Naczelna Prokuratura Wojskowa kolejny raz postanowiła zachować się ws katastrofy smoleńskiej jak zespół propagandowy. Najpierw odmówiła udostępnienia ekspertyz pełnomocnikom prawnym rodzin ofiar, odsyłających ich do konferencji prasowej, a 7 kwietnia urządziła swoisty popis medialny. Sama Konferencja poświęcona była przede wszystkim prezentacji opinii biegłych z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji. Płk Ireneusz Szeląg powołując się na opinię stwierdził, że nie doszło do wybuchu materiałów wybuchowych na pokładzie tupolewa. Według niego, biegli z CLK KGP dokonali analizy fizyko-chemicznej oraz wydali opinię uzupełniającą badając zarówno próbki pobrane z pokładu samolotu, pnia brzozy oraz wbitych weń fragmentów metalu, jak i z ciał ofiar oraz miejsca katastrofy smoleńskiej. Zdaniem prokuratury - Biegli mieli nieskrępowany dostęp do miejsca katastrofy jak i miejsca przechowywania wraku samolotu, a próbki z ciał pobrano w wyniku ich ekshumacji, korzystano też z przedmiotów znalezionych na miejscu katastrofy zgromadzonych w Centrum, Szkolenia Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Maz.
Na gorąco warto zwrócić uwagę na następujące okoliczności:
- opinia Centrum Laboratorium Kryminalistyki nosi datę 23 grudnia 2013 r. Czemu zatem przez 3 miesiące treść opinii nie była udostępniona (także pełnomocnikom rodzin ofiar,) co stanowi naruszenie zasad KPK
- Okres prowadzenia badań od 6.12.2012 do 23.12.2013 (8,5 tys. godzin). Próbki szczątków samolotu zabezpieczone pomiędzy 17.09 a 12.10.2012 r. Przypomnijmy zatem, iż katastrofa nastąpiło 10 kwietnia 2010 r. czyli ponad 2 lata wcześniej, że przez ten okres był poddany działaniom sił przyrody (brak zabezpieczenia) i że w międzyczasie strona rosyjska wrak umyła.
- Próbki z oględzim miejsca katastrofy pobrano 17.09 do 12.10.2012, ponad 2 lata po zdarzeniu. Przypomnijmy, że teren nie był zabezpieczony przez te lata
- Próbki zabezpieczone jako ślady w toku czynności oględzin pnia brzozy w siedzibie Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej w Moskwie w trakcie pobytu biegłych w Rosji w dniach 17.02-8.03.2013. Czyli Prawie po blisko 3 latach i prawdopodobnie pochodzące od strony rosyjskiej
- Próbki szczątków foteli samolotu na lotnisku wojskowym Smoleńsk Północny w trakcie pobytu biegłych w Federacji Rosyjskiej w dniach 22.07-8.08.2013. Przypomnijmy te szcżątki na lotnisku leżały ponad 2 lata niezabezpieczone, wymyte i przecięte
Innymi słowy - materiał pobrany po 2-3 latach, po degradacji wskutek działania sił przyrody i po działaniach strony rosyjskiej w tym wymyciu wraku. Na taki m materiale powstają opinie biegłych w dochodzeniu smoleńskim
OPINIA BIEGŁYCH:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz