23 sierpnia 2017

Niemcy chcą być ekspertami od polskiego antysemityzmu!

Jak informuje Reduta Dobrego Imienia - Do Sądu Okręgowego w Krakowie wpłynęło pismo z niemieckiej kancelarii reprezentującej producentów serialu „Nasze Matki, nasi Ojcowie”: ZDF i UFA Fiction. Wynika z niego, że tylko niemieccy biegli mogą rzeczowo ocenić niemiecki serial o polskim antysemityzmie!

Reduta Dobrego Imienia jest w posiadaniu dokumentu, zgodnie z którym strona niemiecka w sprawie filmu „Nasze Matki, nasi Ojcowie” stanowczo sprzeciwia się powołaniu polskich biegłych historyków i biegłego z zakresu kinematografii. Pełnomocnicy ZDF uważają, że Polacy wychowani w kulcie Armii Krajowej nie będą w stanie obiektywnie ocenić filmu i zinterpretują film m.in. przez pryzmat swojego wychowania, wiedzy historycznej, poglądów politycznych.

W opinii prawników, obiektywni mogą być natomiast niemieccy biegli, którzy "mają szeroką faktyczną wiedzę w zakresie antysemityzmu w Armii Krajowej". Tylko oni mogą rzeczowo ocenić niemiecki film o polskim antysemityzmie w szeregach AK.

Sprawa filmu „Nasze Matki, nasi Ojcowie” toczy się od 2013 r. Inicjatorem sprawy jest Reduta Dobrego Imienia, zaś powodem Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej oraz kpt Zbigniew Radłowski, żołnierz AK oraz uczestnik m.in. Powstania Warszawskiego, więzień niemieckiego obozu Auschwitz, jeniec Stalagu X B Sandbostel, po wojnie skazany przez Sowietów za szpiegostwo. Powodowie domagają się przeproszenia we wszystkich telewizjach, gdzie serial był pokazywany oraz zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych.

Czekamy na decyzję sądu w tej sprawie.

1 komentarz:

  1. Zastanawiam się skąd niemieccy eksperci czerpali wiedzę nt. antysemityzmu w szeregach AK? - od SS-manów konwojujących transporty Żydów? - od gestapo które "przesłuchiwało" schwytanych AK-owców, od szpicli, zdrajców którzy donosili na Polaków? - od ocalałych Żydów, ukrywanych przez bohaterskich Polaków odznaczanych potem medalami Sprawiedliwy wśród narodów?
    Myślę, że to jest taktyka procesowa - chodzi o unijna dyrektywę nakazującą bezwzględne wykonywanie wyroków sądów krajowych na terenie całej UE. Jest tam 1 wyjątek - można odmówić gdy zagraża to porządkowi i spokojowi społecznemu. A media niemieckie już się postarają aby zapanowało powszechne oburzenie za ukrywanie przez Polaków nie Żydów a antysemityzmu - w AK i gdzie indziej.

    OdpowiedzUsuń