Na dzień 24 listopada, według naszych wyliczeń w tej kadencji złożono i otrzymało nr druku ponad 830 projektów ustaw, czyli o. 236 rocznie, prawie 20 miesięcznie.
Dla porównania Sejm PRL okresu stanu wojennego uchwalił ... aż 52 ustawy. Ówczesne ustawy to było kilka, kilkanaście stron, a obecne to już kilkadziesiąt, kilkaset stron.
Ustawy, jak np. covidowa, są nowelizowane wielokrotnie. niektóre nawet nie weszły jeszcze w życie, a już zapowiada się kolejne nowelizacje. Co ciekawe, gdy można daną sprawę regulować rozporządzeniami, to jednak uchwala się ustawę. Tak było w przypadku nowelizacji ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych, w których zmniejszono udział biopaliw, co można było uczynić zgodnie z dotychczasowymi przepisami w drodze rozporządzeń. Nota bene minister Ireneusz Zyska, na komisji senackiej, gdy rozpatrywano ustawę, że będzie w przyszłym roku kolejna nowelizacja ustawy.
Niegdyś uczono że prawo powinno być proste, jasne, zrozumiałe i powszechnie dostępne. Dziś nikt już nie wie, co obowiązuje, w jakich regulacjach przychodzi mu funkcjonować, i co go czeka w dniu jutrzejszym. Niestety prezydent Andrzej Duda (tak jak jego poprzednicy) zamiast postawić tamę temu absurdowi, jak notariusz, podpisuje ustawy, wetując zaledwie pojedyncze przypadki. W tej sytuacji, nie ma co się dziwić że w kraju jest jak jest, że firmy, zwłaszcza te małe, padają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz