuratury z Nowej Soli -
majątek spółki Dowhan w którym Robert D. jest prezesem. Prokuratura postawiła
mu zarzut przekroczenia uprawnień. Jak widać są równi i równiejsi,
codziennie można przeczytać o komornikach, którzy dokonują czynności na
niekorzyść obywateli, nie dopełniając żadnych wymogów formalnych, ale głos z
głowy wówczas im nie spada, wszak obywatela można spokojnie gnoić. Jednak gdy
działania komornika (legalnie czy nie - to należy jeszcze rozstrzygnąć)
dotykają wysokiego przedstawiciela platformerskiej władzy, wówczas resort
sprawiedliwości potrafi reagować i z wyjątkową determinacją, nieznaną w innych
sprawach.
STANDARDY KOREAŃSKIE, STANDARDY TUSKA: Premier Korei Południowej Czung Hong Won podał się do
dymisji z powodu katastrofy promu, w której zginęło co najmniej 187 osób 115
jest zaginionych. Premier. Czung Hong Won
przeprosił za „niewystarczającą reakcję rządu na to nieszczęście”, wziął
odpowiedzialność i złożył rezygnację. W listopadzie ub.r. szef łotewskiego
gabinetu ministrów Valdis Dombrovskis podał się do dymisji po katastrofie w
centrum handlowym w Rydze, w której zginęły 54 osoby. W Polsce po
katastrofie smoleńskiej Donald Tusk nie podał się do dymisji, a inne
osoby współodpowiedzialne za katastrofę otrzymali awanse. Cóż są standardy koreańskie i łotewskie, i są dla kontrastu standardy
Donalda Tuska.
TABLICE NA SOWIECKICH POMNIKACH: Przy wjeździe do Szczecina,
widnieją dwa pro-sowieckie pomniki – Wdzięczności dla Armii Radzieckiej i
pomnik Sławy Armii Czerwonej. Grupa mieszkańców Szczecina wystąpiła do
prezydenta o przeniesienie tych pomników w innej miejsca. Skoro przeniesienie
pomników wymaga konsultacji z Rosjanami w świetle podpisanych umów, zatem
Prezydent zaproponował do czasu rozstrzygnięcia sprawy inne rozwiązanie –
opracowanie przy współudziale szczecińskiego Instytutu Pamięci Narodowej i
umieszczenie odpowiednich tablic informacyjnych na pomnikach.
TVN JUŻ
FINANSUJĄ Z PUBLICZNYCH PIENIĘDZY:
Jak informuje
tygodnik „w Sieci” (oraz portal bibula.com) TVN otrzymała od Ministerstwa Spraw
Zagranicznych, na zrealizowanie programu „Tu Europa”, 600 tys. euro. A to tylko
wierzchołek góry lodowej. Swoje „cegiełki” dołożyły między innymi Ministerstwo
Edukacji Narodowej, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a także
wiele samorządów. Kwoty liczone są w milionach złotych, co w czasach kryzysu
jest bezcenne dla budżetu telewizji. Schemat działania jest bardzo prosty: instytucje
publiczne, czy to jako pośrednicy w wydawaniu unijnych środków, czy to
bezpośrednio, pompują w odpowiednio wyselekcjonowane media miliony złotych, co
w czasach kryzysu na rynku reklamy jest kwestią nie do zbagatelizowania. Te
rewanżują się odpowiednio zrealizowanym programem, życzliwym spojrzeniem i
mrugnięciem oka do widza: to dobry i kompetentny rząd. Dla obu stron to win-win
situation. Pieniądze publiczne przekazują zarówno instytucje centralne jak i
samorządu. Przykładowo resort kultury i dziedzictwa narodowego, kierowany przez
Zdrojewskiego – w ciągu dwu lat przekazał dla TVN ponad 1,5 mln zł. Z kolei w
formie kosztów publikacji reklam oraz emisji materiałów promocyjnych TVN
otrzymał ponad 3 mln zł. od dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego.
W tym samym czasie władze podwyższają podatki i inne opłaty (za
gospodarowanie odpadami czy wieczystego użytkowania). Przypomnijmy, iż rząd
PO-PSL planuje także zastąpić dotychczasową opłatę abonamentową - opłatą
radiowotelewizyjne, której dochody w części przypadłaby TVNowi i Polsatowi. W
ten sposób większą kasę publiczną przekazano by prywatnym stacjom telewizyjnym,
sprzyjającym rządowi.
WYRZUCONY
Z PRACY, BO POINFORMOWAŁ PREMIERA:
Jak informuje Gazeta
Polska Codziennie: Krzysztof Rybak pracował w Elektrowni Bełchatów przez 30
lat. Był znany z ;tego, że jest rzetelnym fachowcem i sumiennym pracownikiem,
który nigdy nie spóźnił się do pracy. Problemy się zaczęły, gdy działający
w związkach Rybak postanowił zainteresować najwyższe władze w Polsce
nieprawidłowościami w państwowej spółce. Po liście do premiera Donalda
Tuska, w którym opisał swoje podejrzenia, PGE Elektrownia Bełchatów wyrzuciła
go z pracy z wilczym biletem. Sąd Pracy I instancji nakazała przywrócenie
pracownika do pracy na zajmowane dotąd stanowiska, ale spółka złożyła apelację.
Oczywiście premier nie zainteresował się sprawą Krzysztofa Rybaka, ani o
nieprawidłowościach w spółce.
ZA 1
PROCENT WARTOŚCI: Jak donosi
portal fronda.pl i Gazeta
Wrocławska Rada Miejska Wrocławia wydała zgodę na sprzedaż działki Gminie
Żydowskiej. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że radni
zgodzili się na 99% ulgi i za działkę o powierzchni 118m² do kasy miasta
wpłynie zaledwie 1817,71 zł. Zakupiona działka znajduje się
przy ul. św. Antoniego, obok synagogi Pod Białym Bocianem. Urzędnicy twierdzą,
że sprzedaż nieruchomości wiązała się ze zobowiązaniami dotyczącymi zakończenia
tzw. postępowania regulacyjnego. W związku z tym Gmina Żydowska zrezygnowała z roszczeń
do kilkudziesięciu nieruchomości, które należą do miasta Wrocławia.
Przewodniczący wrocławskiej Gminy Żydowskiej – Aleksander Gleichgewicht
stwierdził: Ten teren nam się po prostu
należał i tyle. Jednocześnie uważa on, że działanie wrocławskiego
ratusza nie jest „specjalnym traktowaniem”. Sposób, w
jaki działka zostanie zagospodarowana nie jest jeszcze znany.
ŚWIAT
KANONIZACJA: Papież Franciszek ogłosił Jana XXIII i Jana Pawła II
świętymi. Wygłoszenie formuły kanonizacyjnej przez papieża było kulminacyjnym
punktem niedzielnej mszy, trwającej ponad 2,5 godziny. Podczas mszy Papież
Franciszek stwierdził: Byli
kapłanami, biskupami i papieżami XX wieku. Poznali jego tragedie, ale nie byli
nimi przytłoczeni. Silniejszy był w nich Bóg, silniejsza była w nich wiara w
Jezusa Chrystusa, Odkupiciela człowieka i Pana historii, silniejsze było w nich
miłosierdzie Boga
WETERANI WOJNY W CZECZENI -
SEPARATYSTAMI: Igor Striełkow, organizator okupacji przez separatystów
Słowiańska i najbardziej poszukiwany przez ukraińskie służby człowiek na
Ukrainie, w wywiadzie dla największej rosyjskiej gazety „Komsomolskaja
Prawda" po raz pierwszy powiedział otwartym tekstem, że jest wysłannikiem
Kremla. Przyznał, że przynajmniej połowa jego jednostki to ludzie przybyli z
Krymu, przede wszystkim rosyjscy weterani wojny w Czeczenii, a nie, jak do tej
pory utrzymywała Moskwa, „miejscowi, którzy spontanicznie zbuntowali się
przeciwko faszystowskim władzom w Kijowie". Striełkow zaprzeczył jedynie,
jakoby jego ludzie mieli być uzbrojeni przez Rosję.
ROSJA POPIERA
TERRORYSTÓW: Tzw. separatyści na Ukrainie stosują metody
typowe dla terrorystów. Porwali nie tylko członków misji obserwacyjnej OBWE,
ale przetrzymują także kilkudziesięciu dziennikarzy w Słowiańsku. A Rosja ich
popiera, wręcz grozi Ukrainie, gdyby jej władze dokonały przywrócenia porządku
w zajętych przez separatystów regionach.
PLIK DO WYDRUKU:
https://docs.google.com/viewer?a=v&pid=sites&srcid=ZGVmYXVsdGRvbWFpbnxzZXJ3aXMyMXxneDo3YmU2Y2QwMzJlYzcwZjFm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz