W związku z powtarzającymi się sugestiami mediów sprzyjających totalnej opozycji - udziału b. prezydenta Lecha Kaczyńskiego w sprawie oskarżenia i skazania Tomasza Komendy, który przebywał 18 lat w więzieniu za gwałt i zabójstwo, którego nie popełnił, przypominamy oświadczenie prokuratury krajowej z 28 maja br.:
Nieprawdą jest, że w 2000 r. ówczesny Prokurator Generalny Lech Kaczyński wpływał na decyzje Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu o przedstawieniu Tomaszowi Komendzie zarzutów popełnienia przestępstwa.
Zarzuty zgwałcenia skutkującego śmiercią pokrzywdzonej zostały podejrzanemu postawione 18 kwietnia 2000 r., czyli na dwa miesiące przed powołaniem Lecha Kaczyńskiego na stanowisko Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego. (od redakcji - Lech Kaczyński został powołany 14 czerwca 2000 i stanowisko zajmował do 5 lipca 2001). W dokumentacji sprawy nie ma żadnych poleceń Prokuratora Generalnego dotyczących sposobu zakończenia tego postępowania.
Akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi Komendzie został skierowany do Sądu Okręgowego we Wrocławiu 2 kwietnia 2001 r. i zawierał te same zarzuty, które zostały ogłoszone rok wcześniej.
Zmiany kwalifikacji czynu ze zgwałcenia skutkującego śmiercią pokrzywdzonej na zabójstwo w związku ze zgwałceniem dokonał Sąd Okręgowy we Wrocławiu. 14 listopada 2003 r. Sąd ten uznał Tomasza Komendę za winnego popełnienia zabójstwa z związku ze zgwałceniem i skazał go na karę 15 lat pozbawienia wolności.
Na skutek apelacji oskarżyciela posiłkowego, którym byli rodzice ofiary, Sąd Apelacyjny zmienił tę karę na 25 lat pozbawienia wolności.
Dział Prasowy - Prokuratura Krajowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz