Wcześniejszych emerytur nie będzie, przynajmniej na razie. 27 stycznia Sejmowa Komisja Petycji odrzuciła projekt ustawy ws. zmiany ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych ws. możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę w wieku 60 lat przy 35 latach okresów składkowych i nieskładkowych lub bez względu na wiek przy 40 latach okresów składkowych i nieskładkowych. Przeciw projektowi Stowarzyszenia Interesu Społecznego WIECZYSTE wypowiedzieli się posłowie (zarówno PIS i opozycji), oraz przedstawiciel Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
Projektowi zarzucono niekonstytucyjność jakim niby byłby przepis o możliwości przejścia na emeryturę na podstawie 40 lat okresów składkowych i nieskładkowych (przedstawiciel ministerstwa), a niekonstytucyjność wynikałaby z braku wskazania wieku emerytalnego. Ponadto sam fakt uwzględnienia okresów nieskładkowych (a przecież warunkiem minimalnej emerytury jest przecież 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych w wieku 67 lat) rzekomo miałby spowodować zbyt małą liczbę składek, i na ten fakt wskazywali m.in. posłowie PIS. Wskazano także, że jest przecież projekt prezydencki ws. cofnięcia wieku emerytalnego.
Na tym samym posiedzeniu komisji nie znalazła uznania także petycja innego podmiotu ws. zmian w ustawie o świadczeniach przedemerytalnych. Posłowie jak widać nie chcą ułatwić przechodzenie na emerytury czy na świadczenia przedemerytalne. Zadanie nie jest trudne, wszak autorów petycji (projektów ustaw) się nie zaprasza. Syty głodnego nie zrozumie, poseł z dobrą pensją nie zrozumie zatem szarego Kowalskiego, który po 35-40 latach pracy fizycznej, chciałby wreszcie w spokoju dożyć sędziwego wieku, wszak i tak w wieku powyżej 60 lat, pracodawcy nie chcą go raczej zatrudniać, ale co to posła obchodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz