19 maja 2015

Minister Spraw Wewnętrznych nakazał spalenie budki strażniczej przy ambasadzie rosyjskiej?

Prezydent Komorowski, rząd, Platforma Obywatelska próbują wmówić Polakom, że w polityce zagranicznej są oni wiarygodni, odpowiedzialni (nie jak ci z PISu). Tygodnik „Do Rzeczy” opublikował fragment nagrania rozmowy Elżbiety Bieńkowskiej (dziś komisarz w UE, wczoraj minister w rządzie Donalda Tuska) i Pawła Wojtunika (szefa CBA). I choć rzecznik CBA twierdził co innego, to słowa o rozkazie spalenia budki strażniczej przy ambasadzie rosyjskiej (dotyczy to wydarzeń 11 listopada sprzed 2 lat) tam padają. 
Żaden rząd PISu nie odważył się nigdy na spalenie budki ambasady rosyjskiej, taka prowokacja w stosunku do ościennego państwa, o znacznym potencjale wojskowym, się zwyczajnie nie mieści. Ale dla obecnych włodarzy, cel polityczny jakim jest próba dyskredytacji opozycji (wówczas Marszu Niepodległości) okazuje się ważniejsza, niż normalne relacje z sąsiadami i bezpieczeństwo Polski. Czy można pozostawić władze w ręce osób tak nieodpowiedzialnych?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz