Kilka osób w okolicach Wodzisława Śląskiego postanowiło sobie w maju ubr. zrobić w lesie prywatną imprezę z okazji 128 urodzin zbrodniarza Adolfa Hitlera. Przebierali się w mundury niemieckie, podpalili swastykę, było hajlowanie, melodie uznane za nazistowskie i jakiś tort itp. Przygotowania i sama impreza bardziej przypominały groteskę, wygłup, choć uczestnicy tegoż zdarzenia traktowali to prawdopodobnie wszystko poważnie.
TVN24 pokazało w ubiegłym tygodniu filmik (dziwnym trafem kilka dni wcześniej minister Ławrow mówił o odradzającym się faszyzmie w krajach europejskich i łączył to z usuwaniem pomników armii sowieckiej) i rozpętała się burza, histeria w mediach, ze strony opozycji i rządzących. Nieznane praktycznie Stowarzyszenie Duma i Nowoczesność urosło do miana zagrożenia dla narodu, państwa, a uczestników spotkania okrzyknięto kryminalistami.
Z marginalnego prywatnego spotkania zrobiono aferę o randze państwowej, minister występuje o delegalizację stowarzyszenia, jego członków zatrzymuje się a w parlamencie odbywa się kilkugodzinna debata, na której rząd i opozycja przerzuca się kto jest odpowiedzialny za neonazism w Polsce (zjawiska marginalnego), a w mediach zachodnich kreuje się wizerunek Polski jako kraju quasi-nazistowskiego (choć to w Niemczech, Szwecji, i innych atakowane są i palone synagogi, a nie w Polsce).
W mediach, publicyści, politycy żądają ukarania sprawców zdarzenia, i jak często bywa - wykazują się całkowitym brakiem znajomości obowiązującego prawa. Otóż zgodnie z art.256 KK zabronione jest publiczne propagowanie faszyzmu lub innych ustrojów totalitarnych. Kluczowe jest słowo publiczne. Spotkania faszystowskie, neonazistowskie o charakterze prywatnym nie spełniają znamiona czynu zabronionego. Organizatorzy i uczestnicy spotkania przecież nie ogłaszali go publicznie, nie zwoływali się na facebook'u, uczynili nic co można by nazwać publicznym propagowaniem (takim działaniem można nazwać natomiast filmik TVN24, ale przecież organizatorzy nie dali zgody na nagranie i rozpowszechnianie).
Jednakże doszło do zatrzymań i oskarżenia uczestników tejże imprezy o przestępstwo z art.256 KK. I tu dochodzimy do absurdu, albowiem skoro nie ma przesłanek czynu zabronionego, wyżej wymienieni (uznani za neonazistów) będą mogli wystąpić od Skarbu Państwa o odszkodowania to za bezprawne zatrzymanie. No chyba że, prokuratura posiada inne dowody świadczące o publicznym propagowaniu faszyzmu lub popełnienia innych przestępstw.
A zatem jest prawdopodobne, że w wyniku tej histerii, uzyskano odwrotny efekt. Nie tylko zjawiska neonazismu nie wyeliminowano, nawet nie pomniejszono (wręcz odwrotnie doszło do jego propagowania przez media, i poprzez absurdalne działania - także przez władze i opozycje), negatywny wizerunek Polski został rozpowszechniony na zachodzie, a na domiar złego prawdopodobnie może dojść do wzmocnienia finansowego tych środowisk (podobno już odnotowują wzrost indywidualnych wpłat) w tym poprzez możliwe odszkodowania od Skarbu Państwa.
Piękny efekt, nie ma co ....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz