Co stało się z senackim projektem ustawy o zmianie ustawy o uznanie za nieważne za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (druk nr 665) zapytała przewodniczącego specjalnej podkomisji Bartłomieja Wróblewskiego - Alina Cybula Borowińska ze Stowarzyszenia Kobiet Internowanych, Więzionych i Represjonowanych w stanie wojennym Regionu Mazowsze. Przypomnijmy projekt trafił do Sejmu 13 czerwca 2016 r., skierowany został do I czytania 23 czerwca 2016 r. 25 maja 2017 roku Sejmowa nadzwyczajna podkomisja przyjęła sprawozdanie uwzględniające stanowisko rządu. I od tego momentu, prace dalsze jakby zaniechano.
Podstawową kwestią, którą ma rozstrzygać ustawa jest termin przedawnienia. Aktualnie ws. unieważnienia orzeczeń wątpliwości budzi sposób liczenia upływu
terminu przedawnienia. Zgodnie z zasadami ogólnymi termin przedawnienia wynosi
lat dziesięć (art. 118 kc), a bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się od
dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne (art. 120 § 1 zdanie pierwsze
kc). Stąd powstaje pytanie, od kiedy roszczenia dochodzone na podstawie ustawy
stają się wymagalne. Czy z dniem powstania szkody, czy też od dnia wejścia
w życie ustawy (ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób
represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego,
czy też jej poszczególnych nowelizacji). Dodanie do ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń
wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu
Państwa Polskiego nowego art. 11a, zgodnie z którym roszczenia o odszkodowanie za poniesioną szkodę
i zadośćuczynienie za doznaną krzywdę nie przedawniają się, miało jednoznacznie
rozstrzygać powyższe wątpliwości.
Jest wiele osób które jeszcze nie składały wniosków do sądu o zadośćuczynienie. Jeżeli ustawa nie będzie poprawiona i uchwalona przez sejm to te osoby nie będą mogły ubiegać się o należne im zadośćuczynienie - stwierdza pani Alina.
Okazuje się, że nie za bardzo wiadomo, co dzieje się z projektem ustawy. Przewodniczący Komisji Bartłomiej Wróblewski stwierdził bowiem w odpowiedzi - jest mi bardzo przykro z powodu spowolnienia prac. Prace podkomisji zakończyliśmy pod koniec maja. Od tego czasu czekamy, aż projekt ustawy rozpatrzy Komisja Sprawiedliwości. Na każdym posiedzeniu Sejmu staram się przypominać Panu Przewodniczącemu. Myślę, że prace związane z reformą wymiaru sprawiedliwości spowodowały spowolnienie prac. Jak tylko otrzymam wiadomość, co do dalszych prac, napiszę.
Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.
OdpowiedzUsuń