Warszawski sąd
apelacyjny uchylił wyrok w sprawie zegarka Sławomira Nowaka i umorzył
postępowanie na okres próbny jednego roku. Zatem Sławomir Nowak nie będzie
musiał zapłacić wysokiej grzywny (20 tys. zł), a co ważniejsze – choć uznano jego winę –
będzie mógł startować w jesiennych wyborach parlamentarnych. Czym sędzia
Mariusz Jackowski uzasadniał łagodność sądu cyt. To jednak wypadek mniejszej
wagi, dlatego w wyroku prawomocnym uwzględniono aspekty łagodzące. Takie występki jakich dopuścił się minister i
poseł należy traktować łagodniej.
Przypomnijmy Sławomira Nowaka b. ministra transportu, b. posła PO i b. baron tej partii z Pomorza, oskarżono o poświadczenie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych poprzez zatajenie, nie wpisanie wartościowego zegarka. Nowaka potraktowano łagodnie. Ciekawe czy z takim samym nastawieniem Sądy by potraktowały przeciętnego Kowalskiego w tym internautów, których policja ściga za publikowanie 24 maja br informacji nt. cen i temperatur budyniu, bigosu, kiełbas myśliwskiej i podwawelskiej, itp (publikacje traktowane jako naruszenie ciszy wyborczej). Czy też w tych sprawach nie zobaczymy całą surowość prawa.
Przypomnijmy Sławomira Nowaka b. ministra transportu, b. posła PO i b. baron tej partii z Pomorza, oskarżono o poświadczenie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych poprzez zatajenie, nie wpisanie wartościowego zegarka. Nowaka potraktowano łagodnie. Ciekawe czy z takim samym nastawieniem Sądy by potraktowały przeciętnego Kowalskiego w tym internautów, których policja ściga za publikowanie 24 maja br informacji nt. cen i temperatur budyniu, bigosu, kiełbas myśliwskiej i podwawelskiej, itp (publikacje traktowane jako naruszenie ciszy wyborczej). Czy też w tych sprawach nie zobaczymy całą surowość prawa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz