Politycy opozycji
totalnej, niektóre media próbują wmówić, że PIS jest za zaostrzeniem prawo
aborcyjnego. Gdyby tak było, to już dawno aborcja eugeniczna byłaby
niedozwolona. Tymczasem nie tylko nie jest, ale na razie nie zanosi się by była. Na spotkaniu w Bochni posłanka Lichocka wyraźnie dystansowała się od
projektu ZATRZYMAJ ABORCJĘ, a nawet stwierdziła To projekt, który zakłada nadrzędność interesów
dziecka nienarodzonego nad życiem i zdrowiem kobiety. Jest to tyle nieprawdziwe, że przecież
projekt nie zmienia prawa do aborcji w sytuacji zagrożenia dla życia i zdrowia
kobiety. Oczywiście w przypadku wady nie dającej szans na przeżycie przez dziecko,
można zastanowić się, czy aborcja nie powinna być dopuszczalna - ale to pojedyncze przypadki a do posłów
należy sformułowanie stosownego przepisu prawnego. Co do zasady jednak nie powinno się dopuszczać mordowania dzieci nienarodzonych, bo będą mniej sprawne niż osoba normalna.
Jak ujawnia Fundacja Życia i Rodzina posłowie
pomimo deklarowania poglądów pro-life w żaden sposób nie
realizują w Sejmie składanych wyborcom obietnic.
Poseł
Joanna Borowiak wobec zabijania dzieci
Poseł Joanna Borowiak na swoim profilu na facebooku umieszcza zdjęcia z
papieżem i powołuje się na wiarę chrześcijańską, ale jako jeden z
decydentów i osób głosujących nad dalszym procedowaniem naszego projektu ZATRZYMAJ ABORCJĘ w
dniu 11 kwietnia br. nie pojawiła się na Komisji Polityki
Społecznej i Rodziny.
Poseł
Halina Szydełko i aborcja eugeniczna
Halina Szydełko swój mandat poselski otrzymała przede wszystkim dzięki
wieloletniemu zaangażowaniu w działalność katolicką. Krótko po
wyborach zapewniała swoich wyborców, że w Sejmie RP będzie reprezentować nie
tylko swój region, ale także środowisko Akcji Katolickiej, która jak
stwierdziła ma do spełnienia ważną rolę w realizacji apostolskiej misji
Kościoła w polskim życiu publicznym. Szczerość deklaracji zweryfikował
obywatelski projekt ZATRZYMAJ ABORCJĘ. Poseł Szydełko przyszła
na komisję, a na samo głosowanie w sprawie ZATRZYMAJ ABORCJĘ wyszła
i wróciła zaraz po nim! Cóż, polityka to miejsce, gdzie należy działać, a
deklaracje nie zastąpią czynów.
Dwie
twarze ministra Sasina
Jacek Sasin, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, zapytany o losy
projektu ZATRZYMAJ ABORCJĘ próbował wyjaśniać dlaczego
Prawo i Sprawiedliwość zwleka z uchwaleniem prawa ratującego życie
niepełnosprawnych dzieci. Jego wypowiedź szokuje chyba jeszcze
bardziej niż niedawne zachowanie członków sejmowej Komisji Polityki Społecznej
i Rodziny... Jacek Sasin postanowił wytłumaczyć swoim wyborcom zawiłości
dwójmyślenia, coraz bardziej powszechnego zresztą wśród posłów partii
rządzącej. Stwierdził, że prywatnie uważa aborcję eugeniczną za zło, ale jako
polityk nie może dążyć do jej zniesienia ze względu na bliżej nieokreślony
„brak poparcia społecznego”. Czyżby Jacek Sasin przegapił w ubiegłym roku newsy
o złożeniu rekordowej w historii liczby ponad 830 tysięcy podpisów pod
projektem obywateli, ponad ośmiokrotnie więcej niż polskie prawo uznaje za
limit wymaganego poparcia społecznego dla zmiany prawa? ... zob. https://zycierodzina.pl/2018/ 04/15/dwie-twarze-ministra- sasina/
Na co liczy PIS? Posłanka Lichocka wskazywała na Trybunał Konstytucyjny, który mógłby stwierdzić niekonstytucyjność przepisu np. w zakresie w jakim umożliwia aborcję dzieci z zespołem Downa (i w ten sposób zdjąłby konieczność wypowiedzenia się przez posłów w tej sprawie). Jak widać zatem cała narracja organizacji lewackich, feministycznych i opozycji totalnej jest nieprawdziwa. PISowi wcale nie zależy na dalszym procedowaniu projektu ustawy ZATRZYMAJ ABORCJĘ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz