28 listopada 2013

MANIPULACJE GW WS. POŻYCZKI ADAMA HOFFMANA

Gazeta Wyborcza wciąż drąży sprawę pożyczki Adama Hoffmana. W artykule http://serwis21.blogspot.com/2013/11/proces-kafki-czyli-sprawa-adama-hoffmana.html  wskazywa-liśmy na fakt, iż w sprawie Adama Hoffmana nie było ani przestępstwa przeciw dokumentom, ani karno-skarbowego, przynajmniej według obecnego stanu wiedzy. Jednak w GW 28.11 Piotr Skwirowski oznajmił, iż Adam Hoffman powinien zapłacić 28 tys. zł, a jeżeli byłyby to dochody z nieujawnionych źródeł aż 105 tys. zł. i  że sprawa ma charakter karno-skarbowy. Problem tylko w tym, że dziennikarz wprowadził czytelników w błąd, bowiem nie rozumie przepisów podatkowych albo celowo dokonał manipulacji.
Analizę sytuacji podatkowej i karno-skarbowej Adama Hoffmana dokonał specjalista w bojach z organami administracyjnymi i podatkowymi dr Daniel Alain Korona (i prezes Stowarzyszenia Interesu Społecznego) - nie ma ani 105 tys. ani 28 tys. zł i nie ma też przestępstwa karno-skarbowego. Cyt. 
Pod kątem społeczno-politycznym poseł Adam Hoffman popełnił błąd, i nie chodzi nawet o podatek ale o sam fakt zaciągania tak dużych pożyczek. Dla przecietnego Kowalskiego 140 tys. zł wydaje się dużą sumą, a tym samym fakt zaciągania przez politykę dobrze zarabiającego takich pożyczek może być przez wielu oceniane negatywnie. 
Pod kątem podatkowym zaś sytuacja podatnika Adam Hoffamana jest natomiast dobra. Na dzień obecny wiemy, że podatnik zaciąnął pożyczkę w łącznej kwocie 140 tys. zł w latach 2008-2009, a być może też i później. Stawka podatku od pożyczek wynosi 2%, a zatem podatnik Hoffman powinien był uiścić 2800 zł. Jest to kwota poniżej 5-krotności najniższego wynagrodzenia, a zatem fakt ich nie uiszczenia jest wykroczeniem skarbowym, które przedawnia się z upływem roku. Na marginesie dodam, że od 1 stycznia 2009 r. zwolnione od podatku od czynności cywilno-prawnych była kwota do 5 tys. zł od jednej osoby i łącznie 25 tys. zł od osób z poza najbliższej rodziny w ciągu najbliższych 3 latach, zatem podatek należny może okazać się niższy.
Gazeta Wyborcza oznajmiła, że podatek wynosi 28 tys. zł powołując się na art. 7 ust. 5 ustawy karno-skarbowej. Autor po pierwsze pomylił ustawę, chodzi o ustawę o podatku od czynności cywilnoprawnej. Otóż przepis ten nie mówi jak sugeruje GW, iż w przypadu nie zapłacenia 2% podatku wówczas płaci się 20%, dotyczy bowiem innej sytuacji, w której podatnik przed organem podatkowym np. przy weryfikacji zródeł finansowych zakupu jakiegoś dobra powołuje się na fakt zawarcia pożyczki, darowizny, itd. Innymi słowy podatnik musi jasno i wyraźnie powoływać się na dany fakt. Nie wystarczy sam fakt zawarcia umowy pożyczki, ale podatnik musi się na nie powołać, uzasadniając np. pochodzenie określonego majątku. Jeżeli natomiast podatnik na ten fakt się nie powoła, nawet jeżeli zostanie stwierdzone przez organ podatkowy fakt pożyczki, podatek 20% nie może być zastosowany. 
Ponadto organ podatkowy musiałby wydać stosowną decyzję podatkową ustalającą wymiar podatku. Podatnik Hoffman może zignorować wezwanie organu do składania wyjaśnień, chyba że nastąpi to w ramach wszczętego postępowania podatkowego. Wymaga to zatem doręczenia postanowienia o wszczęciu postępowania, następnie dokonania stosownego wezwania (podatnik Hoffman może odmówić np. przesłuchania w charakterze strony), doręczenia zawiadomienia o możliwości zapoznania się z materiałem dowodowym, wydania decyzji i doręczenia jej przed terminem przedawnienia, który w przypadku pożyczek z 2008 roku upływa z końcem roku 2013). Postępowanie w I instancji nie zakończy się zatem przed nowym rokiem. Gdybyśmy mówili o decyzji określającej to wówczas nawet decyzja I instancji nie przerywa biegu przedawnienia, a dopiero decyzja ostateczna. W przypadku decyzji ustalającej to podatek powstaje dopiero w momencie wydania decyzji i termin płatności wynosi 14 dni, a zatem o żadnym przepisie karno-skarbowym nie może być jeszcze mowy. 
W przypadku gdyby dochody pochodziły z nieujawnionych źródeł, wówczas co prawda można zastosować 75% podatek od przychodu, ale w wyniku stosownego postępowania podatkowego i to pod warunkiem, że wcześniej nie nastąpi przedawnienie. Ponadto po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 18 lipca br. stwierdzający niezgodność z prawem przepisu określającego dochód podlegający opodatkowaniu z nieujawnionych źródeł, byłby problem na jakiej podstawie prawnej określić dochód do opodatkowania. Wprawdzie wyrok TK dotyczył stanu prawnego obowiązującego w 2006 roku, jednak obecnie istniejący przepis w zakresie ustalania dochodu z nieujawnionych źródeł jest bardzo zbliżony do  tego zakwestionowanego, a zatem postępowanie podatkowe mogłoby nie przynieść żadnego skutku prawnego. Ponadto decyzja podatkowa ws. nieujawnionych źródeł dochodów ma charakter ustalający, czyli dopiero teraz stworzyłby zobowiązanie podatkowe. Zatem nie jest możliwe zastosowanie przepisu karno-skarbowego.
Innymi słowy twierdzenia zawarte w artykule GW nie znajdują oparcia w przepisach prawa i w orzecznictwie. Opieramy się oczywiście o informacje medialne, które niekoniecznie muszą pokrywać sie z materiałem dowodowym, ale na podstawie tych informacji na dzień obecny nie ma podatku do zapłaty ani 28 tys. zł, ani 105 tys. zł, jak też nie ma przestępstwa karno-skarbowego.


Poniżej wspomniany artykuł z GW:

Hofman zapłaci min. 28 tys. zł

Piotr Skwirowski
 
28.11.2013 , aktualizacja: 27.11.2013 21:54
A A A Drukuj
Adam Hofman
Adam Hofman (Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta)
Nie od 100 tys., lecz 140 tys. zł pożyczek miał nie zapłacić podatku poseł PiS Adam Hofman. Podatek to teraz nie 2, ale 20 proc. kwoty pożyczki.
Pieniądze bez pokrycia w udokumentowanych źródłach przychodu znalazło na kontach Hofmana CBA. Poseł wyjaśnił, że to pożyczki. I że zapomniał zapłacić od nich podatek.

Chodzi o podatek od czynności cywilnoprawnych. Normalnie stawka tego podatku w przypadku pożyczek to 2 proc. pożyczonej kwoty. Płaci ten, kto bierze pożyczkę. Na zapłatę podatku jest 14 dni.

Inaczej wygląda to jednak, gdy ktoś na pożyczkę powołuje się dopiero wtedy, kiedy fiskus pyta go o pochodzenie pieniędzy. W takim wypadku stawka podatku rośnie do 20 proc.

Przepis ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych jest jasny i prosty. Art. 7 ust. 5 ustawy karnoskarbowej: "Stawka podatku wynosi 20 proc., jeżeli przed organem podatkowym lub organem kontroli skarbowej w toku czynności sprawdzających, postępowania podatkowego, kontroli podatkowej lub postępowania kontrolnego: podatnik powołuje się na fakt zawarcia umowy pożyczki, depozytu nieprawidłowego lub ustanowienia użytkowania nieprawidłowego albo ich zmiany, a należny podatek od tych czynności nie został zapłacony".

20 proc. podatku poseł ma więc jak w banku. Gdyby zgłosił pożyczki, zapłaciłby 2 proc. podatku, czyli w jego przypadku 2,8 tys. zł. Nie zrobił tego, więc zgodnie z przytoczonym wyżej przepisem powinien teraz zapłacić 10 razy więcej - 28 tys. zł.

Kiedyś 20-proc. stawki podatku nie było. W razie kłopotów z udokumentowaniem pochodzenia pieniędzy przed fiskusem podatnicy masowo "przypominali" sobie, że to przecież pożyczka, że o niej zapomnieli, że nie wiedzieli, iż trzeba było od niej zapłacić podatek. Płacili 2 proc. podatku i najczęściej mieli problem z głowy. "Zapomnianych pożyczek" było tak dużo, że na początku 2007 r. przepisy się zmieniły.

Jeśli jednak podatnik nie potrafi udowodnić, że pieniądze, o których pochodzenie pyta fiskus, to pożyczka, może być jeszcze gorzej. Fiskus może uznać je za przychody z nieujawnionych źródeł i przysolić 75-proc. podatek. W przypadku posła Hofmana byłoby to już 105 tys. zł. W grę wchodzi też grzywna z ustawy karnoskarbowej. Choćby za uchylanie się od podatku. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz