W Sejmie trwają prace w podkomisji nad prezydenckim projektem ustawy o zmianie ustawy o stowarzyszeniach. Od samego początku projekt budzi zastrzeżenia organizacji pozarządowych. W sposób szczególny dotknie on tzw. stowarzyszeń zwykłych. Do tej pory każde 3 osoby, które chciały powołać stowarzyszenia dokonywały zgłoszenia i jeżeli w ciągu 30 dni nie zakazano działalności, mogło ono funkcjonować. Stowarzyszenie zwykłe uzyskiwało dochody tylko ze składek członkowskich. W teorii co prawda było zobowiązane do sprawozdawczości finansowej, ale większość stowarzyszeń zwykłych tego wymogu nie przestrzega, chociażby dlatego iż niektóre z nich nie pobierają składek, a także dlatego iż w świetle orzecznictwa sądowego, stowarzyszenia zwykłe nie mają organów, czyli organu zatwierdzającego w rozumieniu ustawy o rachunkowości.
Nowa ustawa ten stan całkowicie wywraca. Po pierwsze nie ma już zgłoszenia, ale jest wniosek o wpis do ewidencji, co oznacza iż dopóty podmiot nie został wpisany, nie może on rozpocząć działalności. Stowarzyszeniom zwykłym przyznano zdolność prawną, prawo do dotacji, darowizn, ofiar publicznych i innych form działalności finansowej. W efekcie stowarzyszenia nie uciekną przed sprawozdawczością finansową, a to oznacza, iż część osób zrezygnuje z uczestnictwa. Najgorsze jednak, iż ustawodawca chce wpisać do ustawy odpowiedzialność subsydiarną członków, czyli członkowie stowarzyszeń mieliby odpowiadać finansowo za zobowiązania stowarzyszenia w przypadku gdyby stało się niewypłacalne. Tymczasem w stowarzyszeniach zarejestrowanych odpowiedzialności członków nie ma, odpowiada tylko zarząd i to w świetle przepisów jedynie za zobowiązania podatkowe.
Mimo głosów wskazujących, iż proponowane rozwiązania faktycznie likwidują stowarzyszenia zwykłe w perspektywie 2 lat, w podkomisji przyjęto proponowane zapisy. Pytanie tylko po co zostawić pozór prawny w postaci stowarzyszeń zwykłych, skoro docelowo przy tych zapisach w większości znikną z powierzchni?
TRANSMISJA Z PODKOMISJI 8.04.2015
TRANSMISJA Z PODKOMISJI 8.04.2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz