Poniżej informacja nt. akcji "Wyślij list do zachodnich mediów: Demokracja w Polsce ma się dobrze", organizowanej przez środowiska prawicowe.
O dobre imię Polski
Atak mediów i części polityków europejskich powiązanych z Berlinem, który odbywa się w ostatnich dniach, nie jest w rzeczywistości atakiem na rząd czy prezydenta, ale na podstawowe interesy i prawa naszego kraju. To, że inspiruje go grupa łobuzów, którzy tracą możliwość okradania Polaków, nie zmienia faktu, że wiele osób zostało po prostu oszukanych. Mamy obowiązek temu się przeciwstawić. Rozpoczynamy akcję informacyjną opisującą, co naprawdę stało się w ostatnich dniach w Warszawie i co działo się w czasie półdemokratycznych rządów Donalda Tuska. Przygotowaliśmy opis sytuacji w kilku językach i apelujemy do Klubów „Gazety Polskiej” i wszystkich czytelników, by wysyłali listy w tej sprawie do zagranicznych dziennikarzy i polityków. Szukajmy ich adresów mejlowych, wpisujmy linki do tekstów z Niezależnej.pl,
Twittera, Facebooka itp. Proszę o szczególną mobilizację w tej sprawie. Atak na Polskę może nas sporo kosztować. Pokażmy opinii publicznej na świecie, że to my bronimy demokracji. List ten może posłużyć też w polskiej debacie. Włączmy się w łańcuch obrony dobrego imienia Polski.
Tomasz Sakiewicz
NASZA AKCJA! Wyślij list do zachodnich mediów: "Demokracja w Polsce ma się dobrze"
Szanowni Państwo, zachęcamy do włączenia się w naszą akcję i rozesłanie zagranicznym mediom, politykom, think tankom listów, w których punktujemy przewinienia i nadużycia rządu Platformy Obywatelskiej. Niech opinia publiczna na Zachodzie nie będzie skazana na kłamliwy przekaz płynący od większości zagranicznych korespondentów i mediów mainstreamowych.
Przekaz, który decyzje i działania demokratycznie wybranych władz w Polsce stawia na równi z zamachem stanu. Przez ostatnie osiem lat Platforma Obywatelska miała za nic prawa i potrzeby Polaków, dziś, gdy rząd Prawa i Sprawiedliwości stara się przywrócić w naszym państwie normalność i cywilizowane standardy, spotyka się z bezpardonowymi atakami prasy zagranicznej. Nie musimy się temu biernie przyglądać. Mamy prawo i obowiązek działać, bronić prawdy i demaskować kłamstwa poprzedniej ekipy rządowej.
Zachęcamy Państwa do pobierania ze strony portalu Niezależna.pl gotowych, spisanych w języku angielskim i niemieckim listów, będących zwięzłym podsumowaniem rządów Platformy Obywatelskiej i o wysyłanie ich drogą elektroniczną bądź tradycyjną zachodnim mediom, politykom i opiniotwórczym think tankom. Na stronie portalu opublikujemy również adresy e-mailowe wspomnianych instytucji.
Na dole znajduje się lista przykładowych adresatów
Szanowni Państwo!
Wbrew alarmującym doniesieniom medialnym pragniemy Państwa uspokoić – demokracja w Polsce nie jest zagrożona. Dziś główne media od rana do wieczora krytykują rząd. Ludzie korzystają z prawa do publicznych protestów. To oczywiste w demokracji, ale to nie był standard w Polsce przez ostatnie osiem lat. To za rządów koalicji PO-PSL naruszane były standardy państwa demokratycznego. Oto kilka przykładów.
– W ciągu rządów koalicji PO-PSL wielokrotnie dziennikarze niezależni byli nękani przez służby. Rewizje odbywały się w domach m.in. pracowników redakcji „Gazety Polskiej”. W maju 2011 r. funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o szóstej rano weszli do domu internauty, który prowadził satyryczną stronę na temat Bronisława Komorowskiego.
– Dziennikarzy niezależnych wyrzucano z pracy za to, że domagali się uczciwego śledztwa smoleńskiego. Pracę w mediach publicznych utracili m.in. Tomasz Sakiewicz i Anita Gargas. Z redakcji dziennika „Rzeczpospolita” usunięty został Cezary Gmyz za opublikowanie informacji o tym, że na wraku samolotu Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku, znaleziono ślady trotylu. Informację podaną przez dziennikarza potwierdzili prokuratorzy prowadzący śledztwo.
– W czerwcu 2014 r. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wtargnęła do redakcji tygodnika „Wprost”, który ujawnił stenogramy z rozmów najważniejszych polityków w państwie. Agenci chcieli zarekwirować komputery i nośniki pamięci należące do dziennikarzy. Afera taśmowa, która wybuchła kilka dni wcześniej, dostarczyła dowodów m.in. na to, że media dobrze piszące o rządzie jako jedyne były dotowane przez spółki skarbu państwa. Ignorowano takie wskaźniki jak czytelnictwo.
– W ostatnich latach na domy mediowe naciskano, by nie umieszczały reklam w niezależnej prasie. To odcięło dużą część mediów, w tym „Gazetę Polskę”, od płatnych reklam.
– W grudniu 2014 r. aresztowano dwóch dziennikarzy (Tomasza Gzella z Polskiej Agencji Prasowej i Jana Pawlickiego z TV Republika), którzy relacjonowali protest w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej. Instytucja ta przez tydzień nie była w stanie podać wyników wyborów samorządowych, co wzburzyło Polaków którzy zdecydowali się na okupowanie jej siedziby. Dziennikarzy aresztowano, mimo że mieli przy sobie legitymacje prasowe. Wytoczono im również proces. Wybory samorządowe do dzisiaj budzą wątpliwości, o czym świadczy złożenie w sądach ok. 2 tys. protestów.
– Rząd w trakcie ostatnich ośmiu lat powszechnie inwigilował dziennikarzy i obywateli. Tylko w 2014 r. służby występowały o billingi 2,177 mln razy. Byliśmy pod tym względem w czołówce Europy. W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie toczy się śledztwo w sprawie podsłuchiwania dziennikarzy niezależnych. Prawdopodobnie służby dokonały tego bez zgody sądu.
– W maju 2015 r., po przegranych przez Bronisława Komorowskiego wyborach prezydenckich, koalicja PO-PSL złamała konstytucję i postanowiła wybrać nowych członków Trybunału Konstytucyjnego. Politycy chcieli ograniczyć nowej władzy wybór sędziów i doprowadzić do całkowitego zawłaszczenia Trybunału. Dziś, po reformach PiS-u, sędziowie wybrani przez PO nadal stanowią większość. Zajmują w Trybunale Konstytucyjnym 9 miejsc na 15.
To tylko kilka jaskrawych przykładów. Podobnych naruszeń wolności obywatelskich można znaleźć zdecydowanie więcej. Rząd PO-PSL był również bohaterem wielu afer korupcyjnych. Pod jego bokiem rozkwitła piramida finansowa Amber Gold, która oszukała tysiące Polaków. Społeczeństwo powiedziało „dość” i w demokratycznych wyborach dwa miesiące temu odsunęło koalicję PO-PSL od władzy.
Demokracja w Polsce w końcu ma się dobrze, zwłaszcza na tle ostatnich ośmiu lat.
Ladies and Gentlemen!
Contrary to alarmists media reports we want to reassure you – in Poland, there are no threats to democracy. The mainstream media keep criticising the current government at will, all day long. People enjoy the right to public protest. This seems obvious in a democracy, however, during the last eight years it was not standard in Poland. It was during the rule of the Civic Platform and Polish People’s Party (PO-PSL) coalition that the standards of a democratic state were frequently violated. Here are some examples.
– During the rule of PO-PSL coalition, independent journalists were repeatedly harassed by the security agencies. The staff of, among others, “Gazeta Polska” had their homes searched. In May 2011, at six in the morning, agents of the Internal Security Agency entered the flat of an Internet user who ran a satirical website on Bronisław Komorowski.
– Independent journalists were dismissed from their posts as they demanded honest investigation into the Smolensk crash. Tomasz Sakiewicz and Anita Gargas, among others, lost their jobs in the public media. Cezary Gmyz was dismissed from the editorial staff of “Rzeczpospolita” for publishing information indicating that there were traces of TNT found on the wreck of the plane that crashed at Smolensk. Later, the information was confirmed by the prosecutors leading the investigation.
– In June 2014, agents of the Internal Security Agency raided the office of a weekly “Wprost” which revealed stenographic records of conversations held by most important politicians. The agents wanted to confiscate computers and data storage discs belonging to the journalists. The so called tape scandal that erupted a few days earlier, provided evidence, among other things, that state-owned companies subsidized only the media writing in favour of the government. They ignored such indicators as reading of the press. Media houses were pressed not to place their advertisements in the independent press. For that reason a huge part of the media, Gazeta Polska included, were deprived of paid-for commercial advertisements.
– In December 2014, two journalists (Tomasz Gzell of the Polish Press Agency and Jan Pawlicki of Telewizja Republika) were arrested. They covered the protest held at the headquarters of the National Electoral Commission. For a week or so the Commission was not able to provide the results of the local elections which agitated Poles and some decided to occupy the premises of the Commission. The journalists were arrested even though they had their identity cards. They also faced a lawsuit against them. To this very day the results of the last local elections remain highly questionable, the proof being 2 thousand protest notes lodged in local courts.
– During the last 8 years, the previous government kept journalists and citizens under surveillance as a usual practice. Only in 2014, the secret service applied to have 2,177,000 telephone billings. In Europe we were definitely in the lead. The District Public Prosecutor’s Office in Warsaw is having an investigation into the wiretapping of independent journalists. In all likelihood, the service had no court warrant to do so.
– In May 2015, after lost election by President Bronisław Komorowski, the PO-PSL coalition violated the constitution and decided to elect new members of the Constitutional Tribunal. The politicians of the retiring coalition wanted to limit the right of the new ruling party to elect judges of their choice and appropriate the Tribunal completely. Today, after the reforms implemented by the Law and Justice (PiS), the judges elected by the Civic Platform still constitute the majority. They occupy 9 of 15 seats in the Constitutional Tribunal.
These are just a few glaring examples. Similar violations of civil liberties were truly abundant. The government formed by the PO-PSL coalition were also involved in many corruption scandals. Under their nose a pyramid scheme Amber Gold flourished, thousands of Poles were cheated and deprived of their savings. The public said enough is enough and two months ago in democratic election removed the PO-PSL coalition from power.
Democracy in Poland is doing fine, as compared to the eight years under the previous government.
Sehr geehrte Damen und Herren,
Wir möchten Sie mit diesem Brief beruhigen. Die Demokratie in Polen ist ( trotz alarmierender und furchterregender Medienberichte) keinesfalls in Gefahr. Die Medien in Polen kritisieren unermüdlich die neue Regierung der Partei Recht und Gerechtigkeit (PiS), manche polnische Bürger sind auf die Straße gegangen – aber das ist schließlich ihr gutes Recht. Demokratie ist kein leeres Wort, sondern steht u.a. für ein Recht auf freie Meinungsäußerung und friedliche Versammlung. Dieses Recht wurde aber in den letzten acht Jahren in Polen nicht so ernst genommen. In der Regierungsperiode der großen PO-PSL (Bürgerplattform - Polnische Bauernpartei)-Koalition hat man die Grundsätze des Rechtsstaates mehrmals missachtet und verletzt.
Hier einige Beispiele dafür:
- In der Regierungszeit der PO-PSL-Koalition ist es mehrmals zu Hausdurchsuchungen bei unabhängigen ( oder besser: oppositionellen Journalisten) gekommen. Die Durchsuchungen fanden u.a. bei den Redeaktionsmitgliedern des Wochenblattes „Gazeta Polska” statt.
- Im Mai 2011 ist die Agentur für Innere Sicherheit ( pl. Agencja Bezpieczeństwa Narodowego ABW) um 6.00 Uhr morgens in die Wohnung eines Bloggers und Satirikers eingedrungen. Der Grund? Der Blogger hatte eine satirische Internetseite über den damaligen Präsidenten, Bronisław Komorowski, geführt.
- Viele unabhängige, regierungskritische Journalisten wurden entlassen, nur weil sie laut und offen eine ehrliche und seriöse Untersuchung der Katastrophe von Smolensk forderten.
(Am 10. April 2010 starben im russischen Smolensk der polnische Präsident Lech Kaczynski und mehr als 90 Vertreter der politischen und militärischen Elite Polens. Die Untersuchung des Flugzeugsabsturzes wurde von der damaligen Regierung des Premierministers Donald Tusk den Russen überlassen. Das Wrack der Regierungsmaschine TU-154 M befindet sich bis heute auf russischem Boden.)
Journalisten wie Tomasz Sakiewicz und Anita Gargas haben Ihre Stellen bei Öffentlichen Sendern verloren. Ein anderer investigativer Journalist, Cezary Gmyz, ist wegen eines Artikels zu Smolensk von der ( zum Teil staatlichen) Tageszeitung „Rzeczpospolita” entlassen worden. In dem Artikel ging es um Spuren von Sprengstoff, die am Wrack der TU-154 M gefunden wurden. Diese Information wurde bereits von Staatsanwälten bestätigt.
- In Juni 2014 sind Vertreter und Ermittler des Inlandsgeheimdienstes ABW in die Redaktion des Wochenblatts „Wprost” eingedrungen und durchsuchten die Redaktionsräume. Das Magazin hatte zuvor den Inhalt des Gesprächs zwischen dem Innenminister und dem Chef der Polnischen Zentralbank veröffentlicht. Die Ermittler des ABW wollten Laptops und Daten der Journalisten beschlagnahmen. Die sogenannte Abhöraffäre bewies u.a., dass öffentliche Unternehmen nur diejenigen Medien mit Werbeaufträgen beglückten, die die Linie der Regierungskoalition unterstützten. Man hat dabei nicht nur die Präferenzen der Leser und Zuschauer ignoriert, sondern auch die Existenz der regierungskritischen Medien, die unabhängige und souveräne Berichterstattung anboten, gewaltig bedroht.
- In all den Jahren hat man auch großen Druck auf Medienagenturen ausgeübt. Die unabhängigen Redaktionen wurden deshalb bei der Vergabe von Medienaufträgen stets gemieden. Viele polnische, unabhängige Medien ( u.a. Wochenblatt „Gazeta Polska”) hatten also keine Chance auf Werbeaufträge.
- In Dezember 2014 kam es zu einer Festnahme von zwei Journalisten ( Tomasz Gzel, Journalist der Polnischen Presseagentur - PAP und Jan Pawlicki, Reporter der Telewizja Republika). Beide hatten über die Proteste, die in der Zentrale der Staatlichen Wahlkommission stattfanden, berichtet. Viele Polen haben damals gegen die Staatliche Wahlkommission protestiert und forderten neue Kommunalwahlen, weil das Ergebnis der Wahlen selbst nach einer Woche nicht vorgelegt wurde. Die erwähnten Journalisten hatten ihre Presseausweise dabei, wurden aber trotzdem festgenommen. Die Wahlergebnise der Kommunalwahlen 2014 gelten bis heute als verdächtig, was u.a. 2.000. Klagen beweisen, die von den polnischen Bürgern eingereicht wurden.
- In den letzten acht Jahren haben die Regierung und ihre Behörden sowohl Journalisten als auch gewöhnliche Bürger überwacht und ausgespäht. Allein im Jahr 2014 forderten die Geheimdienste 2,177 Mio. Mal Einsicht in Telefonabrechnungen. In der Landesstaatsanwaltschaft Warschau wird aktuell die skandalöse Praxis des Abhörens von unabhängigen Journalisten untersucht. Es ist nicht ausgeschlossen, dass die Geheimdienste auf eigene Faust (ohne Richtererlaubnis) gehandelt haben.
- Im Mai 2015, nach der von Bronisław Komorowski verlorenen Präsidentschaftswahl, hat die PO-PSL-Koalition die Verfassung gebrochen. Wie? Es wurde beschlossen, neue Mitglieder des Verfassungstribunals zu nominieren. Die neue Regierung wurde auf diese Weise um ihr gutes Recht beraubt, neue Verfassungsrichter selbst zu wählen. Heute, nach den von der neuen Regierung durchgeführten Reformen, sind immer noch 9 der insgesamt 15 Verfassungsrichter von der PO gewählte Mitglieder und bilden somit die Mehrheit dieses Gremiums. Die Regierungsgegner sehen darin einen dreisten Versuch des Vorsitzenden der Partei "Recht und Gerechtigkeit", die Grundrechte des Landes schrittweise auszuhebeln.
Es sind nur einige von vielen Beispielen, wie in Polen in den letzten acht Jahren Werte wie die Demokratie, Freiheit und Recht verletzt und missachtet wurden. Ganz zu schweigen von den vielen Korruptionsskandalen, die die PO-PSL Koalition toleriert hat. Zum Beispiel: Die Finanzielle Pyramide, bekannt als „Amber Gold”, hat Tausende Polen betrogen und sie ihres Geldes beraubt. Und das war nicht die einzige Affäre der letzten Jahre.
Die Polen hatten es satt und haben sich in demokratischen Wahlen klar geäußert. Die Entscheidung der Polen hat in einen Macht- und Regierungswechsel resultiert, der den Mainstream-Medien einen Schock versetzte. Ein Schock in engen politischen oder medialen Kreisen ist aber keineswegs mit einem Angriff auf die Demokratie oder die Freiheit gleichzusetzen. Die Demokratie in unserem Land ist nicht gefährdet. Sie ist lebendig. Besonders dann, wenn man im Hinterkopf die Bilder der letzten acht Jahren hat.
Mit freundlichen Grüßen,
Przykładowi adresaci listów:
1) Fundacja Konrada Adenauera
Rzecznik Fundacji
Matthias Barner
2) Służba Prasowa Rządu Niemiec
3) Redakcja dziennika „Die Welt”
4) Redakcja magazynu „Die Zeit”
5) Kontakt z czytelnikami dziennika „Neue Züricher Zeitung AG”
6) Redakcja dziennika „Sueddeutsche Zeitung”
7) Adres mejlowy redaktora naczelnego „Wall Street Journal” na Europę
Thorold Barker
8) Służba prasowa „Financial Times” na Wielką Brytanię i Europę:
Kristina Eriksson
9) Redakcja dziennika „Der Standard”
10) kontakt z czytelnikami „Die Presse”
11) Biuro prasowe „New York Times'a”
Eileen M. Murphy
12) Biuro Prasowe Parlamentu Europejskiego
DUCH GUILLOT
13) Kontakt z Czytelnikami dziennika „Adevarul”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz