27 listopada 2022

Jeżeli nie będzie zwyżki cen światowych zbóż i rzepaku, w Polsce nastąpi dramat w rolnictwie

Tuż przed żniwami, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk apelował do rolników o wstrzymanie się ze sprzedażą zbóż. Ci, którzy go posłuchali mogą żałować, albowiem następuje prawdziwy dramat na rynku zbóż i rzepaku, a ceny z dnia na dzień spadają (poniżej ceny za cenyrolnicze.pl), w wielu firmach handlowych plują sobie w brodę, że tak wysoko kupowali, a dziś ponoszą straty. Nota bene to samo następuje na rynku nawozów.


Jak informuje dwutygodnik "Najwyższy Czas" w nowy sezon możemy wejść ze znacznymi zapasami zbóż (od 6-8 do nawet 10-12 mln ton) i rzepaku (ponad 1 mln ton):

https://nczas.com/2022/11/21/nadchodzi-dramat-na-rynku-zboz-i-rzepaku-bolesnie-przekonaja-sie-o-tym-rolnicy/ 

Sytuację mógłby ratować eksport, ale ze względu na wysokie koszty produkcji i wysokie ceny skupowe w okresie żniwnym, okazuje się on mało opłacalny. Wyeksportowano w okresie lipiec - wrzesień niecałe 100 tys. ton rzepaku, a w okresie od lipca poza UE do końca października ok. 1,2 mln ton zbóż (czyli zaledwie 300 tys. ton miesięcznie). 

Jeżeli zatem nie nastąpi wzrost cen światowych, co uruchomi eksport, czeka nas spadek cen, poważne trudności dla rolników i firm handlowych, które wcześniej nakupiły zboża a go nie sprzedały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz