W sobotę 29 października Moskwa zawiesiła udział w porozumieniu o eksporcie zboża zawartym pod koniec lipca. Żadne ukraińskie statki zbożowe nie mogły odpłynąć w niedzielę. Aby uzasadnić tę decyzję, Moskwa powołuje się na atak dronów, który miał miejsce w sobotę rano w zatoce Sewastopolu (Krym), co „uniemożliwia zagwarantowanie bezpieczeństwa statkom cywilnym” przewożącym towary. Jednocześnie rosyjski minister rolnictwa ogłosił w sobotę, że kraj jest gotowy dostarczać biednym krajom zboża – do 500 tys. t – w ciągu najbliższych czterech miesięcy „po przystępnych cenach”.
Umowa o eksporcie zboża została podpisana 22 lipca między Moskwą a Kijowem, za pośrednictwem Turcji i ONZ, na okres 120 dni. Celem było ułatwienie transportu ukraińskich produktów rolnych bezpiecznym korytarzem morskim. Od 1 sierpnia umożliwiła wyjście 9 mln ton z ukraińskich portów Morza Czarnego .
Na reakcję rynków nie trzeba było czekać, w poniedziałek rano MATIF wystrzelił, rzepak (XI/2022) otworzył się z ceną 659 euro/tona, pszenica (XII/2022) 351,75 euro/tona, a kukurydza (XI/2022) - 352 euro/tona. W następnych minutach ceny pszenicy i kukurydzy utrzymywały poziom lekko poniżej otwarcia, natomiast cena rzepaku wystrzeliła aż do 670,25 euro/tona (+33,75 euro/tona), ale następnie ponownie spadła do poziomu zbliżonego do ceny otwarcia (660,25 euro/tona).
źródło: terre-net.fr
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz