Niedawno spółdzielnie organizowały akcję zbierania podpisów przeciw projektowi ustawy oz zmianie ustawy o spółdzielczości mieszkaniowej autorstwa Kukiz'15. Nic dziwnego elity spółdzielcze bronią własnego koryta. Jednak kolejne zebrania wyborcze w spółdzielniach są dowodem, że projekt ustawy był potrzebny, a zmiany obecnego status quo wręcz koniecznością, bo same spółdzielnie nie są w stanie się uzdrowić.
Przykładowo wybory kandydatów do rady osiedla Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej podczas dorocznego ZEBRANIA SPRAWOZDAWCZEGO za 2016 r. MIESZKAŃCÓW OSIEDLA ŻOLIBORZ III z dnia 22 kwietnia 2017 r. (ale podobnie jest w innych spółdzielniach) - jak nas informują mieszkańcy - odbywały się według znanego scenariusza.
Zebranie odbyło się w Domu Kultury Żoliborz przy ul.Próchnika. Zgromadzonym wydano 97 mandatów. [Czas trwania zebrania od 10 oo do 21 oo, wiadomo wiele mieszkańców nie wytrzyma 11 godzin, wszak każdy ma rodzinne a także inne sprawy, co ułatwia manipulację]. Organizatorzy zebrania sprawozdawczego osiedla Żoliborz III za miniony rok, poza odczytaniem lukrowanych nijak pasujących do rzeczywistości laurek kierownictwa administracji i rady osiedla, skoncentrowali się na kryteriach wyborów, i … wielogodzinnym "liczeniu" głosów. SiC! W myśl zasady nie ważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy wyborców !
Spółdzielnie mają być organizacjami demokratycznymi kierowanymi przez ich członków, którzy aktywnie uczestniczą w ustanawianiu polityki spółdzielni i w podejmowaniu decyzji, […] członkowie mają równe prawa (jeden człowiek - jeden głos). Mają, w praktyce wyglądało to nieco inaczej - uniemożliwiono członkom wyrażenie opinii, skarg, uzyskanie wyjaśnienia w sprawach istniejących nieprawidłowości.
22 kwietnia 2017 r. zadanie manipulacji wyborami do rady osiedla przeprowadzono planowo. Skutecznie wyeliminowano ludzi odpowiedzialnych i możliwość kontroli. Zapewniono miejsce w radzie osiedla wyłącznie "samym swoim", osobom miernym ale wiernym, odpowiedzialnym za chronienie systemu, gwarantującym nieusuwalność prezesom i status quo. Dzięki "wytężonej" pracy manipulacyjnej kierownictwa administracji Osiedla Żoliborz III do rady osiedla dostali się w 70% „członkowie poprzedniej kadencji” oraz nowy plastyczny narybek. W spółdzielni na kolejne trzy lata nastał czas spokoju, niezakłócanego kontrolą ludzi odpowiedzialnych zagrażających istniejącym układom.
Oby nowelizacja ustawy zmieniła ten stan.
Aby lepiej zrozumieć co dzieje się w spółdzielniach mieszkaniowych, zob także:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz