Krytykowano rządy PIS za nadmierny rozrost rządu, tworzenie niepotrzebnych funkcji. Rządy mijają, a zwyczaje pozostają.
Powołany w 2015 roku rząd Beaty Szydło liczył 24 ministrów. W grudniu 2017 roku pierwszy rząd Morawieckiego liczył w dniu zaprzysiężenia 22 osoby, powołany 15 listopada 2019 roku kolejny rząd Morawieckiego liczył 23 osoby, ale 5 grudnia tegoż roku doszedł jeden minister, a zatem powiększyło się do 24.
Po wyborach z 15 października, nowo utworzony rząd Mateusza Morawieckiego był już znacznie skromniejszy, razem z premierem liczył już tylko 19 osób.
Nowy rząd Donalda Tuska jednak przebił już na wstępie te liczby, razem z premierem rząd liczy 27 osób (na zdjęciu rząd na uroczystości wręczenia uchwały sejmu ws. wyboru - za sejm.gov.pl)
Ale te liczby nie obejmują wiceministrów (czyli sekretarzy stanu i podsekretarzy stanu).
W 2018 roku Mateusz Morawiecki poinformował o konieczności redukcji stanowisk w rządzie. W tamtym momencie rząd liczył 126 osób łącznie z wiceministrami. 1 stycznia 2019 roku było to łącznie 103 osoby, a 28 lipca 2020 roku było ich 107.
Rząd Donalda Tuska dopiero się tworzy, a zatem nie wiemy ile będzie wiceministrów. Podobno w każdym ministerstwie ma być po 1 przedstawicieli z każdej z formacji politycznej (czyli po 4). Obecnie jest 17 ministerstw, ale mają powstać nowe jak Ministerstwo Przemysłu.
A zatem należy się spodziewać względnie podobnej liczebności rządu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz