Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Poczta Polska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Poczta Polska. Pokaż wszystkie posty

10 grudnia 2015

Przesyłki sądowe znów doręczane przez Pocztę Polską od 1 stycznia 2016 r.

Poczta Polska wygrała przetarg na obsługę korespondencji sądowych. Według Centrum Zakupów dla Sądownictwa, oferta Poczty Polskiej była najkorzystniejsza i zdobyła blisko 98 punktów na 100 możliwych w przetargu. Oznacza to, iż od 1 stycznia 2016 r. i przez najbliższe 3 lata przesyłki sądowe będą doręczone za pośrednictwem Poczty Polskiej, a nie jak przez ostatnie 2 lata przez Inpost/PGP.
Przypomnijmy, iż doręczenie przesyłek przez operatora prywatnego było mocno krytykowane m.in. przez Stowarzyszenie Interesu Społecznego WIECZYSTE. Wskazywało ono na liczne nieprawidłowości w doręczeniach np. brak podwójnego awizowania, brak gwarancji bezpieczeństwa i ochrony danych osobowych. Stowarzyszenie, które wcześniej upominało się o pozostawienie Poczcie Polskiej statusu operatora wyznaczonego, uważa jednak iż ustawa powinna jasno określać kwestię doręczenia przesyłek sądowych i urzędowych przez operatora wyznaczonego, którym na mocy ustawy powinna być Poczta Polska. Stowarzyszenie zapowiada złożenie w tych dniach stosownej petycji-projektu ustawy do Sejmu.

2 marca 2015

BROŃMY POCZTY POLSKIEJ, WSTĄPMY DO POSTĘPOWANIA WS. OPERATORA WYZNACZONEGO

30 grudnia 2014 r. Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej ogłosił przetarg na operatora wyznaczonego pocztowego wyznaczonego do świadczenia usług powszechnych na lata 2016-2025. 
Co to oznacza dla obywateli? Otóż po odebraniu Poczcie Polskiej przesyłek sądowych, teraz urzędnicy przymierzają się do odebrania statusu nadawcy wyznaczonego (przyjdzie firma prywatna, zaoferuje niższą cenę i dostanie status). Do tej pory jak wysyłaliśmy przez Pocztę Polską przesyłkę do sądu, organu administracji, to liczył się dzień nadania pisma, a nie jego doręczenia. A jest to uprawnienie istotne, skoro terminy w postępowaniach mają charakter zawity (nieprzekraczalny).

Jeżeli odbiorą Poczcie Polskiej status operatora wyznaczonego by dać np. firmie PGP lub Inpost, wówczas przesyłki w najlepszym razie będziemy nadawali w kioskach ruchu, w sklepie rybnym, monopolowym, agencji towarzyskiej, w jakimś punkcie na bazarku itd. Znalezienie ich może nastręczyć wiele problemów, może też się zdarzyć e trzeba będzie jechać kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt kilometrów by nadać list. Ponadto godziny otwarcia tych punktów mogą być różne np. do 16.00, a czasami mogą być zamknięte na 2 tygodnie (z powodu urlopu lub choroby).

To nie żaden wymyśl, tylko realna groźba. Kto by pomyślał jeszcze 2 lata temu, iż pisma sądowe będą doręczać w sklepie czy kiosku? Dlatego należy się czynnie przeciwstawić i bronić Poczty Polskiej. Stowarzyszenie Interesu Społecznego WIECZYSTE właśnie wszczyna nową akcję - włączenia się obywateli do postępowania ws. wyboru operatora wyznaczonego (Prawo nie przewiduje udziału społecznego w samym konkursie, ale już w przypadku wydania decyzji administracyjnej można zażądać udziału w postępowaniu).

PISMO DO WYSŁANIA DO UKE

Pismo należy wysłać bezpośrednio do Urzędu Komunikacji Elektronicznej lub przekazać na zebraniach Stowarzyszenia. Będziemy je wysyłać do Prezesa UKE.


10 grudnia 2014

Cyrk z Inpostem: Przesyłka sądowa formalnie nieodebrana, chociaż wcześniej odebrana była


Chociaż sprawa nieprawidłowości w doręczaniu przesyłek sądowych przez prywatnych operatorów zeszła ze szpalt gazet, problemy jednak nie zniknęły. Systematycznie dochodzi do naruszenia przepisów kodeksu postępowania cywilnego w zakresie awizowania przesyłek. Podwójne awizowanie przesyłek w teorii występuje, a w praktyce jest fikcją.
By nie być gołosłownym poniżej przypadek pana Zbyszka. W moim przypadku było tak, że doręczyciel InPost zadzwonił do posesji w której mieszkam i nim zdążyłem wyjść z domu - odjechał. W skrzynce zostawił awizo do odbioru przesyłki sądowej dla mnie i dla mojego dorosłego syna. Miejsce odbioru to SKOK Stefczyka w innej miejscowości oddalonej o 10km. ( Czyli muszę pokonać 20 km w obie strony, kto mi zapłaci za stracony czas i paliwo?). Placówka jest czynna od 10-17, a syn pracuje od 8-18 w innym miejscu oddalonym o ok 30 km w przeciwną stronę...jak ma odebrać przesyłkę osobiście? Ja wczoraj tj. 09/12/2014 udałem się osobiście po odbiór przesyłki niestety dla syna odebrać nie mogłem. Pomijam fakt, ze trzeba się naczekać z osobami stojącymi w kolejce do kasy aby dokonać wpłat i wypłat itp. Co zwróciło moją uwagę to pieczątka na kopercie, której skan Państwu przesyłam. Wynika z niej, że w dniu 10/12/2014 czyli dzisiaj przesyłka była powtórnie awizowana (czyli znowu nie doręczona) a przecież wczoraj osobiście ją odebrałem. Poniżej jest zapis, że nie podjęto jej do dnia 19/12/2014 roku. Widać więc, że przesyłka została już "przygotowana" do zwrotu do nadawcy bez próby jej doręczenia.
Poniżej skan koperty - dowód twierdzenia pana Zbyszka. A zatem chociaż przesyłkę w powyższym przypadku odebrano, formalnie wpisano na niej zapis powtórnego awizowania 1 dzień po jej odbiorze (sic) i brak jej odbioru w ustawowym terminie. Powstaje pytanie czy zatem przesyłkę formalnie odebrano czy też nie, oraz jaki obowiązuje termin dla ewentualnej czynności procesowej (od dnia odbioru 9 grudnia czy też od dnia doręczenia zastępczego 19 grudnia?).
I takiej firme jak Inpost, która stosuje takie metody, chcą dać status operatora wyznaczonego (zamiast Poczty Polskiej)?






8 lipca 2014

Sąd Krakowski na straży interesów Polskiej Grupy Pocztowej

Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił skargi na korzystne dla Polskiej Grupy Pocztowej orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej w sprawie przetargu na dwuletnią obsługę korespondencji z sądów i prokuratur. Krakowski sąd w orzeczeniu uznał, że zapis o urżedowym charakterze dowodów nadania wyklyczałby konkurencję, bo spełnić je może tylko Poczta Polska. Jak stwierdziła sędzia Beata Kurdziel, - Tego uzasadnionego interesu (publicznego) po stronie sądów i prokuratur w zakresie domagania się, aby dowód nadania miał moc dokumentu urzędowego nie ma, dlatego skarga jest bezzasadna - uznał sąd. W drugim orzeczeniu Sąd oddalił skargę Poczty Polskiej na orzeczenie Krajowej Izby Odwoławczej, które umożliwiło Polskiej Grupie Pocztowej zawarcie umowy ze Skarbem Państwa i realizację kontraktu. Poczta Polska podnosiła, że Polska Grupa Pocztowa nie spełniła wymagania dotyczącego sieci placówek. W ocenie sędzi Beaty Kurdziel, w postępowaniu przetargowym nie chodziło o faktyczne posiadanie przez PGP tych placówek, ale możliwość wykorzystywania placówek pocztowych określonych w specyfikacji. Przewodnicząca składu podkreśliła, że przedmiotem postępowania przed krakowskim sądem nie była ocena realizacji kontraktu wygranego przez PGP. Brak zwrotek, opóźnienia, czy niedostarczenie przesyłek to są aspekty, którymi sąd się nie zajmuje - zaznaczył sąd.
Orzeczenie Sądu to ciag dalszy kompletnego absurdu w tej sprawie - ocenia dr Daniel Alain Korona, prezes Stowarzyszenia Interesu Społecznego "Wieczyste", które organizowało na początku roku protesty przeciw nowemu systemowi doręczeń - Naruszona jest zasada ochrony danych osobowych uczestników postępowań sądowych, jest problem braku podwójnego awizowania pism, jest problem skutków prawnych nie odebranych pism (prywatnych). Władza, sądy ignorują skargi obywateli w sprawach pism sądowych. Ignorują także sprzeciwy złożone w trybie ustawy o ochronie danych osobowych. Czekaliśmy na wyrok sądu okręgowego w Krakowie, daiiśmy szansę na zmianę wyroku. Skoro Sąd, Państwo chce sporu i konfliktu, to będzie go miał. Nie obawialiśmy się zaskarżyć Ministra Sprawiedliwości w/s bezskuteczności pism sądowych (a liczba postępowań w tej sprawie rośnie), to możemy zaskarżyć fakt doręczenia pism przez PGP.

13 maja 2014

5 tysięcy przesyłek sądowych w Świdnicy zaginęło

5 tysięcy przesyłek sądowych w Świdnicy zaginęło. Chodzi o wezwania na przesłuchania i rozprawy sądowe, informacje o wyrokach i postępowaniach, które prokuratury i sądy rejonowe oraz okręgowe w Świdnicy wysłały w marcu i kwietniu tego roku za pośrednictwem firmy Inpost, która od początku roku razem z PGP dostarcza ww. pisma sądowe. Jak przyznaje prokuratura, która prowadzi w tej sprawie postępowanie, niedostarczone przesyłki utrudniły pracę sądu i prokuratur, Wiele spraw nie odbyło się, wielu świadków nie stawiło się na rozprawy, bo nie dostali stosownych powiadomień. Pomimo kolejnego skandalu z udziałem prywatnych operatorów pocztowych, władze nie unieważniają umowy z PGP/Inpost.

1 marca 2014

O doręczeniu przesyłek sądowych w Radiu TOK FM

1 marca audycję o 15.00 w Radiu Tok FM poświęcono sprawie doręczenia przesyłek sądowych za pośrednictwem firm Inpost i PGP. Zaproszono 2 gości - rzecznika Inpostu (który nie przybył, oficjalnie z powodów zdrowotnych) oraz dr Daniel Alain Korona - prezesa Stowarzyszenia Interesu Społecznego "Wieczyste". Skoro rzecznika nie było, zamiast konfrontacji dwóch stron, odbyła się rozmowa z Danielem, który omawiał stwierdzone nieprawidłowości w doręczeniu przesyłek pocztowych za pośrednictwem prywatnych operatorów pocztowych. Opisywaliśmy je w Serwis21, ale dla przypomnienia zbyt długie terminu doręczeń, nie zwracane zwrotki na czas i w rezultacie spadające sprawy z wokandy, odebranie przesyłek w różnych placówkach (sklepach, agencji towarzyskiej, kiosku ruchu) i często znaczne odległości do przemierzenia, brak znajomości procedur przez pracowników tych firm prywatnych (czyli uchybieniu podwójnemu awizowaniu), brak gwarancji w zakresie ochrony tajemnicy korespondencji i ochrony danych itp.
Do Radia zadzwoniło wiele słuchaczy. Początkowo byli sami obrońcy firmy "Inpost". Jednak w wypowiedziach było coś dziwnego - powtarzające się pewne zdania typu "nie rozumiem tej dyskusji" jakby na zamówienie, ale może to mylne wrażenie. Często na próby dopytywania przez prowadzącą Ewę Podolską reagowali nerwowo z odzywkamy typu "pani atakuje". Może ci słuchacze rzeczywiście nie mieli złych doświadczeń z firmą Inpost i stąd ich nie zrozumienie cudzych problemów, ale ich reakcja była dość zaskakująca. Jedna z tych osób wręcz stwierdziła, że teraz jest prawo wyboru, a gdy prowadząca audycję dopytywała się i wskazała, że teraz przecież nie można odebrać poczty polskiej a tylko u prywatnego operatora, odpowiedź brzmiała "przecież to nie ma znaczenia". Tymczasem prawa wyboru nie ma. O ile rzeczywiście w sądach karnych, można wskazać jako sposób doręczenia - pocztę elektroniczną, o tyle w sądach powszechnych takiej możliwości już nie ma. Pytanie dlaczego? Były też na szczęście głos rozsądku jak pana Jerzego z Milanówka, który podkreślał kwestię powagi urzędu i pism urzędowych, pani Joanny, która wskazywała na problemy z odbiorem w Pruszkowie, czy pani Anny która bardzo rzeczowo wskazywała na konstytucyjne aspekty.

22 lutego 2014

W sejmie o procedurze przetargowej na doręczenie przesyłek sądowych

Informacja Ministra Administracji i Cyfryzacji oraz Ministra Sprawiedliwości na temat procedury przetargowej na dostarczanie przesyłek z sądów powszechnych i prokuratur oraz jego konsekwencji dla obywateli oraz Poczty Polskiej. Posiedzenie sejmowej komisji infrastruktury zostało zwołane na wniosek przewodniczącego klubu Prawo i Sprawiedliwość.

21 lutego 2014

MS - doręczenia przesyłek nie są katastrofalne. Czyżby?

Wiceminister sprawiedliwości Stanisław Chmielewski, odnosząc się do sygnałów o nieprawidłowościach w/s przesyłek sądowych stwierdził, że "efekty doręczeń przesyłek są różne, ale nie katastrofalne. - Według naszych informacji poczta sądowa i prokuratorska jest doręczana. Do ministerstwa wpłynęły 272 skargi mające związek z tymi przesyłkami; skala tych doręczeń to 4 mln przesyłek miesięcznie. Słowem Ministerstwo Sprawiedliwości jest zadowolone i nie widzi problemów. Tyle, że statystyka nie oddaje rzeczywistości, a ministerstwo sprawiedliwości tymi liczbami okłamuje opinię publiczną.
Po pierwsze skarg jest znacznie więcej - tyle że trafiają do różnych ośrodków (do sądów, do Centrum Zakupu Sądownictwa, do Ministerstwa Sprawiedliwości, do RPO). Po drugie problem jest nie tylko w niedoręczonych przesyłkach, błędnie awizowanych, naruszenia przepisów kpc w zakresie awizacji, spadającyh z wokand spraw, wątpliwości w/s doręczenia zastępczego ale także w sposobie doręczeń i kosztów jakie powoduje to po stronie odbierającego. W Serwis21 przytaczaliśmy przykłady nieprawidłowości. 
Apelujemy do wszystkich uczestników postępowań sądowych o wyrażanie sprzeciwu wobec doręczania przesyłek za pośrednictwem prywatnych operatorów pocztowych http://serwis21.blogspot.com/2014/01/odmowa-przetwarzania-danych-osobowych.html . Niech organa władzy wiedzą, że nie godzimy się na nowy system doręczeń.

20 lutego 2014

Pozbawiona prawa do odbioru przesyłki sądowej

Pani Dorota wystąpiła ze sprzeciwem i żądaniem zaprzestania przetwarzania danych osobowych przez Sąd Rejonowy Warszawa Śródmieście za pośrednictwem prywatnych operatorów pocztowych. Żądanie skierowane zostało w związku z pozbawieniem jej praw sądowych poprzez uniemożliwienie odbioru przesyłek sądowych. Jak wyjaśnia w piśmie:
Otrzymałam awizo w dniu 11.02 od firmy pocztowej Inpost i dotyczy prawdopodobnie przesyłki sądowej w/s o aktualizację opłaty wieczystego użytkowania. Nie jestem jednakże w stanie je odebrać, gdyż termin upływa dnia 26.02.2014 a w punkcie pod wskazanym adresem z awiza, do którego się udałam zwalniając się zresztą z pracy aby zdążyć przesyłki nie ma. Panie obsługujące nie wiedzą dlaczego nie ma i gdzie może być. Nie wiedzą również dlaczego przedstawiciel Inpostu zostawił informację, iż jest do odbioru właśnie w ich punkcie, nie wiedzą również gdzie przesyłka może być. Zatem nie mam możliwości odbioru pisma w nieznanym miejscu od nieznanego adresata (choć podejrzewam iż jest to przesyłka z Sądu Rejonowego Warszawa Śródmieście). Dodam, iż nie jest to pierwsza sytuacja tego typu, wcześniej było podobnie z inną przesyłką sądową (dotycząca innej sprawy, co domniemam na podstawie wpisania nazwiska po mężu). a punkt w którym miałam odebrać właśnie tą przesyłkę nie wiedział, od kogo ona była i co się z nią stało tzn zwrócił ale w sumie nie wie gdzie.
Równocześnie zwracam uwagę, że operatorzy prywatni nie przestrzegają procedury określonej w przepisach Kodeksu Postępowania Cywilnego (brak powtórnego awiza). Wobec faktu, iż nie są dotrzymywane procedury KPC w zakresie podwójnego awiza, przesyłki sądowe są do odebrania w nieznanym miejscu, a we wskazanych punktach odbioru ich nie ma. Ponadto wskazuję, iż dokumenty firmy PGP, Inpost nie mają charakteru urzędowego, a jedynie prywatnego nie można uznać by doszło do próby doręczenia pisma prawdopodobnie sądowego
Wobec próby pozbawienia moich uprawnień procesowych  tj. prawa do odbioru przesyłek sądowych, stanowczo ponawiam żądanie zaprzestania przesyłania za pośrednictwem prywatnych operatorów pocztowych i skoro Wysoki Sąd nie raczył uwzględnić poprzedniego wniosku, tym razem składam żądanie w trybie przepisów ustawy o ochronie danych osobowych z wynikającymi z tego konsekwencjami prawnymi.
Do tej pory Sądy ignorowały wnioski stron ws. doręczenia przez Pocztę Polską, ale na razie było to bez konsekwencji. Tym razem mamy już do czynienia z pozbawieniem strony prawa do czynnego udziału w postępowaniu sądowym poprzez pozbawianie możliwości odbioru korespondencji. Jeżeli żądanie w zakresie zaprzestania przetwarzanie danych za pośrednictwem prywatnych operatorów pocztowych nie będzie przestrzegane, wówczas skieruję się wniosek do GIODO przeciw sądowi rejonowemu, w związku z naruszeniem przepisów ustawy o ochronie danych osobowych.

18 lutego 2014

Problemy z awizowanymi przesyłkami sądowymi

Choć kierownictwo PGP, Inpost twierdzą że system doręczeń przesyłek sądowych działa, choć władze państwowe nie widzą problemu, rzeczywistość okazuje się odmienna. Problemy są na każdym kroku.
Okazało się, że odbiór przesyłki jest droższy niż w poprzednim systemie. Poprzednio każdy miał blisko siebie Urząd Pocztowy, w którym mógł odebrać awizowaną przeysłkę. teraz trzeba jechać czasami w odległe miejsca. Pan Andrzej opowiada (mail z 12 lutego): Chciałem podzielić się moim doświadczeniem  dot. InPost-u. Trzy tygodnie temu otrzymałem przesyłkę sądową awizowaną. Odbiór jej był w punkcie banku SKOK, który był w pobliżu poczty na której kiedyś otrzymywałem przesyłki. Nie miałem więc żadnych uwag. Właściwie dla mnie nic się nie zmieniło. Odległość miejsca zamieszkania do punktu odbioru to jeden przystanek tramwajem więc można ją było pokonać pieszo. Dzisiaj otrzymałem awizo przesyłki, którą już muszę odebrać w punkcie oddalonym od miejsca zamieszkania ok. 4 km. Mieszkam w Krakowie i aby dotrzeć do punktu odbioru muszę skorzystać z dwóch środków komunikacji publicznej tramwaju i  autobusu (w jedną stronę 3 przystanki tramwajem plus 2 przystanki autobusem). Razem koszt tej "wycieczki" 15,20 zł.  Bilet komunikacji publicznej kosztuje w Krakowie 3,80 zł.  Taniej byłoby odebrać przesyłkę w sądzie krakowskim (Rondo Mogilskie) dokąd dojechać można jedną linią tramwajową ( 2x3,80zł) za 7,20zł.  SKANDAL
Okazuje się, że nawet posiadanie awiza nie gwarantuje odbioru przesyłki. Pani Maria Rosołowska z Mokotowskiego Forum Społecznego informowała nas 10 lutego W zeszłym tygodniu MFS otrzymało powiadomienie. W dniu 10 lutego członek Zarządu Stowarzyszenia udał się pod podany w zawiadomieniu adres kiosku. Ponieważ dysponował tylko numerem awizo (jak na poczcie) odmówiono mu wydania tej korespondencji, stwierdzając że bez druku awiza przesyłki nie otrzyma. Pani w kiosku poinformowała również, że przesyłkę może odebrać dopiero 11 lutego (czyli ostatniego dnia wyznaczonego na druku awizo), ponieważ kurier jeszcze jej nie przywiózł (sic!). 11 lutego podejmiemy kolejną próbę odbioru pisma.
Ale jak odebrać pismo, gdy osoba pracuje, a punkt odbioru jest czynny do 18.00 i jak uzyskać informacje co to była za przesyłka? Z takimi pytaniami i bezskutecznymi odpowiedziami musiała się zmierzyć pani Dorota z warszawskiego śródmieścia - Mam duży kłopot i zastanawiam się jak mamy prowadzić sprawy sądowe dotyczące opłat gruntowych skoro nie jestem w stanie odbierać przesyłek w sklepach czy innych tego typu miejscach zlokalizowanych  w różnych częściach miasta w wymaganym terminie. Przesyłki jak Pan zapewne wie można odbierać tylko między 10-18stą a w tych godzinach wiele ludzi dopiero kończy pracę, do tego po upływie terminu nie można spodziewać się ponownego awizo a na dokładkę punkt w którym miałam odebrać właśnie taką przesyłkę nie wie co się z nia stało tzn zwrócił ale w sumie nie wie gdzie. Nie wiem jak w takiej sytuacji odpowiadać w terminie na pisma dotyczące sprawy...

Mimo relacji świadków, mimo spadających z wokand rozpraw, mimo wielu perturbacji z awizowanymi przesyłkami, jak na razie władze nie zamierzają cofnąć się z obranej drogi. Pani Katarzyna z warszawskiego śródmieścia chciała mieć wybór i zwróciła się do sądu o przesyłanie pism za pośrednictwem Poczty Polskiej a nie prywatnych operatorów pocztowych. Sąd zignorował ten wniosek. Pani Katarzyna, procesująca się ws. opłat wieczystego użytkowania pisze: co Pan na to? Odebrałam dzisiaj w kiosku pismo z Sądu... Przesyłki sądowe zrównano do poziomu "szmatławca" czy tabloidu. Cóż tego nawet reżyser Bareja by nie wymyślił.

17 lutego 2014

Inpost narusza prawo przy "zatrudnieniu" w celu doręczenia przesyłek sądowych

Prywatni operatorzy pocztowi łamią prawo. Każą pracować na umowach zlecenie, zamiast na umowach o pracę, mimo że pracę nie da zakwalifikować się jako zlecenie. Nie dość na tym, żądają podpisywania weksli na 5000 zł. Teraz wiemy dlaczego oferta PGP/Inpost była tańsza od poczty polskiej. Oczywiście przy kalkulacji kosztów nie wzięto pod uwagę, fakt że przy zatrudnieniu na umowie zlecenia, mniejsze są podatki (a zatem mniej wpłynie do skarbu państwa), a zatem co państwa jedną ręką niby zaoszczędzi, drugą nie zarobi.
Oto mail (z imienia i nazwiska), którą otrzymaliśmy od internauty pana Radosława ws. zatrudnienia w firmie Inpost:

W ubiegłym tygodniu, jako bezrobotny zainteresowałem się ofertą pracy dla InPost. Po krótkim rozważeniu, z żalem, ale zrezygnowałem. Jak miałbym pracować przy przekazywaniu korespondencji sądowej, na podstawie... niezgodnej z prawem umowy? Obowiązków listonosza  w żaden sposób nie da się zakwalifikować jako "umowa zlecenie". Kodeks Pracy potępia i nakłada sankcje na pracodawców, którzy zmuszają do zastępowania umowy o pracę, jakimiś innymi umowami cywilnoprawnymi. W prasie ukazało sę wiele krytycznych artykułów dotyczących konieczności podpisywania weksli na 5 000  zł i robienia ankiet przy zatrudnieniu w tej firmie; potwierdzam, ode mnie też tego chcieli, ale uważam że o wiele ważniejszym problemem jest bezprawne przymuszanie do zatrudnienia na "umowę zlecenie" To jest juz oszustwo, łamanie prawa. 
A oto moja odpowiedź jaka przesłałem firmie InPost.
Jestem poważnie zainteresowany pracą dla tej firmy. Dlatego też, jednak nie mogę zgodzić się na niepoważną, moim zdaniem, formę zatrudnienia na tzw umowę zlecenie. Według mojej znajomości prawa, charakter proponowanej mi pracy byłby typowym przykładem stosunku pracy. Obowiązki wykonywane regularnie, w okreslonych czasowo ramach, według określonych przez zwierzchników zasad, na ich sprzęcie itd.
Nie mam zamiaru nawet udawać że mógłbym samodzielnie przyjmować na siebie tak poważne obowiązki, ani tym bardziej rozpoczynać współpracy od fikcji prawnej.
No, i dalej jestem bezrobotny (Radosław).

Przypominamy przepisy Kodeksu Pracy:
Art. 22.
§ 1. Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
§ 1.1. Zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy.
§ 1.2. Nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w § 1.
Co na to Państwowa Inspekcja Pracy, Ministerstwo Pracy, Ministerstwo Sprawiedliwości, Sądy? No nic, właśnie. Nie podejmują żadnych działań, jest bezprawie i na domiar złego skala się powiększy, gdyż powierzono tym prywatnym operatorom pocztowym, stosującym opisane wyżej praktyki, doręczenie przesyłek sądowych.


15 lutego 2014

Prawo Pocztowe i orzecznictwo nie zezwalało, a zatem je zmieniono.

Przetarg na doręczenie przesyłek sądowych brzydko pachnie. Władze państwowe upierają się przy nowych rozwiązaniach. Celowo zmieniono prawo, by taka sytuacja mogła mieć miejsce. Przedtem też można było korzystać z usług prywatnej poczty, jednakże doręczenia zastępcze w tej formie było kwestionowane przez Sąd Administracyjny. A zatem zmieniono prawo, zmieni się orzecznictwo, a za wszystko jak zawsze zapłaci budżet i obywatele. I tylko po to by kilka prywatnych osób mogło nieźle nachapać się?

DORĘCZENIE ZASTĘPCZE TYLKO PRZEZ POCZTĘ POLSKĄ
2 lata temu wyrokiem z dn. 10.04.2012 r. Wojewódzki Sąd Administracyjnych w Gliwicach zakwestionował doręczenie zastępcze za pośrednictwem firmy Inpost czy PGP. uznając że nie są to operatorzy publiczni (sygn. akt II SA/Gl 932/11). 
Jak wyjaśniał WSA ... przepisy k.p.a. wyraźnie wskazują podmioty uprawnione do doręczania pism organów administracji publicznej. Są nimi: poczta, pracownicy organu, przed którym toczy się postępowanie, lub inne upoważnione osoby lub organy. Do tego kręgu nie zostały jednak zaliczone podmioty, które świadczą szeroko rozumiane usługi pocztowe. Zauważyć też przyjdzie, że pomimo braku dostosowania przepisu art. 39 k.p.a. do brzmienia ustawy z dnia 12 czerwca 2003 r. Prawo pocztowe (Dz. U. z 2008 r. Nr 189, poz. 1159 ze zm.), wprowadzającej wyodrębnione usługi tzw. operatora publicznego świadczącego powszechne usługi pocztowe, nie oznacza, iż za "pocztę" można uznać każdego operatora uprawnionego do wykonywania usługi pocztowej. Należy bowiem pamiętać, że jedynie Poczcie Polskiej S.A. powierzono obowiązek wykonywania zadań operatora publicznego (art. 46 ust. 2 ustawy Prawo pocztowe). Zatem użyte w przepisie art. 39 określenie "poczta" należy odnieść wyłącznie do przedsiębiorstwa Poczta Polska S.A., świadczącego powszechne usługi pocztowe. Za takim wąskim rozumieniem pojęcia "poczta" przemawia też treść art. 3 ustawy z dnia 5 września 2008 r. o komercjalizacji państwowego przedsiębiorstwa użyteczności publicznej "Poczta Polska" (Dz.U. Nr 180, poz. 1109). Zgodnie z tym przepisem wyłączne prawo używania wyrazu "poczta" w nazwie spółki przysługuje "Poczcie Polskiej" S.A. (zob. szerzej: G. Łaszczyca w: Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz t. I, wyd. Lex, Warszawa 2010, str. 454 i nast.). Tymczasem In Post Sp. z o.o. jest spółką prawa handlowego, która świadczy usługi przewozu przesyłek, w tym również usługi pocztowe, jednak nie przysługuje jej status operatora publicznego. W tej sytuacji, jakkolwiek nie można odmówić organom administracji publicznej możliwości skorzystania z usług takiego operatora, to jednak w przypadku tzw. doręczenia zastępczego zastosowanie znajdzie przepis art. 44 § 1 pkt 2 k.p.a. odnoszący się do doręczeń dokonywanych przez upoważnioną osobę, nie zaś przepis art. 44 § 1 pkt 1, który stosuje się wyłącznie do doręczeń dokonywanych przez pocztę tj. Pocztę Polską S.A. Z akt sprawy wynika, że awizowana w dniu 18 sierpnia 2011 r. przesyłka adresowana do S. D. została pozostawiona na okres 14 dni do dyspozycji adresata w placówce operatora pocztowego przy ul. [...], pok. [...]. Taka adnotacja widnieje na zwrotnym potwierdzeniu odbioru. Już sama ta okoliczność świadczy o naruszeniu przepisu art. 44 § 1 pkt 2, gdyż jak wyżej wywiedziono, w razie dokonywania doręczenia przez inny podmiot aniżeli poczta, przesyłka winna być pozostawiona w urzędzie właściwej gminy (miasta).

ZMIANA PRAWA
Skoro prawo uniemożliwiało doręczenie zastępcze za pośrednictwem prywatnych operatorów pocztowych, nasi rządzący posłuchali głosu z Unii Europejskiej i zmienili prawo. 23 listopada 2012 r. Sejm przyjął nową ustawę o Prawie Pocztowym, w którym zlikwidowano pojęcie operatora publicznego (jest natomiast operator wyznaczony, czyli taki zobowiązany do usług powszechnych). Równocześnie zmieniono szereg innych przepisów w tym art.131 Kodeksu Postępowania Cywilnego i art.44 Kodeksu Postępowania Administracyjnego. Zamiast sformułowania "poczty polskiej" wprowadzono sformułowanie "operatora pocztowego w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe". Dzięki tym zmianom możliwe była zmiana operatora przesyłek sądowych i doręczenie przez prywatnych operatorów pocztowych.
Jednak zdaniem Stowarzyszenia Interesu Społecznego "Wieczyste" nie można mówić o doręczeniu zastępczym w przypadku próby doręczenia przesyłki sądowej przez podmiot prywatny, nawet w warunkach zmienionego prawa. Taki skutek nie wynika wprost z art.139 kpc, przyjęto go w drodze orzecznictwa poprzez analogię z uregulowaniami dotyczącymi składania oświadczeń woli. Decydujące znaczenie miał fakt, że oświadczenia o poczty o fakcie dokonania awizowania miały charakter pewny (opatrywano je datownikami poczty) i korzystały z domniemania prawdziwości. Jednak w przypadku prywatnych operatorów pocztowych, nie ma urzędowego potwierdzenia faktu awizacji. Są tylko oświadczenia prywatnej firmy, mające moc dokumentu prywatnego a nie urzędowego, a to m.in. za sprawą orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej, które uznała że operator pocztowy doręczający przesyłki sądowe nie musi mieć obowiązku posiadania uprawnień do wystawiania potwierdzeń z mocą dokumentu urzędowego.
W przypadku zaś przesyłek organów administracji publicznych art.44 kpa przewiduje natomiast, iż doręczenie uważa się za dokonane z upływem ostatniego dnia okresu 14 dniowego przechowania pisma w placówce operatora pocztowego (także prywatnego).

BROŃMY SIĘ PRZED WŁADZĄ
Część osób nie rozumie batalii Stowarzyszenia Interesu Społecznego "Wieczyste" o doręczanie pism sądowych przez Pocztę Polską i przeciw prywatnym operatorom pocztowym. Nie jest to tylko protest przeciw wyprowadzeniu publicznych pieniędzy na prywatne osoby. Chodzi także o bezpieczeństwo obrotu pocztowego i ochronę danych osób (brak odpowiednich gwarancji naraża na kradzież tych danych i tożsamości z wynikającymi z tego konsekwencjami). Ponadto prawa procesowe obywateli mogą być poważne zagrożone na skutek nieprofesjonalnego systemu doręczeń procesowych, z powodu wadliwych doręczeń lub przewlekłości postępowań. A że zagrożenia są realne świadczą relacje osób w mediach ale także napływające do Stowarzyszenia świadczące o problemach z odbiorem przesyłek. Co możemy uczynić?
Każdy z nas powinien zatem żądać w sądzie możliwość odbierania przesyłek od poczty polskiej lub e-mailem (pocztą elektroniczną) i zażądać zaprzestania przetwarzania danych za pośrednictwem prywatnego operatora pocztowego. W przypadku żądania zaprzestania przetwarzania danych sprawę powinno rozstrzygnąć GIODO. Czy tak się stanie nie wiemy, wszak Polska jest państwa arogancji władzy i bezprawia. Ponadto należy dalej wysyłać e-maile z żądaniem doręczenia przez Pocztę Polską do Sądu Okręgowego w Krakowie. Nie wykluczamy bezpośredniego wytoczenie Skarbowi Państwa - procesu przez Stowarzyszenie Interesu Społecznego "Wieczyste". Walka dopiero się zaczęła. Przykład walki o TV TRWAM pokazuje, że konsekwentny, masowy i długotrwały nacisk w końcu odnosi skutek (Telewizja otrzymala koncesję i weszła na Multiplex). W sprawie doręczeń przesyłek sądowych może być podobnie.

dr Daniel Alain Korona

5 lutego 2014

Humor - odbiór przesyłek sądowych

ebd0893927_mowia_ze_nie_ma_punktow_odbioru_
Naród się nie poddaje, nie traci poczucia humoru, mimo że władza ws. przesyłek sądowych za pośrednictwem prywatnych operatorów pocztowych ustąpić na razie nie chce. Ale nic straconego - jak zapowiada Stowarzyszenie Interesu Społecznego "Wieczyste" walka dopiero się rozpoczęła i będzie obfitować w niezwykłe wydarzenia
Sowy 51

Sąd Karny przesyła dokumenty elektronicznie, sąd rejonowy natomiast odmawia

5.02 - Sąd Okręgowy w Warszawie XVIII Wydział Karny przesłał w drodze elektronicznej zawiadomienie do dra Daniela Alain Korony, iż 26 lutego 2014r. o godz. 10:30 sala 411 w tutejszym sądzie przy Al. Solidarności 127 w Warszawie odbędzie się posiedzenie w przedmiocie odtworzenia akt (Sygnatura akt:  XVIII Ko 165/13). Przypomnijmy sprawa dotyczy odtworzenia orzeczenia kolegium z dn. 11 listopada 1986 r. skazującego Daniela na karę grzywny za rozpowszechnianie nielegalnych ulotek (m.in. drugiego numeru Bakcyla Głos Wolnego SGPiSu poświęconego rocznicy 11 listopada). Daniel w styczniu br. wystąpił o przesłanie korespondencji przez sąd za pośrednictwem Poczty Polskiej lub w drodze elektronicznej na wskazany adres e-mailowy. Przypomnijmy, iż zgodnie z art.132§3 kpk "Pismo może być doręczone za pośrednictwem telefaksu lub poczty elektronicznej. W takim wypadku dowodem doręczenia jest potwierdzenie transmisji danych". Sąd zastosował się do wniosku i przesłał wniosek elektronicznie.

Odmiennie zachował się Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotów, który 30 stycznia br. wysłał doręczenie odpisu postanowienia ws. zawieszenia postępowania ws. aktualizacji opłat wieczystego użytkowania do Stowarzyszenia Interesu Społecznego "Wieczyste" (SIS) Jak poinformował Sąd (sygn. XVI C 867/13) "korespondencja sądowa jest doręczona za pośrednictwem operatora, z którym Skarb Państwa zawarł umowę o jej obsługę, przepisy kodeksu postępowania cywilnego nie przewidują doręczenia pism sądowych w drodze elektronicznej z zastrzeżeniem potwierdzenia odbioru".  Na tym sprawa się jednak nie zakończy, skierujemy stosowne wnioski i wykorzystamy inne środki prawne - zapowiada dr Daniel Alain Korona z SIS. Jest skandalem, że w procedurze karnej można przesłać dokumenty elektronicznie, a takiej możliwości nie stworzono w procedurze cywilnej (z wyłączeniem postępowań upominawczych).

1 lutego 2014

Humor ws. doręczenia przesyłek sądowych

Naród nie traci poczucia humoru, w związku z przygodami z doręczeniem przesyłek sądowych w nowym roku. Obrazy i tekst znaleźliśmy na stronie http://www.solidarnosc-poczta.pl/forum/viewtopic.php?f=15&t=11

Obrazek



Obrazek



Wywiad z prezesem

Postautor: Obserwator » 27 sty 2014, 10:42
Dzisiaj rozmawiamy z prezesem grupy Parapoczta śmieciowa, panem Rafałem B.
-Witam,
-Dzień dobry Państwu.
-Panie Rafale, kiedy skończy się ten burdel?
-Jaki burdel? Wg Ministerstwa i oczywiście wg naszej oceny wszystko jest w porząsiu.
-Czy to prawda, że jeszcze do zeszłego tygodnia brakowało po sądach i prokuraturach tzw. R-ek, czyli naklejek z numerami nadań przesyłek?
-e... y.... hm...
-Aha. oki. Proszę nam powiedzieć, dlaczego Państwo kasują, np. za list lokalny, wysłany z sądu do adresata w tej samej miejscowości ponad 3 złote, a doręczycielowi płaci się 20-30 groszy?
-e... y.... hm...
-Dobrze, wyjaśni Pan nam tez dlaczego jest tak dużo błędów na waszych stronach, jeżeli chodzi o punkty awizacyjne - pomylone adresy, nieistniejące placówki?
-e... y.... hm...
-A dlaczego Państwo nie reagują na uwagi ludzi oraz ajentów lokalnych w tym zakresie?
-e... y.... hm...
-Czy to prawda,ze w centrali firmy nikt nie ma umowy o pracę?
-e... y.... hm...
-A dlaczego średnia długość dostarczania listu w poczcie polskiej wynosiła 2 dni, a u was aż 8 dni?
-Jakiekolwiek deklarowane terminy doręczeń dotyczą tylko operatora wyznaczonego. Potwierdził to nasz prawnik. Także mamy to gdzieś, czy list idzie 3 dni, czy półtora tygodnia. Sędzia poczeka, nie pali się.
-Czy to prawda, że macie problemy z naborem, ponieważ za takie stawki, mówiąc wprost, okradanie ludzi i pracę za frajer, nawet najwięksi desperaci was omijają?
-Że co proszę.... dajemy szansę młodym i starym, aby się wykazali.
-Tak? A ile można zarobić?
-e... y.... hm...
-Czy to prawda, że po wejściu smoka, czyli waszego na rynek przesyłek sądowych i pełnym sukcesie tego projektu, już przygotowujecie się do roli operatora wyznaczonego od początku 2016 roku?
-Oczywiście, kolega Gowin już nam to załatwił, tylko czekamy.
-Tak? A jak pan wyjaśni sytuację, ze w wielu miejscowościach powyżej 10000 mieszkańców nie macie ani jednego punktu awizacyjnego?
-Bzdura, powie Pani gdzie, zaraz zlecę fikcyjne dopisanie adresu na stronie pgp i inpostu, będzie w porząsiu.
-I na koniec cieszy się Pan, ze wyniku tego przetargu w poczcie polskiej zostanie do końca lutego zwolnionych kilkaset osób?
-Co mnie to obchodzi, my zatrudniamy ludzi, na śmieciówkach, ale zatrudniamy. Dajemy szanse młodym i starym, wykazać się za grosze. Rozwijamy ten kraj, płacimy podatki, inwestujemy w najnowsze technologie...
-Tak? A kiedy pracownicy sadów i prokuratur przestaną ręcznie naklejać tzw. R-ki, odnośnie najnowszych technologii właśnie...
-e... y.... hm...
-Ok, dziękuję za szczerą rozmowę.
-Dzięki. Nie ma pani kogoś znajomego do roznoszenia listów...

Źródło: http://sadowe.p2a.pl/viewtopic.php?id=1354&p=6




31 stycznia 2014

Stanowisko Polskiej Grupy Pocztowej

Serwis21 otrzymał od Polskiej Grupy Pocztowej stanowisko ws. naszych publikacji (poniżej). Uznaliśmy, że czytelnicy mają prawo poznać także stanowisko tejże firmy w sprawie, a nie tylko nasz punkt widzenia. Równocześnie podkreślamy, że naszym celem nie jest torpedowanie konkurencji czy też podważanie wiarygodności tej czy innej firmy. Przyznajemy, że nie jesteśmy w stanie zweryfikować wszystkich informacji, w tym komentarzy - relacji osób, które do nas docierają, ale nie podejrzewamy, w świetle całokształtu informacji, które publikowane są w różnych mediach, by były one odległe od rzeczywistości. Gwoli ścisłości zamieściliśmy także artykuł zarówno z głosami osób niezadowolonych jak i zadowolonych z nowego systemu odbioru http://serwis21.blogspot.com/2014/01/niezadowoleni-i-zadowoleni-klienci-z.html




Logo

ul. Żupnicza 17, 03-821 Warszawa
tel.(22) 487 53 26, fax (22) 300 12 50
www.pgpsa.pl 

Szanowni Państwo,

Działając w imieniu Polskiej Grupy Pocztowej S.A. w Warszawie (dalej: PGP), z żalem odnotowujemy Państwa wyjątkową aktywność zmierzającą do storpedowania konkurencyjności na rynku doręczeń pocztowych. Wpisy umieszczane na Państwa blogu cechują się wyjątkową agresywnością, bezkompromisowością i – niestety - wskazują na brak pełnej weryfikacji informacji, które Państwo pozyskujecie i publikujecie.

Ze szczególnym niepokojem przyjęliśmy informację o podjęciu przez Państwa inicjatywy obejmującej zbieranie informacji nt. ewentualnych nieprawidłowości dotyczących świadczenia usług przez PGP w formie anonimowych donosów. Zwracamy Państwa uwagę, że w sieci oraz powszechnym obiegu informacji krąży wiele anonimowych donosów, które nie znajdują potwierdzenia w faktach.

Co istotne, nagonce tej ulegli też dziennikarze. Na skutek naszych interwencji, po zweryfikowaniu faktów część nieprawdziwych publikacji została usunięta, część redaktorów naczelnych i autorów tekstów przeprosiła za brak wystarczającej weryfikacji zarzutów, a część przesłała wyjaśnienia dotyczące treści swoich artykułów. Powyższe potwierdza skalę fałszywych informacji dotyczących PGP, a znajdujących się w obiegu. Krytykowanie PGP może być inspirowane przez konkurentów, a nadto – jak wydaje się – stało się po prostu modne: każdy chce mieć jakąś przygodę związaną z korespondencją sądową, nawet jeśli dawniej stał godzinami w kolejce na Poczcie lub w ogóle nie otrzymywał korespondencji z sądów.

W konsekwencji, apelujemy o weryfikowanie wszelkich pogłosek, a przed przystąpieniem do ich opublikowania o przekazanie informacji o nich do PGP celem zweryfikowania ich prawdziwości.

Zwracamy uwagę, że rozpowszechnianie nieprawdziwych - i często - bardzo krzywdzących PGP informacji stanowi naruszenie dóbr osobistych PGP, zaś brak zachowania szczególnej staranności i rzetelności publikowanych materiałów stanowi naruszenia Prawa Prasowego.

Brak „politycznej poprawności”, którym się Państwo chlubicie jako mottem swojego blogu nie uzasadnia takiego działania. Kontynuowanie tego kierunku może tylko doprowadzić do ponownego zmonopolizowania rynku doręczeń pocztowych, co niewątpliwie nie leży w interesie konsumentów.

Liczymy na poważne podejście do sprawy.

Z poważaniem,

Zarząd PGP S.A.

Niezadowoleni i zadowoleni klienci z nowego systemu doręczeń

Serwis21 otrzymaliśmy relacje (z imienia i nazwiska) wskazujące na problemy z doręczeniami przesyłek sądowych przez PGP i Inpost. Przykładowo:
* Pierwsze przesyłki w tym roku : - dostałam wezwanie na rozprawę dzień po rozprawie !! - zawiadomienie o przesyłce (awizo) pomimo że byłam w domu czyli czyli pod adresem do korespondencji. (Barbara)
* Faktycznie mam problem z odbiorem przesyłki sądowej w Warszawie. W połowie stycznia dostałem awizo z informacją o możliwości odbioru poleconej przesyłki sądowej we wskazanym punkcie pocztowym In Post przy ulicy Wolskiej. Biorąc pod uwagę, że do tej pory nigdy nie miałem do czynienia z wymiarem sprawiedliwości, następnego dnia zaniepokojony udałem się pod wskazany adres. Punkt In Post znajdował się w siedzibie firmy Promoteusz od „chwilówek”.  Trudno było go znaleźć, bo tabliczka z logo In Post leżała na podłodze. Obsługująca mnie Pani była miła i starała się odnaleźć list, ale bez powodzenia. Poradziła mi, abym skontaktował się z główną rozdzielnią In Post przy Zwrotniczej. Udałem się tam następnego dnia, ale tam też nikt nie potrafił mi pomóc. Przesyłka zaginęła, przepadła jak kamień w wodę. Postanowiłem zgłosić zaginięcie przez stronę internetową In Post, ale odesłano mnie na stronę Grupy Pocztowej, gdzie taką reklamację zgłosiłem. Po tygodniu dostałem dopowiedź, że moja reklamacja dotarła, przyznano jej numer i muszę czekać na rozpatrzenie. W tym czasie próbowałem dowiedzieć się, kto jest nadawcą mojej przesyłki, ale również bez powodzenia. Nie dodzwoniłem się na infolinię In Post, a zgłoszone pytanie emailem potraktowano jako reklamację i również polecono mi czekać na rozpatrzenie. (Karol)

Gwoli prawdy, otrzymaliśmy także nieliczne, pozytywne opinie ws. nowego systemu doręczeń:
* Ja odebrałam ostatnio przesyłkę sądową w Skok Stefczyka, ale wszystko było w porządku - dane ok i bardzo miła obsługa (Monika z ul. Emilii Plater)
W przeciwieństwie do poczty polskiej - inpost doręcza nam wszystkie przesyłki z sadu - pan listonosz wchodzi na 2 piętro a jak nie zastanie nas w domu dzwoni na nasz nr telefonu i pyta czy do godz. 17:tej dotrzemy do domu. Mamy zawiadomienia w skrzynce zawsze gdy nie dotrzemy do domu. Listonosz inpost jest trzeźwy !!! Poczta polska nie dostarczała nam listów do domu, listonosz był zawsze pijany, złośliwy. Poczta polska nie rejestrowała naszych listów w komputerze urzędu, nie otrzymywałyśmy zawiadomień i powtórnych awiz. Poczta polska po 7 dniach zwracała sądowe listy, lub listonosz podpisywał się za nas na zwrotkach i takie zwrotki z sfałzowanym naszym podpisem wracały do sadu. Przez pocztę polską płacimy za coś co nie istnieje - bo sąd stwierdził ze wszystko było ok a ze przedmiot sporu nie należy do nas - nie istnieje to jest nie ważne. Pozdrawiam bardzo zadowolona klientka Inpost (jak na razie) Paula Anna

Jak widać z powyższego, są różne opinie ws. nowego systemu doręczeń przez prywatnych operatorów. Jednak najważniejsze jest, iż nowy system doręczeń wzbudza wątpliwości prawne. Np. czy można w warunkach dokumentów prywatnych (a takimi są dokumenty wystawione przez prywatnych operatorów) uznać skuteczność doręczenia zastępczego, a jeżeli tak to na jakiej podstawie prawnej? Kto będzie odpowiadał w razie wycieku danych osobowych (operator pocztowy czy agent) itd. I oprócz kwestia samych doręczeń, te właśnie kwestie powodują, że nowy system nie jest akceptowany.



28 stycznia 2014

Prokuratura wszczęła śledztwo ws. przetargu na dostarczenie korespondencji sądowej

20 stycznia krakowska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wyników przetargu na dostarczanie korespondencji sądowej i prokuratorskiej przez Polską Grupę Pocztową. Zawiadomienie złożyła Poczta Polska, według której zwycięzca przetargu czyli PGP złożył nieprawdziwe oświadczenie o spełnianiu warunków przetargu. Chodzi m.in. o liczbę placówek na terenach wiejskich i w miastach. 
Sprawy tej by nie było, gdyby Ministerstwo Sprawiedliwości a konkretnie Centrum Zamówień dla Sądownictwa w Krakowie wcześniej zweryfikowało:
- prawdziwość oświadczenia PGP w zakresie posiadania placówek na dzień składania ofert a także po 1. stycznia br. - co było warunkiem spełnienia zapisów specyfikacji warunków zamówienia oraz
- PGP (i jego partnerów) pod kątem gwarancji ochrony danych osobowych.
Brak omawianych placówek w okresie działania umowy tj. po 01. stycznia br. oznaczałoby, że PGP poświadczyło nieprawdę w dokumentach złożonych w ofercie. 
Jednak weryfikacji odpowiednich nie poczyniono, a teraz musi to czynić krakowska prokuratura. Można było jednak uniknąć całej tej kompromitacji z przetargiem i nie-doręczaniem przesyłek sądowych,

Inpost kontra Poczta Polska

Media cały czas donoszą o problemach z doręczeniami listów, a także odbiorami przesyłek sądowych. Link do filmu ws próby odbioru przesyłki sądowej z placówki agencyjnej należącej do sieci PGP/Inpost: http://www.youtube.com/watch?v=Dh61g3marS0

27 stycznia 2014

Sąd Okręgowy w Krakowie nie chce wstrzymać umowy z PGP

Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił żądanie Poczty Polskiej, o wstrzymanie umowy na dostarczanie korespondencji z sądów i prokuratur przez Polską Grupę Pocztową do czasu, aż ten sam sąd nie rozpatrzy jej skargi od wyroku KIO. Jak stwierdza sąd okręgowy "nie sposób wyobrazić sobie możliwości wstrzymania jej wykonania, bo skutki takiego orzeczenia dla funkcjonowania sądów w Polsce byłyby tyle łatwe do przewidzenia, co fatalne." "Taki sposób zabezpieczenia jest więc nie do zaakceptowania" - czytamy w postanowieniu krakowskiego SO (sygn. II Co 1/14). Innymi słowy dopóki Sąd Okręgowy nie rozpatrzy skargi Poczty Polskiej na orzeczenie Krajowej Izby Odwoławczej, umowa z PGP będzie realizowana.
Stowarzyszenie Interesu Społecznego "Wieczyste" apeluje o aktywne protesty przeciw doręczeniu przesyłek przez prywatnych operatorów pocztowych i o:
- wysyłanie maili do sądu okręgowego w Krakowie http://serwis21.blogspot.com/2014/01/wyslij-pismo-ws-doreczen-sadowych-do.html
- składanie pism do sądów rejonowych ze sprzeciwem wobec przetwarzania danych przez sąd za pośrednictwem prywatnych operatorów pocztowych http://serwis21.blogspot.com/2014/01/odmowa-przetwarzania-danych-osobowych.html
- zakładanie skrytek pocztowych na Poczcie Polskiej i wskazanie Sądowi jako adresy doręczeń skrytki pocztowe (korespondencji nie będą mogli wogóle dostarczyć).