Czyżby w sprawie PKO BP w sferach rządowych obowiązywała omerta? Petycja Stowarzyszenia Interesu Społecznego WIECZYSTE/Komitetu Założycielskiego NSZZ "Wyzwolenie" ws wyjaśnienia sytuacji równoległego zasiadania w spółkach prywatnych przez osoby z kierownictwa CRW PKO BP, następstw i zagrożeń jakie stwarza to dla Banku oraz dokonania zmian we władzach Banku poprzez powołanie do rady nadzorczej osoby/osób reprezentujących stronę społeczną, które dbałyby o interes publiczny nie tylko nie została opublikowana, ale nie wiadomo komu ją przekazano, a teraz dowiadujemy się że petycja już nie jest petycją.
Przypomnijmy 29 marca 2018 r. petycję złożono do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Gdy Stowarzyszenie w trybie informacji publicznej wystąpiło z wnioskiem o informację ws. nieopublikowania petycji, KPRM skierowało wniosek zgodnie z kompetencjami do Komisji Nadzoru Finansowego i Ministra Finansów, sugerując w ten sposób że do tych instytucji przekazano petycję. Dzień później Ministerstwo Finansów odpowiedziało, że to KPRM powinno odpowiedzieć na wniosek a ponadto, że wspomnianej petycji nie otrzymało.
Teraz Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała, że wystąpienie nie zostało opublikowane na stronie internetowej Biuletynu Informacji Publicznej KPRM, gdyż przedmiotowe pismo „o wyjaśnienia sytuacji równoległego zasiadania w spółkach prywatnych przez osoby z kierownictwa CRW PKO BP” nie zostało zakwalifikowane jako petycję. Zgodnie z art. 3 ustawy z dnia 11 lipca 2014 r. o petycjach o tym, czy pismo jest petycją decyduje treść żądania, a nie jego forma zewnętrzna. Jednocześnie uprzejmie wyjaśniam, aby wystąpienie mogło być rozpatrzone jako petycja, powinno mieścić się w zakresie zdań i kompetencji adresata petycji.
Teraz Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała, że wystąpienie nie zostało opublikowane na stronie internetowej Biuletynu Informacji Publicznej KPRM, gdyż przedmiotowe pismo „o wyjaśnienia sytuacji równoległego zasiadania w spółkach prywatnych przez osoby z kierownictwa CRW PKO BP” nie zostało zakwalifikowane jako petycję. Zgodnie z art. 3 ustawy z dnia 11 lipca 2014 r. o petycjach o tym, czy pismo jest petycją decyduje treść żądania, a nie jego forma zewnętrzna. Jednocześnie uprzejmie wyjaśniam, aby wystąpienie mogło być rozpatrzone jako petycja, powinno mieścić się w zakresie zdań i kompetencji adresata petycji.
Otóż zgodnie z ustawą Przedmiotem petycji może być żądanie, w szczególności, zmiany przepisów prawa, podjęcia rozstrzygnięcia lub
innego działania w sprawie dotyczącej podmiotu wnoszącego petycję, życia zbiorowego lub wartości wymagających szczególnej
ochrony w imię dobra wspólnego, mieszczących się w zakresie zadań i kompetencji adresata petycji. Jak z tego wynika, petycja Stowarzyszenia spełniała ww. wymóg.
Ale nawet gdyby przyjąć że nie była to petycja, tylko wniosek lub skarga, to odpowiedź powinna była zostać udzielona w terminach określonych w k.p.a. Tymczasem terminu administracyjnego także nie dopełniono. Co ciekawe ani słowem KPRM nie informuje formalnie, czy i komu przekazano pismo Stowarzyszenia/Związku?
Komuś chyba bardzo zależy, by sprawy poruszane najpierw w anonimowym piśmie pracowników PKO BP (w ubiegłym roku) a teraz przez NSZZ "Wyzwolenie"/SIS "Wieczyste" nie zostały wyjaśnione, a przynajmniej by sprawę maksymalnie odwlec.
Ale nawet gdyby przyjąć że nie była to petycja, tylko wniosek lub skarga, to odpowiedź powinna była zostać udzielona w terminach określonych w k.p.a. Tymczasem terminu administracyjnego także nie dopełniono. Co ciekawe ani słowem KPRM nie informuje formalnie, czy i komu przekazano pismo Stowarzyszenia/Związku?
Komuś chyba bardzo zależy, by sprawy poruszane najpierw w anonimowym piśmie pracowników PKO BP (w ubiegłym roku) a teraz przez NSZZ "Wyzwolenie"/SIS "Wieczyste" nie zostały wyjaśnione, a przynajmniej by sprawę maksymalnie odwlec.
Pieniądze lubią ciszę. A tu mowa o milionach przez kilka lat.....
OdpowiedzUsuńTo nie omerta,lecz krysza.Wielu osobom i firmom zależy na wyciszeniu sprawy (podwykonawcy,firma RBT, odwdzięczający się za pomoc w niespłacanie kredytów dłużnicy- jest komu opłacić ochronę).W grze są miliony.
UsuńOdwlekając odpowiedź na petycje potwierdzają tym samym ,że coś jest na rzeczy. Gdyby byli kryształowo czyści odpowiedź na interpelacje poselskie i petycję byłaby niezwłocznie.
OdpowiedzUsuńMinely 2 miesiące od złożenia petycji.I cisza w sprawie.Czyli temat zignorowany,mimo podania w petycji faktów łatwych do zweryfikowania w kilka minut (pensja w PKO na stanowisku Dyrektora i jednocześnie prywatne interesy w spółce deweloperskiej....). A do tego tematy nieprawidłowości opisane w serwisie21 w artykułach i komentarzach. Sprawa zamieciona pod dywan,tak samo jak wcześniej interpelacje poselskie!!!
OdpowiedzUsuńZastanawiająca jest ta bezkarność i łatwość tuszowania.Od petycji już ponad 2 miesiące i w dodatku wygląda na to,że kolejny miesiąc niewiele zmieni. Po prostu petycja zostanie zignorowana jak wczesniejsze próby wyjaśnienia nieprawidłowości w Pko-CRW.
OdpowiedzUsuń#PKO
OdpowiedzUsuń#PKO BP
#PKO CRW
Dodaje hashtagi,może będzie łatwiej znaleźć tę artykuły osobom, które ich jeszcze nie czytały
1. Z ostrożności procesowej przypominamy, że nie ma żadnych (przynajmniej na razie) ujawnionych dowodów na nieprawidłowości poza wątpliwą etycznie sytuacją zajmowania równolegle stanowisk w CRW PKO BP i w spółce prywatnej.
OdpowiedzUsuń2. Stowarzyszenie otrzymało właśnie od KPRM pismo, w którym kancelaria informuje o przekazanie petycji do Rady Nadzorczej PKO BP.