Proponowany przez rząd poziom wzrostu wynagrodzeń nie zadowala nauczycielskiej Solidarności. Rząd proponuje 5%, natomiast Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego żąda 15% podwyżki płac dla nauczycieli od 1 stycznia 2018 r. Propozycja resortu - jak stwierdza Związek - absolutnie nie satysfakcjonuje nauczycieli, którzy w wyniku reformy
zostali bardzo obciążeni dodatkowymi pracami dostosowania dokumentacji
szkolnej, zmian programowych i strukturalnych. Zwracamy uwagę, że porównywalnie
coraz niższe wynagrodzenia pracowników pedagogicznych grożą brakiem
zainteresowania zatrudnieniem w oświacie przez osoby o odpowiednich
kwalifikacjach. Dzisiaj wynagrodzenie
nauczyciela jest niższe niż średnie wynagrodzenie w kraju, a uposażenie
stażysty jest niższe niż minimalna płaca krajowa. Ponadto siła nabywcza tego
wynagrodzenia wciąż spada! Często nauczyciel nie posiada zdolności kredytowej
w celu zaspokojenia swoich potrzeb mieszkaniowych. Od nauczycieli oczekuje
się podnoszenia kwalifikacji poprzez uczestnictwo w odpłatnych formach
doskonalenia (zmiana siatek godzin wymaga
uzyskania nowych kwalifikacji), dziennik elektroniczny wymaga od
nauczyciela posiadania płatnego Internetu, nawet za podręczniki, z których
nauczyciel uczy musi zapłacić z własnego wynagrodzenia! W żadnym innym zawodzie
nie dopłaca się do swojej pracy, tak jak w zawodzie nauczyciela... Brak znaczących podwyżek w oświacie
jest tym bardziej niezrozumiały w sytuacji wysokiego wzrostu gospodarczego
odnotowanego przez Rząd RP.
Niespełnienie naszego postulatu płacowego
od stycznia 2018 r. będzie powodem podjęcia zdecydowanych działań
protestacyjnych przez pracowników oświaty - konkluduje Związek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz