26 grudnia 2023

Poświadczenie nieprawdy czy zwykła omyłka w dokumentach przy przejmowaniu mediów publicznych?

Sprawa przejmowania mediów publicznych budzi wiele emocje. Minister nie miał właściwości do powoływania i odwoływania rad nadzorczych i zarządu, na co wskazuje zresztą wyrok Trybunału Konstytucyjnego wydany w 2016 roku pod przewodnictwem Andrzeja Rzeplińskiego.

Ale nawet gdyby przyjąć tezę o luce prawnej lansowanej przez ekipę rządzącą, to dziennikarze wskazują także na inną wątpliwość, tj. ewentualnego poświadczenia nieprawdy w dokumentach. 

Jak informował 20 grudnia Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego na swojej stronie internetowej:
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego jako organ wykonujący uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa, posiadającego 100% akcji w Spółkach, działając na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych odwołał 19 grudnia 2023 roku dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. i Rady Nadzorcze. Minister powołał nowe Rady Nadzorcze ww. Spółek, które powołały nowe Zarządy Spółek. Konieczność tego rodzaju działań oraz uzasadnienie wyznaczyła uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 19 grudnia 2023 roku w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej.

Jak wynika z dokumentów sejmowych uchwała została przyjęta o godz. 22:13:27. 



Jak wynika z głosowania, w tym czasie w Sejmie był obecny pan Bartłomiej Sienkiewicz. 


Z Sejmu pan minister powinien udać się na miejsce walnych zgromadzeń. Protokół zgromadzenia sporządzone zostało w siedzibie kancelarii, na co wskazywałby akt notarialny:


Z ponad 50 stron dokumentów wynika - na co wskazuje dziennikarz Marcin Dobski - że akty sporządzono na Puławskiej, ale Walne i Rady Nadzorcze odbyły się w MKiDN. 

Powstaje jak to jest w ogóle możliwe?

Sienkiewicz jedzie do resortu, prowadzi po kolei Walne (TVP, PAP, PR); po kolei trzy Rady. Powstaje 5 aktów notarialnych. Weryfikacja, odczyt, itp. Dojazd na Puławską 2.

Przypomnijmy z Sejmu, minister mógł wyjść ok. 22.15-20. Miał tylko 100 minut. Odczytanie akt notarialnych trwa długo. Przypuśćmy nawet, że były wcześniej przygotowane, odczytane, i tylko składano podpisy. Teoretycznie scenariusz taki byłby możliwy, gdyby nie jeden drobny fakt, na który wskazuje internauta Konrad Kołodziejski: biurowiec Plac Unii, gdzie przyjmuje pani notariusz, jest w nocy nieczynny. Chyba, że Sienkiewicz wdarł się do środka z osiłkami. 

Akt notarialny tymczasem wyraźnie stwierdza, iż nastąpiło to w siedzibie kancelarii (a nie w Ministerstwie, do którego przyjechałby notariusz).

Co prawdopodobnie zaszło? Otóż walne zgromadzenia mogły odbyć się 19 grudnia w Ministerstwie Kultury już po obradach Sejmu. Prawdopodobnie 20 grudnia rano został sporządzony akt notarialny poświadczający ten fakt, jednak notariusz wpisał, że dokonał tego 19 grudnia 2023 roku (co wydaje się mało prawdopodobne, uwzględniając że biurowiec był nieczynny, a tym samym kancelaria). Oczywiście notariusz mógłby "sprostować" "oczywistą omyłkę" wpisując nową datę.

Niezależnie, jak do tego doszło, z pośpiechu, niekompetencji (fałszować też trzeba umieć), zwykłej omyłki, cała sprawa śmierdzi na kilometr. Nie można wykluczyć tzw. oczywistej omyłki notarialnej, ale jeżeli tak było, to władza nie będzie miała problemu z ujawnieniem nagrań wejść i wyjść z resortu, a także innych dokumentów. I okaże się ... Ale też możliwe, że akt sporządzono i podpisano przed formalnym zatwierdzeniem uchwały sejmowej. A to byłoby poświadczeniem nieprawdy.

W każdym razie, obiecywano nową jakość, standardy.... Obiecywano, a wyszło jak zwykle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz