Opozycja wiele mówi o państwie prawa? Tylko to była i jest jedna wielka fikcja. Przepisy, przepisami, a sądy i tak robią swoje. Zgodnie z przepisami o Krajowym Rejestrze Sądowym wpis do rejestru dokonuje się w ciągu 7 dni. Ustawa o związkach zawodowych przewiduje zaś 14-dniowy termin wpisu. Wprawdzie są to terminy instrukcyjne, czyli można je przekroczyć ale z rozsądkiem.
Jednakże w przypadku Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Wyzwolenie" przekroczono wszelkie dopuszczalne terminy rejestracyjne. Wniosek złożone w Sądzie 6 października 2016 r.. Przez ponad 2 miesiące Sąd sprawą się nie zajmował. W połowie grudnia Stowarzyszenie złożyło zatem pismo do KRS o przyspieszenie rozpatrzenie sprawy.
14 grudnia KRS wydał postanowienie wzywające do zmiany niektórych zapisów statutu. Wezwanie doręczono 21 grudnia. Wprawdzie żądane zmiany były absurdalne, jednakże 23 grudnia Komitet Założycielski złożył statut z żądanymi poprawkami. Od tego momentu znów cisza, Sąd nadal nie dokonuje wpisu. Pytanie - dlaczego?
W sądzie oczywiście przywołują nadmiar spraw, jednakże gros wniosków (związanych z wpisem do rejestru sprawozdań finansowych) już dokonano. A zatem? Być może to zwykła indolencja Sądu, a być może ... celowe przewlekanie sprawy i szukanie pretekstów na odrzucenie wniosku. Wszak NSZZ "Wyzwolenie", na co wskazuje nazwa i osoba lidera (Daniel Alain Korona), ma być Związkiem aktywnym i antysystemowym, a istnienie takiej organizacji nie budzi zachwytu establishmentu (rządzącego i opozycyjnego).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz