Wydział prawa Uniwersytetu Gdańskiego nie przyjął rzecznika Ministerstwa Sprawiedliwości Jana Kanthaka na pół etatu. Jan Kanthak pracował wcześniej w departamencie legislacyjnym resortu sprawiedliwości, był też szefem gabinetu politycznego ministra Zbigniewa Ziobry, a w październiku został rzecznikiem ministerstwa.
Jest absolwentem prawa, który ukończył studia z oceną bardzo dobrą. Wniosek o jego przyjęcie zgłosił prof. Radosław Giętkowski. Kandydatura została negatywnie ocena przez radę wydziału, zadecydowały względy polityczne. Prof. Krzysztof Grajewski zapytał Czy jest w interesie wydziału zatrudnienie osoby, która być może będzie kojarzyć się z niszczeniem sądownictwa w Polsce? Prof. Grzegorz Wierczyński miał zauważyć, że zatrudnienie Kanthaka „marketingowo nie przysłuży się wydziałowi, a prof. Andrzej Szmyt stwierdził, że ważne jest, jak nas będą postrzegać na zewnątrz, poprzez nasze konkretne pociągnięcia.
Czy uczelnie są miejscem swobodnej wymiany poglądów czy też ideologicznej lewackiej indoktrynacji. W ostatnim czasie na polskich uczelniach odwoływane prelekcje z osobami wyrażającymi poglądy antyaborcyjne. Równocześnie jawni lewacy (np. prof Środa) nie tylko mogą wygłaszać prelekcję, ale wręcz są zatrudnieni przez uczelnię. Eliminowanie z polskich uczelni poglądów prawicowych, a zwłaszcza antyestablishmentowych ma miejsce jednak od wielu lat.
Markowi Migalskiemu stwarzano trudności w kwestii habilitacji, ze względu na fakt, iż wypowiadał się za lustracją. Dyrektor Instytutu Spraw Międzynarodowych Uniwersytetu Wrocławskiego Prof. Tadeusz Marczak został w grudniu 2008 roku odwołany ze stanowiska za zaproszenie na konferencję naukową prof. Jerzego Roberta Nowaka znanego ze swoich wystąpień w TV TRWAM i w Radiu Maryja. W tym samym czasie w Wyższej Szkole Dziennikarskiej M. Wańkowicza sporządzono listę proskrypcyjną wykładowców wyrażających poglądy pro-PISowskie, celem ich ewentualnego zwolnienia. Z kolei w 2010 r. w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej na Uniwersytecie Warszawskim zapytano dra Daniela Alain Korona o pana Andrzeja Melaka. W pierwszej chwili myślałem, że była pomyłka, wszak nie miałem z tą osobą nic do czynienia, ale później uświadomiłem sobie, że prawdopodobnie było to związane z faktem, iż napisałem kilka krytycznych tekstów nt. dochodzenia ws. katastrofy smoleńskiej a pan Andrzej Melak brat Stefana jest aktywny w sprawie powołania międzynarodowej komisji. Jeszcze przed rozmową zarzucono mi działalność w Stowarzyszeniu Interesu Społecznego, o którym kilka lat wcześniej Gazeta Wyborcza napisała niepochlebny artykuł, pełen kłamstw i pomówień - opowiada dr Korona -. Jednak moje aplikacje na ogłoszenia konkursowe na uczelniach były albo odrzucone a priori, albo nie mogły doczekać się odpowiedzi. Bardzo szybko zrozumiałem, że nie zostanę zatrudniony, w związku z moją działalnością publiczną.
Potrzebna rzeczywista zmiana na polskich państwowych uczelniach, a jej nie będzie jeżeli poważnie nie naruszy się system stopni i tytułów naukowych czyli likwidacji profesury (jako tytuł, zostawiając je tylko jako stanowisko), stopnia naukowego habilitacji, tych różnych zależności od jedynie słusznych poglądów, paradygmatów wyrażonych przez "starszych" naukowców. Taka zmiana byłaby zresztą zgodna z modelem anglosaskim nauki, która znalazła zastosowanie szerzej także w Unii Europejskiej.
Czy uczelnie są miejscem swobodnej wymiany poglądów czy też ideologicznej lewackiej indoktrynacji. W ostatnim czasie na polskich uczelniach odwoływane prelekcje z osobami wyrażającymi poglądy antyaborcyjne. Równocześnie jawni lewacy (np. prof Środa) nie tylko mogą wygłaszać prelekcję, ale wręcz są zatrudnieni przez uczelnię. Eliminowanie z polskich uczelni poglądów prawicowych, a zwłaszcza antyestablishmentowych ma miejsce jednak od wielu lat.
Markowi Migalskiemu stwarzano trudności w kwestii habilitacji, ze względu na fakt, iż wypowiadał się za lustracją. Dyrektor Instytutu Spraw Międzynarodowych Uniwersytetu Wrocławskiego Prof. Tadeusz Marczak został w grudniu 2008 roku odwołany ze stanowiska za zaproszenie na konferencję naukową prof. Jerzego Roberta Nowaka znanego ze swoich wystąpień w TV TRWAM i w Radiu Maryja. W tym samym czasie w Wyższej Szkole Dziennikarskiej M. Wańkowicza sporządzono listę proskrypcyjną wykładowców wyrażających poglądy pro-PISowskie, celem ich ewentualnego zwolnienia. Z kolei w 2010 r. w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej na Uniwersytecie Warszawskim zapytano dra Daniela Alain Korona o pana Andrzeja Melaka. W pierwszej chwili myślałem, że była pomyłka, wszak nie miałem z tą osobą nic do czynienia, ale później uświadomiłem sobie, że prawdopodobnie było to związane z faktem, iż napisałem kilka krytycznych tekstów nt. dochodzenia ws. katastrofy smoleńskiej a pan Andrzej Melak brat Stefana jest aktywny w sprawie powołania międzynarodowej komisji. Jeszcze przed rozmową zarzucono mi działalność w Stowarzyszeniu Interesu Społecznego, o którym kilka lat wcześniej Gazeta Wyborcza napisała niepochlebny artykuł, pełen kłamstw i pomówień - opowiada dr Korona -. Jednak moje aplikacje na ogłoszenia konkursowe na uczelniach były albo odrzucone a priori, albo nie mogły doczekać się odpowiedzi. Bardzo szybko zrozumiałem, że nie zostanę zatrudniony, w związku z moją działalnością publiczną.
Potrzebna rzeczywista zmiana na polskich państwowych uczelniach, a jej nie będzie jeżeli poważnie nie naruszy się system stopni i tytułów naukowych czyli likwidacji profesury (jako tytuł, zostawiając je tylko jako stanowisko), stopnia naukowego habilitacji, tych różnych zależności od jedynie słusznych poglądów, paradygmatów wyrażonych przez "starszych" naukowców. Taka zmiana byłaby zresztą zgodna z modelem anglosaskim nauki, która znalazła zastosowanie szerzej także w Unii Europejskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz