25.10 w Centrum Edukacyjnym Instytutu Pamięci Narodowej odbyło się spotkanie przedstawicieli organizacji opozycyjnych z prezesem IPN. Pierwsza część spotkania dot. akcji "Masz Prawo" miało emocjonalny przebieg. Nic dziwnego wiele rozgoryczenia wyrażano odnośnie naszego wymiaru sprawiedliwości, który sprawy przewleka, orzekają sędziowie nie mający wiedzy nt. czasów PRL, nierzadko będącymi dziećmi resortowymi. Weterani opozycji antykomunistycznej czasami mogą odnieść wrażenie, że ponownie chce się ich karać. Pretensje też zgłaszono w stosunku do pionu prokuratorskiego IPN. Przywołano casus Kazimierza Buśkiewicza, który udał się do IPN po pomoc, a skończył z zarzutami karnymi. Tą bulwersującą sprawę opisywaliśmy w artykule:
http://serwis21.blogspot.com/2014/10/opozycjonista-straci-wzrok-wskutek.html.
W większości spraw progurator GKSZpNP Bogusław Czerwiński zgadzał się z wypowiedziami, ale niestety niewiele z tego wynika, wszak sądy są w Polsce niezależne, nierzadko także od poczucia sprawiedliwości.
W większości spraw progurator GKSZpNP Bogusław Czerwiński zgadzał się z wypowiedziami, ale niestety niewiele z tego wynika, wszak sądy są w Polsce niezależne, nierzadko także od poczucia sprawiedliwości.
Druga część spotkania z wicemarszałkiem Senatu RP Janem Wyrowińskim dotyczyła sprawy ustawy o weteranach opozycji antykomunistycznej. Pewnym ubawieniem w dyskusji wywołała opinia Biura Analiz Sejmowych, iż kwota 831 złotych (czyli odpowiednik najniższej emerytury) postulowanej renty/świadczenia miesięcznego to duża "hojność". Zatem zamiast 831 zł będzie prawdopodobnie 2 razy mniej, będą brane pod uwagę kryteria dochodowe, a wnioski trzeba będzie co roku lub 3 lata składać do właściwych organów. Dodajmy, iż takich utrudnień nie stwarzano kombatantom czy osobom represjonowanym za lata 1945-56.
W projekcie zaproponowano m.in. powołanie wojewódzkich rad weteranów składających się z działaczy odznaczonych krzyżem wolności i solidarności, i które opiniować wnioski weteranów. Niestety niektórzy weterani, najwyraźniej głodni zaszczytów i stołków, tą propozycję wspierają. Zdecydowany sprzeciw wobec tworzenia nowych biurokratycznych ciał jest Stowarzyszenie Walczących o Niepodległość 1956-89, który domaga by pieniądze przeznaczyć na dodatki, renty dla weteranów zamiast na biurokratyczne ciała. Jak stwierdza dr Daniel Alain Korona z SWN 1956-89 upominamy się o należne prawa wynikające z art.19 konstytucji RP a nie o zaszczyty dla "wybranych". Ponadto pytał dlaczego pomija się w pracach nad ustawą działaczy organizacji weteranów wbrew pierwotnym ustaleniom, a prowadzone są konsultacje nie wiadomo z kim i po cichu.
Dyskutanci podnosili także, iż nieprawdziwe są wszelkie obawy władz odnośnie kosztów ustawy w związku z liczbą weteranów. Osób internowanych według IPN było 10 tys., liczba osób które uzyskały decyzje ws. pozostania bez pracy z powodów politycznych lub ws. działalności niepodległościowej od Urzędu Kombatantów nie przekracza kilka tysięcy. Pamiętać należy, iż wielu działaczy zwyczajnie nie żyje, inni wyjechali za granicę, niektórzy będą mieli trudności z udowodonieniem swej działalności (trzeba skompletować dokumenty). Zresztą nie sposób zauważyć sprzeczności w argumentacji władz, skoro w marcu Sejm uchwalił przepisy umożliwiające transfer pieniędzy także dla kombatantów i osób represjonowanych zamieszkujących poza granicami kraju.
Pan Marszałek Wyrowiński (PO) zapewniał, iż ustawa powinna zostać uchwalona przez Sejm do końca roku. Wygląda na to, iż ta ustawa będzie miała charakter pozorny, a nie służyć praktycznemu rozwiązaniu problemu. Prace jednak będą nad nią trwały, a weterani zamierzają w nich uczestniczyć i upominać się o sprawiedliwość.
W projekcie zaproponowano m.in. powołanie wojewódzkich rad weteranów składających się z działaczy odznaczonych krzyżem wolności i solidarności, i które opiniować wnioski weteranów. Niestety niektórzy weterani, najwyraźniej głodni zaszczytów i stołków, tą propozycję wspierają. Zdecydowany sprzeciw wobec tworzenia nowych biurokratycznych ciał jest Stowarzyszenie Walczących o Niepodległość 1956-89, który domaga by pieniądze przeznaczyć na dodatki, renty dla weteranów zamiast na biurokratyczne ciała. Jak stwierdza dr Daniel Alain Korona z SWN 1956-89 upominamy się o należne prawa wynikające z art.19 konstytucji RP a nie o zaszczyty dla "wybranych". Ponadto pytał dlaczego pomija się w pracach nad ustawą działaczy organizacji weteranów wbrew pierwotnym ustaleniom, a prowadzone są konsultacje nie wiadomo z kim i po cichu.
Dyskutanci podnosili także, iż nieprawdziwe są wszelkie obawy władz odnośnie kosztów ustawy w związku z liczbą weteranów. Osób internowanych według IPN było 10 tys., liczba osób które uzyskały decyzje ws. pozostania bez pracy z powodów politycznych lub ws. działalności niepodległościowej od Urzędu Kombatantów nie przekracza kilka tysięcy. Pamiętać należy, iż wielu działaczy zwyczajnie nie żyje, inni wyjechali za granicę, niektórzy będą mieli trudności z udowodonieniem swej działalności (trzeba skompletować dokumenty). Zresztą nie sposób zauważyć sprzeczności w argumentacji władz, skoro w marcu Sejm uchwalił przepisy umożliwiające transfer pieniędzy także dla kombatantów i osób represjonowanych zamieszkujących poza granicami kraju.
Pan Marszałek Wyrowiński (PO) zapewniał, iż ustawa powinna zostać uchwalona przez Sejm do końca roku. Wygląda na to, iż ta ustawa będzie miała charakter pozorny, a nie służyć praktycznemu rozwiązaniu problemu. Prace jednak będą nad nią trwały, a weterani zamierzają w nich uczestniczyć i upominać się o sprawiedliwość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz