Pierwsze spotkanie, mimo momentami burzliwego charakteru, zakończyło się przyjęciem przez wicepremiera Henryka Kowalczyka postulatów Korony tj. zwiększenia rezerw strategicznych i postawienia na forum unijnym kwestii dopłat eksportowych do zbóż.
Drugie spotkanie jak wynika z informacji NSZZ Solidarność RI nie przyniosło pozytywów. Związek podtrzymuje akcję protestacyjną 17 stycznia. Jednym z naszych postulatów jest wstrzymanie niekorzystnego napływu zbóż z Ukrainy. Tutaj staraliśmy się przekonać pana premiera z naszymi pomysłami, które mu przekazaliśmy, aby wdrożyć ewidencjonowanie przewozów. Kolejnym postulatem jest utworzenie korytarzy drogowych, a także natychmiastowe uruchamianie GPS-ów w samochodach, żeby było wiadome, gdzie to zboże jest przewożone – wymienił przedstawiciel związku...Podkreślili oni również konieczność pełnej inspekcji przywożonego z Ukrainy zboża... Chodzi nam przede wszystkim o pełną inspekcję tego, co wjeżdża na naszą granicę. My musimy mieć świadomość, że ten towar jest gorszej jakości. Ten towar trafia do przetwórców tutaj w Polsce i my to chcemy zatrzymać. Dlatego mówimy o tych kontrolach na granicy, które mają spełniać swoje obowiązki wobec państwa polskiego – przekazali przedstawiciele NSZZ RI “Solidarność”.
Zadziwiające jednak jest to, iż Ministerstwo Rolnictwa na swojej stronie opublikowało informację jedynie na temat drugiego spotkania, a o pierwszym nawet nie wspomniało (czyżby Minister nie zamierzał dotrzymać uzgodnień?). Jednak nawet w tejże informacji przedstawiono jedynie argumentację Ministra a pominięto postulaty związkowców z Solidarności RI.
Równocześnie duży rozgłos nadano konferencji prasowej Ministra, na którym przedstawia swoje rzekome sukcesy (dopłaty do nawozów, likwidacja ASF, wsparcie hodowli trzody chlewnej, Krajowa Grupa Spożywcza itp). Chciałoby się rzec, skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle? Rolnicy się burzą i zapowiadają protesty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz