Po niedzielnym Zgromadzeniu Polskiej Wsi w Przysusze, które zorganizowało PiS, PSL w mediach społecznościowych opublikowała grafiki, w której zarzucano rządzącym że obiecali i oszukali. Do tychże grafik odnieśli się wicepremier Henryk Kowalczyk i przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi PiS Robert Telus na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie.
W ocenie Kowalczyka, - PSL, nie mając innego pomysłu, próbuje poprzez swoje kłamstwa wzbudzić zainteresowanie bądź niepokój. Pierwsze kłamstwo PSL - niższe dopłaty obszarowe, jeśli chodzi o dopłaty do powierzchni gruntu. W 2015 roku te dopłaty liczyć wszystkie składniki wynosiły 241 euro do hektara. Natomiast w 2023 roku wyniosą 270 euro do hektara - wskazał wicepremier... PSL pokazywał, że dopłata podstawowa jest 118 euro do hektara i tu ma rację, bo to jest jeden z elementów dopłat obszarowych. My liczymy wszystkie składniki. Oprócz dopłaty podstawowej są jeszcze m.in. dopłata redystrybucyjna, "Młody Rolnik" czy dopłaty z puli krajowej. Stąd widać, że te dopłaty będą średnio znacząco wyższe, a dla 97 proc. gospodarstw, tych, które mają poniżej 50 hektarów dopłaty przekroczą średnią wartość dopłat w UE, co do tej pory było nieosiągalne.
PSL to tak dbało o polską wieś, że właśnie ich szef obecny, będąc wówczas ministrem pracy i polityki społecznej podniósł wiek emerytalny kobietom, rolniczkom o 12 lat, a mężczyznom o 7 - przypomniał Kowalczyk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz