2 października 2014

Gruszki na wierzbie premier Kopacz

Od 7 lat słyszymy nieustanne obiecanki władz jak Polska będzie się rozwijała, a ludziom żyło się dostatniej. Oczywiście jest to jak w powiedzeniu, że "gdy władza obiecuje że da, to obiecuje, jak obiecuje że weźmie, to weźmie". Premier Ewa Kopacz w swoim expose wzorem swojego poprzednika znów obiecuje "gruszki na wierzbie". Zapowiedziała:
- finansowanie przez rząd specjalizacji lekarzy
- wdrożenie pakietu kolejkowego i onkologicznego (czyli jak przesunąć kolejki z jednego miejsca w drugie)
- Likwidacja śmieciowego jedzenia w szkołach (a gdzie pieniądze w budżecie na rok 2015 na ten cel i gdzie programy w szkołach uczące zdrowego jedzenia)
- bezpłatne podręczniki i ćwiczenia dla uczniów (jeżeli mają być takie jak podręcznik dla I-klasistów, będą to pieniądze wyrzucone w błoto)
- monitoring w szkołach (skąd samorządy wezmą na pokrycie 50% wydatkówi skąd drugie tyle znajdzie skarb państwa?)
- odbudowanie szkolnictwa zawodowego (w 12 miesięcy - niemożliwe)
- finansowanie najzdolniejszym studiów za granicę od 2016 roku (a czemu za granicę, a nie w kraju?)
- urlopy rodzicielskie dla wszystkich rodziców (w warunkach deficytu skąd pieniądze?)
- zwiększenie nakładów na budowę żłobków (o 50 mln zł).
- dzienne domy opieki dla seniorów (a ile będzie kosztować pobyt w tych domach opieki?)
- waloryzacja emerytur (28 zł netto na miesiąc, emeryci będą crezusami!!!)
- utworzenie funduszu stabilizacji dochodów dla rolników
- 1770 km autostrad i dróg ekspresowych oraz obwodnice do 2020 r. (za 90 mld zł, czyli ponad 10 mln Euro za km)
- nowy tabor tramwajowy i autobusowy dla miast (z czyich pieniędzy?)
- stablilizacja polskiej gospodarki
- ustawa antykryzowa dla firm (przecież podobno mamy zieloną wyspę? Czy nie lepiej wprowadzić proste i niższe podatki?)
- ochrona górnictwa przed nieuczciwą konkurencją (dlatego rząd odmawia wprowadzenia embarga na rosyjski węgiel, przypomnijmy Rosja wprowadziła embargo na naszą żywność)
- rząd nie zgodzi się na regulacje zwiększające ceny energii (przecież już je wprowadził, np. zmiana sposobu rozliczenia gazu z m3 na kwh, nikt nie będzie kontrolował współczynników konwersji)
- zmiany w administracji podatkowej i nowa ordynacja podatkowa (w Ministerstwie Finansów cały czas pracują nad zwiększeniem fiskalizmu)
powstanie program "Prawo dla każdego" - bezpłatny dostęp do porad prawnych (a może lepiej zmienić prawo tak by człowiek nie musiał korzystać z prawnika). 
- zwiększenie w Polsce obecności wojsk USA (przecież rząd PO-PSL boi się zrazić Niemców, a te są przeciwne takiej obecności).
- zwiększenie wydatków obronnych (może i 2% PKB się przeznaczy, ale jeżeli przełoży się to tylko we wzroście liczby oficerów w stosunku do żołnierzy, nie będzie to miało większego znaczenia)
- centrum weterana misji poza granicami kraju (to wcale nie nowy projekt).

Jak oceniają specjaliści, gdyby zrealizować to expose należałoby wydać dodatkowo 140 mld zł, zresztą głównie w następnej kadencji, kiedy będzie już następny rząd. Problem w tym, że zadłużenie i deficyt budżetu są znaczne, i już ograniczają możliwości wydatkowania.
A zatem w celu realizacji powyższego programu, rząd by musiał sięgnąć do naszej kieszeni czyli zwiększając podatki. Już wprowadza dodatkową opłatę od tabletowi smartfonów, utrzymuje podwyższony VAT, nie waloryzuje progów podatkowych, nie podwyższa kwoty wolnej od podatku, podwyższają opłaty wieczystego i podatki lokalne, w przyszłości spróbują wprowadzić podatek kadastralny zamiast od nieruchomości (co spowoduje wzrost obciążeń). Ale tego premier rządu obywatelom nie powie.
Innymi słowy znów obiecują nam „gruszki na wierzbie”, a nie wspominają iż dodatkowo obciążą obywateli.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz