W trakcie posiedzenia Sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, przedstawiciel rządu ujawnił że polskie tłumaczenie dyrektywy unijnej dotyczącej czasu letniego odbiega od wersji angielskiej czy francuskiej, w których pisana była dyrektywa. Niestety media nie zwróciły na ten fakt uwagę, a prawa jest poważna - wykracza poza kwestię samego czasu letniego.
Otóż polska wersja dyrektywy 2000/84/WE Parlamentu europejskiego i Rady z dnia 19 stycznia 2001 r. w sprawie ustaleń dotyczących czasu letniego w punkcie 2 wstępu (preambuły) stanowi, że Jeżeli Państwa Członkowskie zastosują ustalenia
dotyczące czasu letniego, dla funkcjonowania rynku wewnętrznego ważne jest, aby
wspólna data i czas rozpoczęcia i końca okresu obowiązywania czasu letniego
zostały ustalone w całej Wspólnocie.
W wersjach źródłowych w języku angielskim czy francuskim tekst stanowi, że zważywszy że państwa członkowskie stosują postanowienia dotyczące czasu letniego, dla funkcjonowania rynku wewnętrznego ważne jest kontynuowanie określenia wspólnej daty i godziny rozpoczęcia i zakończenia okresu obowiązywania czasu letniego w strefie wspólnotowej (w języku francuskim - Étant donné que les États membres appliquent des dispositions relatives à l'heure d'été, il est important pour le fonctionnement du marché intérieur de continuer à fixer une date et une heure communes pour le début et la fin de la période de l'heure d'été valables dans l'espace communautaire).
O ile polska wersja przewiduje fakultatywność wprowadzenia, o tyle wersja angielska czy francuska stwierdzają fakt stosowania i nakazuje kontynuowanie stosowania czasu letniego w sposób zharmonizowany. Można domniemać, iż nie jedyna to dyrektywa w którym występują takie różnice. To stawia pytanie o jakość tłumaczeń przepisów unijnych i czy przypadkowo więcej tłumaczonych dyrektyw nie odbiega od ich pierwotnych źródeł. I kolejne pytanie?
Czy poszczególne wersje językowe dyrektywy są równoważne, skoro wszystkie języki urzędowe państw UE są prawnie równoważne, czy też jednak wersja francuska lub angielska (języki robocze w UE) będą uznane za wiążące (co stawiałoby państwa francuskojęzyczne i angielskojęzyczne w pewnej preferencji wobec pozostałych)?
W wersjach źródłowych w języku angielskim czy francuskim tekst stanowi, że zważywszy że państwa członkowskie stosują postanowienia dotyczące czasu letniego, dla funkcjonowania rynku wewnętrznego ważne jest kontynuowanie określenia wspólnej daty i godziny rozpoczęcia i zakończenia okresu obowiązywania czasu letniego w strefie wspólnotowej (w języku francuskim - Étant donné que les États membres appliquent des dispositions relatives à l'heure d'été, il est important pour le fonctionnement du marché intérieur de continuer à fixer une date et une heure communes pour le début et la fin de la période de l'heure d'été valables dans l'espace communautaire).
O ile polska wersja przewiduje fakultatywność wprowadzenia, o tyle wersja angielska czy francuska stwierdzają fakt stosowania i nakazuje kontynuowanie stosowania czasu letniego w sposób zharmonizowany. Można domniemać, iż nie jedyna to dyrektywa w którym występują takie różnice. To stawia pytanie o jakość tłumaczeń przepisów unijnych i czy przypadkowo więcej tłumaczonych dyrektyw nie odbiega od ich pierwotnych źródeł. I kolejne pytanie?
Czy poszczególne wersje językowe dyrektywy są równoważne, skoro wszystkie języki urzędowe państw UE są prawnie równoważne, czy też jednak wersja francuska lub angielska (języki robocze w UE) będą uznane za wiążące (co stawiałoby państwa francuskojęzyczne i angielskojęzyczne w pewnej preferencji wobec pozostałych)?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz