Publiczne Radio i Telewizja nie otrzymają z budżetu subwencji wyrównawczej z tytułu osób ustawowo zwolnionych z abonamentu. A chodziło o niemałe pieniądze bo o blisko 900 mln zł rocznie. A wszystko to za sprawą senatorów PIS z senackiej komisji praw człowieka, praworządności i petycji.
Stowarzyszenie Interesu Społecznego WIECZYSTE zgłosiło do Senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji - petycję (P9-32/17) zawierający projekt ustawy, zgodnie z którym z jednej strony zwolnienie opłat abonamentowych obejmowałby osoby świadczące pracę w nielegalnych organizacjach i nie wykonujący pracy na skutek represji politycznych w rozumieniu przepisów do 1989 roku, a z drugiej media publiczne otrzymywałyby za pośrednictwem KRRiT miesięczną subwencją wyrównawczą w wysokości 75 mln złotych dla mediów publicznych z tytułu utraconych wpływów z abonamentu na skutek zwolnień ustawowych (określonych w art.4 ust.1 ustawy abonamentowej), czyli łącznie w skali roku 900 mln zł.
Uwzględnienie propozycji Stowarzyszenia stworzyłoby podstawę do trwałego finansowania telewizji i radia publicznego, a rozszerzając kategorię uprawnionych z czasem można by praktycznie wyeliminować opłaty abonamentowe, pozostawiając finansowanie z budżetu. I oto w tej propozycji faktycznie chodziło, zwolnienie osób świadczących pracę w nielegalnych organizacjach lub nie wykonujących pracy na skutek represji politycznych w rozumieniu przepisów do 1989 r. było niejako dodatkiem w tej ustawie (a nie odwrotnie).
Jednakże senatorowie nie zrozumieli całego zamysłu, a Urząd ds Kombatantów i Osób Represjonowanych wystąpił przeciw zwolnieniu osób, które działały w nielegalnych organizacjach do 1989 roku uzasadniając tym, że projekt pomija znacznie liczniejszą grupę działaczy opozycji antykomunistycznych i osób represjonowanych z powodów politycznych (oczywiście nic nie stało na przeszkodzie by rozszerzyć kategorię uprawnionych).
Komisja Senacka odrzuciła petycję, a tym samym i załączony projekt ustawy.
Uwzględnienie propozycji Stowarzyszenia stworzyłoby podstawę do trwałego finansowania telewizji i radia publicznego, a rozszerzając kategorię uprawnionych z czasem można by praktycznie wyeliminować opłaty abonamentowe, pozostawiając finansowanie z budżetu. I oto w tej propozycji faktycznie chodziło, zwolnienie osób świadczących pracę w nielegalnych organizacjach lub nie wykonujących pracy na skutek represji politycznych w rozumieniu przepisów do 1989 r. było niejako dodatkiem w tej ustawie (a nie odwrotnie).
Jednakże senatorowie nie zrozumieli całego zamysłu, a Urząd ds Kombatantów i Osób Represjonowanych wystąpił przeciw zwolnieniu osób, które działały w nielegalnych organizacjach do 1989 roku uzasadniając tym, że projekt pomija znacznie liczniejszą grupę działaczy opozycji antykomunistycznych i osób represjonowanych z powodów politycznych (oczywiście nic nie stało na przeszkodzie by rozszerzyć kategorię uprawnionych).
Komisja Senacka odrzuciła petycję, a tym samym i załączony projekt ustawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz