Brak w harmonogramie prac Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny na I półrocze punktu dot. projektu nowelizacji ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej i osobach represjonowanych z powodów politycznych (druk nr 936) spotkał się z negatywną reakcją działaczy opozycji antykomunistycznej. Publikowaliśmy list Stowarzyszenia Kobiet Internowanych, Więzionych i Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Mazowsze, a poniżej tekst oświadczenia znanego działacza I Solidarności Andrzeja Rozpłochowskiego.
Dość owijania spraw w bawełnę i
czekania na święty nigdy. Rozumieliśmy, że było inaczej za najczęściej złodziejskich
i antynarodowych rządów dzisiejszej tzw. totalnej opozycji, ale wy też macie
nas gdzieś? Czy jest tak z powodu kompleksu, że wszystko co i wy macie, nam
zawdzięczacie? Swoje dzisiejsze kariery i stołki, posady państwowe i inne, świetne
apanaże i dostatnie życie was i waszych rodzin. Wszystko to zawdzięczacie uczciwym
weteranom pierwszej "Solidarności" i pozostałej antykomunistycznej opozycji
lat 80. ubiegłego wieku. Kiedy my i nasze rodziny w nierównej walce z
komunistyczną dyktaturą byliśmy przez nią opluwani i bezwzględnie prześladowani,
was w większości między nami nie było! Byliście dopiero w planach swoich
rodziców, albo dzieciakami. My
traciliśmy swoje dobre imię, możliwości normalnej drogi życia i pracy, byliśmy dręczeni
w więzieniach, bici, ranieni i czasem zabijani, a większości tych z was, którzy
byli naszymi rówieśnikami, wśród nas też nie było. A ci co byli, to były naprawdę
jednostki. Kto z was w czczej gadaninie uważa inaczej, proszę - karty na stół.
Czas pustych słów się skończył. Ilu
z was ma dzisiaj na piersi Krzyż Wolności i Solidarności oraz status działacza
opozycji antykomunistycznej i/lub osoby represjonowanej z powodów politycznych?
Ci, którzy mają, pokażcie to w telewizji.
Natomiast olbrzymia większość z nas z
takimi krzyżami i statusami cierpi jednocześnie niezawinioną nędzę i mieszka
czasem w domach opieki społecznej oraz przytułkach. Wszyscy najczęściej mamy bardzo
zaniżone emerytury lub renty. Wielu z nas przedwcześnie i bardziej niż inni, bo
w wyniku doznanych prześladowań - również od lat ciężko choruje. A część już
umarła i stale umierają następni, ze łzą w poczuciu gorzkiej prawdy bycia
zapomnianym i pozostawionym samemu sobie przez podobno Wolną Polskę. Aż trudno
wierzyć, że to taka już jest Polska, bo nasi dziadowie i ojcowie znali inną
Wolną Polskę. Tę, która po
odrodzeniu się z rozbiorów po 123 latach i mimo straszliwej wojny z
bolszewikami, potrzebowała tylko jednego roku,
aby swoich bohaterów o swoją wolność otoczyć ze wszech miar godną opieką państwową.
A co wy oferujecie dzisiaj bohaterom walki o
zrzucenie komunistycznej niewoli? Trochę odznaczeń, akademie,
poklepywanie po plecach i pozowanie do wspólnych z nami zdjęć? To wszystko jest
bardzo miłe, ale w odmienności od was - ciężkiego losu i naszej biedy nie
poprawi. Nie dla orderów walczyliśmy z komunistami, ale o wolną i niepodległą
Ojczyznę. Tylko, że póki co, ta Ojczyzna nie o nasze, ale o wasze dobro
bardziej zabiega.
Robicie wiele dobrych i potrzebnych
zmian, którym zawsze deklarujemy nasze poparcie. Ale dlaczego i wam jesteśmy
tak obojętni? Wbrew
obietnicom, nie podejmiecie się potrzebnej nowelizacji dotyczącej nas ustawy również
przez co najmniej pierwsze tegoroczne półrocze.
Zaczynacie już mówić jak kiedyś Platforma, że - nie wiadomo, czy budżet państwa
udźwignie przyznanie kilku tysiącom weteranów opozycji za ich walkę 400 zł.
miesięcznego świadczenia... Jak tak można! Czy wiecie, że wielu z nas
nawet jeżeli dostanie te 400 zł., to i tak będzie miało dochód poniżej 2 tys.
zł. na miesiąc? A taki dochód 2 tysiące miesięcznie zapewniacie w dalszym ciągu
nie kilku, a kilkudziesięciu tysiącom esbeków, wyrodnym
katom naszego narodu, którzy krzyczą, że wyrządza to im rzekomo krzywdę. A kto wreszcie zadba po 27
latach o naprawienie rzeczywistej krzywdy najlepszym córkom i synom Ojczyzny w
Wolnej Polsce? Czy wy wszyscy tam, na szczytach władzy, wstydu nie macie i nie
boicie się Boga?
Katowice 4.02.2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz