30 września 2018

Wiceprezydent Gdańska uderza w prawa rodziców

W ostatnich dniach doszło do bardzo niepokojącej sytuacji – zastępca prezydenta Gdańska Piotr Kowalczuk skierował do dyrektorów szkół list, w którym uderza w prawo rodziców do wychowania dzieci. Urzędnik twierdzi, że warsztaty antydyskryminacyjne mają w tym mieście charakter obowiązkowy. W swoim piśmie podważa skuteczność przygotowanego przez Ordo Iuris rodzicielskiego oświadczenia wychowawczego. Instrukcja wiceprezydenta jest nie tylko sprzeczna z prawem, ale stanowi też wezwanie do jego łamania przez szkoły.


To kolejna odsłona bitwy o „Model na rzecz równego traktowania”, który pod pozorem troski o osoby niepełnosprawne i seniorów wprowadza do szkół oraz przedszkoli permisywną edukację seksualną. W liście do „Pań Dyrektor, Panów Dyrektorów, Nauczycieli i Nauczycielek gdańskich placówek oświatowych” wiceprezydent Gdańska w arogancki sposób występuje przeciwko rodzicom, którzy nie zgadzają się na to, by ich dzieci uczono o masturbacji i homoseksualnych konkubinatach.

Nierzetelna argumentacja


List gdańskiego włodarza jest nie tylko kontrowersyjny, ale przede wszystkim wprowadza w błąd dyrektorów i nauczycieli. Próba zakwalifikowania warsztatów antydyskryminacyjnych do szkolnej podstawy programowej jest poważnym nadużyciem i nie ma żadnego uzasadnienia. Zajęcia z ideologii ruchu LGBT, w odróżnieniu od takich przedmiotów jak matematyka, biologia czy język polski, nie mieszczą się w programie edukacji szkolnej, dlatego uczestniczenie w nich uzależnione jest od zgody rodziców.

Umieszczenie warsztatów antydyskryminacyjnych w ramach lekcji obowiązkowych jest próbą obejścia praw rodziców i odebrania im możliwości wpływu na treści przekazywane dzieciom w szkole.

Zgodnie z obowiązującym prawem rodzicielskie oświadczenia wychowawcze według wzoru udostępnionego przez Instytut Ordo Iuris wywiera natychmiastowy skutek prawny i uwalnia rodziców od obowiązku oddania dziecka w ręce edukatorów „Modelu na rzecz równego traktowania”. W obliczu tak nieuczciwych wytycznych władz Gdańska tym bardziej zachęcam wszystkich rodziców do korzystania z tego instrumentu, który stanowi praktyczną realizację ich praw.

Obronimy rodziców, dyrektorów i nauczycieli


Można się spodziewać, że wielu dyrektorów i nauczycieli, w dobrej czy złej wierze, podejmie próbę realizacji zawartych w liście wytycznych i będzie narzucać dzieciom szkodliwą edukację seksualną. Pragnę zapewnić, że nasi prawnicy udzielą pomocy prawnej wszystkim – zarówno rodzicom, jak i dyrektorom oraz nauczycielom – którzy chcą chronić niewinność dzieci i postępować zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem. Osoby, które doświadczyły nadużyć w tej sprawie, bardzo proszę o kontakt na adres dzieci@ordoiuris.pl. Postaramy się niezwłocznie skontaktować się z Państwem i udzielić pomocy prawnej.

Jerzy Kwaśniewski - prezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris

29 września 2018

Dlaczego nie wybieram się na "Kler"?

Filmu "Kler" ani nie oglądałem, ani nie wybieram się na niego. Dlaczego? 

Otóż po pierwsze filmy z reguły rzadko odzwierciedlają rzeczywistość, najczęściej stanowią jej skrzywienie w większym lub mniejszym stopniu, a niejednokrotnie zawierają zafałszowania i nieprawdy. Mówię nie o tylko o filmach tzw. społecznych, ale także o innych. Przykładowo jeżeli osoba skacze z powyżej 30 metrów do wody, to raczej nie przeżyje, bo woda wówczas jest jak skała. Takich nieprawd, nieścisłości jest w filmach co niemiara, rzecz w tym że wiele osób nie uzmysławia sobie tego. Jeżeli chodzi o filmy społeczne, to warto zauważyć że człowiek jest osobą złożoną, i tą złożoność trudno z natury rzeczy przedstawić w ciągu 90 minut. Tym bardziej gdy chodzi o  złożoność takiej instytucji jaką jest Kościół Katolicki

Po drugie wiele filmów tworzy się z określoną tezą. Tak było też w przypadku filmu "kler". Celem nie było przedstawienie złożoności Kościoła Katolickiego, ale uderzenie w jego podstawy, wykorzystując skądinąd rzeczywiste zjawiska mające miejsca w kościele. Niedwuznacznie wynika to, z publicznych wypowiedzi reżysera Smarzowskiego, który nie ukrywa antykościelnego nastawienia. Problem w tym, że negatywne zjawiska urosły w jego filmie prawie do rangi istoty kościoła, a nie jego marginesu. Pieniądze, seks, alkohol i pedofilia występują, ale nie to stanowi istotę kościoła katolickiego, w którym występuje także charytatywność, misyjność, i inne pozytywne wartości. Film ten bardzo mnie rozczarował. Nie dlatego, że pokazuje wspomniane zło, ale że czyni to w sposób niesłychanie tendencyjny, wręcz propagandowy. Miałem wrażenie, że scenariusz pisał ktoś, kto zna Kościół katolicki nie z autopsji, ale jedynie z podglądania "przez dziurkę od klucza" lub z opracowań IV Wydziału Służby Bezpieczeństwa, który w czasach komunizmu miał zwalczać "reakcyjny kler" – napisał ksiądz Isakowicz-Zaleski. Tak jak różni są ludzie, różni są księża, jedni ofiarni oddający się pomocy bliźniemu, inni biurokraci i karierowicze, inni nastawieni na kasę, a jeszcze inni ulegających dewiacji czy patologii. Rzecz w tym że widzowie mogą potraktować film nie jako ukazanie indywidualnych postaw, ale jako prawdę objawioną o całym kościele (czy nie dlatego nazwano film - "Kler"?). A taki obraz jest i będzie fałszywy, z racji niepełności.


Po trzecie nie lubię uczestniczyć w sterowanych akcjach, nagonkach, a film "kler" właśnie wpisuję się w obecną nagonkę anty-kościelną. W tej manipulacji uczestniczą tzw. "postępowe" media, świat artystyczny (w którym pedofilia i inne zjawiska dewiacyjne nie są przecież rzadkie) czyli te środowiska, które np. broniły Romana Polańskiego, sprzeciwiały się ustanowieniu rejestru pedofilów itp. A zatem nie chodzi o realność i zwalczanie negatywnych zjawisk, ale jedynie o osłabienie Kościoła. Ciekawe, że o zjawisku pedofilii mówi się już tylko w kontekście duchownych, tak jakby już nie było pedofilów wśród innych zawodów.

Mam wiele zastrzeżeń do działań i niektórych postaw w Kościele. Sam Kościół wymaga moim zdaniem zasadniczych zmian w zakresie form, procedur, prawa kanonicznego. Wiele duchownych zachowuje się jak piąta kolumna w kościele, zachowując się nieprzyzwoicie, by nie użyć mocniejszych słów. To prawda i oczekuję, że Kościół (instytucjonalny) podejmie w końcu w tym zakresie właściwe działania. Ale też nie lubię być manipulowanym i to za własne pieniądze (oprócz ceny biletu, przypomnę iż film był finansowany także ze środków publicznych), a seanse filmowe w kinach są elementem procesu tej manipulacji.

dr Daniel Alain Korona

28 września 2018

Kasa, ulgi, przywileje dla "zaprzyjaźnionych", a ponadto obiecanki cacanki czyli Rafał Trzaskowski

26 września Stowarzyszenie Wolnego Słowa zorganizowało spotkanie z Rafałem Trzaskowskim, kandydatem na prezydenta stolicy (zdjęcie z facebook'a). 

Jak informuje wio.waw.pl W zakresie pomocy organizacjom pozarządowym  kandydat koalicji obywatelskiej obiecał nową politykę wobec działań organizacji pozarządowych, aby je wzmacniać. Polegać to ma na mocniejszym wsparciu w sensie wynajmu czy opłat, czy też możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w lokalach, która nie byłaby objęta podwyższoną stawką czynszu. Innymi słowy znów mieszkańcy tak jak w latach ubiegłych będą musieli finansować równiejszych. Jak praktyka uczy dla niektórych będą ulgi, a dla innych kopniaki (czyli nie otrzymają żadnego wsparcia, bo ich idee np. antyimigracyjne nie będzie odpowiadać włodarzom miasta).

Odnośnie opozycji antykomunistycznej jedna z propozycji dotyczyła przyznania darmowej komunikacji miejskiej zamiast dotychczasowej ulgowej 50%. Kandydat obiecuje, ale to właśnie radni PO odrzucała w minionej kadencji petycje dot. przyznania 100% ulgi dla weteranów z lat 1956-89. Wiele to mówi o wiarygodności kandydata i jego formacji.

Pan poseł poparł pomysł Stowarzyszenia Wolnego Słowa – stworzenie jak informuje prezes SWS - w naszym lokalu domu weterana, czyli miejsca, w którym działacze opozycji antykomunistycznej mogliby mieć swoje miejsce w Warszawie, a także uzyskać wsparcie. "W naszym lokalu" i "wsparcie" - To się nazywa załatwianie swoich spraw?

Innymi słowy obietnica kasy, ulgi i przywilejów dla zaprzyjaźnionych organizacji, obiecanki cacanki w zakresie komunikacji miejskiej dla weteranów. 

27 września 2018

Unieważnienie podwyżek wieczystego w Warszawie? Rozstrzygnięcie po wyborach samorządowych

Projekt ustawy ws. unieważnienia podwyżek opłat rocznych użytkowania wieczystego w Warszawie w latach 2009-2018 trafił pod obrady senackiej komisji praw człowieka, praworządności i petycji. Autorem petycji - projektu było oczywiście Stowarzyszenie Interesu Społecznego WIECZYSTE. Komisja nie rozstrzygnęła petycji, przyjęła sugestie przewodniczącego senatora Mamątowa (PIS) i wystąpieniu o opinię do Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Sposób referowania petycji przez przedstawiciela Senatu był dziwny. Nie przytoczono podstawowych argumentów z uzasadnienia (które jednoznacznie wskazywały na patologię w aktualizacjach rocznych, naruszenie prawa przez SKO i sądy). Przedstawiciel Urzędu Miasta wyraził zdecydowany sprzeciw, bo rzekomo użytkownicy mogą bronić swoich racji w postępowaniu odwoławczym. Senator Pociej (PO) niby solidaryzował się z Warszawiakami, ale wystąpił przeciw rozpatrywaniu petycji, gdyż ingeruje w indywidualne rozstrzygnięcia. Owszem unieważnia globalnie (a nie indywidualnie) rozstrzygnięcia, podjęte bezprawnie przez Prezydenta Miasta, Zarządy Dzielnic, SKO i sądy, a ustawodawca ma prawo przyjąć taką ustawę.

W związku z wystąpieniem o opinię do ministerstw, rozstrzygnięcie zapadnie już po wyborach samorządowych, gdy będzie można już zignorować głos warszawiaków.

26 września 2018

Nie będzie zmniejszenia liczby radnych w Warszawie

Czy 469 radnych w stolicy to nie przesada? Zdaniem polityków najwyraźniej - nie. 26 września senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji odrzuciła jednogłośnie petycję Stowarzyszenia Interesu Społecznego WIECZYSTE ws. zniesienia przepisów o przymusowych dzielnicach w Warszawie i zmniejszeniu liczny radnych do 60. Stowarzyszenie wskazywało na przykłady innych wielkich miast i stolic (Nowy Jork, Paryż itd.), w których liczby radnych jest wielokrotnie mniejsza.

Obecny na posiedzeniu przedstawiciel Urzędu Miasta uznał, że petycja jednostronna, uderza w podstawy ustrojowe (czy przypadkiem takie zwroty nie używała niegdyś władza w PRL), że nie uwzględnia zaszłości historyczne i przywiązane mieszkańców do dzielnic (ciekawe jak to stwierdzono?). Senator Pociej (PO) próbował dyskredytować oszacowanie skutków finansowych, twierdząc że są z sufitu (przypominamy 2650 zł w 2015 r. x 400 radnych x 12 miesięcy czyli w roku 13 mln zł, w ciągu 5 lat 65 mln zł, a wraz z dodatkowymi kosztami powinno przekroczyć 100 mln zł). Przewodniczący Komisji - poseł Mamątow (PIS) z kolei stwierdził że to co się udało po 1989 r. to reforma samorządowa (jak rozumiemy udało się, bo patologie reprywatyzacyjne, klientelizm, biurokracja, plany miejscowe pod deweloperów i na niekorzyść mieszkańców, patologia aktualizacji opłat rocznych wieczystego) i że byłaby to za mocna ingerencja państwa w samorządność.

W efekcie PIS i PO odrzuciły propozycję.

25 września 2018

Czy porwanie Michała Mireckiego przez SB będzie ścigane?

Czy będą ścigani SBecy np. mjr Marian Kotarski vel Pękalski za porwanie w 1986 r.  z podziemnego radia do tajnego ośrodka MSW w Magdalence naszego kolegi opozycjonistę Michała Mireckiego? Decyzja - sąd rejonowy Warszawa Wola 25 września (wtorek) ul. Kocjana 3 sala 142 godz. 12.45.

Adam Słomka, Niezłomni

24 września 2018

Komisja Rady Warszawy przedłuża termin rozstrzygnięcia ws. bonifikat przy przekształceniu wieczystego

Próbują uciec przed rozstrzygnięciem kwestii bonifikat przy przekształceniu wieczystego. 24 września Komisja Rozwoju Gospodarczego Rady Miasta St. Warszawy przedłużyła o 3 miesiące termin rozstrzygnięcia petycji Stowarzyszenia Interesu Społecznego WIECZYSTE dot. zgody na 85% bonifikaty ws. przekształcenia wieczystego użytkowania nieruchomości zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności (czyli za 3 opłaty roczne) oraz dot. zgody na ugody ws. aktualizacji opłat rocznych wszczętych i niezakończonych do dnia 31 grudnia 2018 r. 

Jest to o tyle zaskakujące, że do zakończenia terminu rozstrzygnięcia jest jeszcze ponad miesiąc, przed sesją rady miasta z 17/10 będzie prawdopodobnie jeszcze jedno posiedzenie komisji a ponadto sama komisja zwróciła się wcześniej do prezydenta miasta o zajęcie stanowiska do dnia 28 września 2018 r.

Mimo zgłoszonego protestu przez przedstawiciela Stowarzyszenia, radni PO przegłosowali wniosek o przedłużenie terminu (2 za), radny PIS się wstrzymał, inni radni wcześniej wybyli z posiedzenia. Najwyraźniej radni nie chcą rozstrzygać sprawę bonifikat przed wyborami.

Wstrząsające. Odbierają dzieci z powodu samowoli budowlanej

Trudno w to uwierzyć, ale zarówno samowola budowlana, jak i fałszywy donos sąsiadki stały się przyczyną odebrania dzieci i wszczęcia postępowania o ograniczenie władzy rodzicielskiej. Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w roku 2017 w przyspieszonym trybie odebrano aż 1123 dzieci – średnio troje dziennie! Skala zjawiska jest zatrważająca. Przekonujemy się o tym niemal każdego dnia, gdy napływają do nas kolejne zgłoszenia od zrozpaczonych rodzin, którym grozi widmo rozłąki.


Brakuje pozwolenia na budowę? Można stracić dzieci


Niemal każda sprawa mogłaby posłużyć jako scenariusz do szokującego reportażu. Jednak granice administracyjnej agresji przekroczyli urzędnicy z Białej Podlaskiej. Sądowe postępowanie grożące pozbawieniem władzy rodzicielskiej państwu Pawlakom wszczęto po tym, gdy okazało się, że odbudowany po pożarze rodzinny dom nie ma potrzebnych pozwoleń.

Sąd przyznał rację prawnikom rodziny i potwierdził, że rodzice mimo przeciwności losu dobrze wywiązują się ze swoich zadań wychowawczych. Jednak szkody wyrządzone decyzją urzędników są ogromne, cała rodzina przez miesiące przechodziła pasmo traumatycznych przeżyć, których nie da się wymazać z pamięci.

Sprawy na wokandzie


W najbliższym czasie zapadnie decyzja co do przyszłości rodziny z Konstancina pod Warszawą. Prawnicy Ordo Iuris reprezentują rodziców, którzy walczą o szóstkę dzieci zabranych do domu dziecka. Cały dramat to skutek arbitralnej decyzji urzędnika. Pracownik socjalny, w oparciu o wątpliwe przesłanki, oskarżył ojca dzieci o przemoc, chociaż psychologowie, asystenci rodziny i wychowawcy wskazywali na prawidłowe wykonywanie obowiązków przez rodziców oraz silną więź emocjonalną łączącą ich z dziećmi.

W innej sprawie Ordo Iuris pomaga zrozpaczonej matce z Mińska Mazowieckiego. Kobieta przeżyła prawdziwy szok po tym, jak po powrocie z pracy nie zastała swoich dzieci w domu. Okazało się, że pracownik socjalny w asyście policji zabrał je do pogotowia opiekuńczego na skutek donosu sąsiadki, która twierdziła, że zostały pozostawione same sobie, mimo że de facto przebywały pod opieką babci.

Wielka liczba podobnych przypadków przekonuje, że niezbędna jest gruntowna zmiana całego systemu.

Antyrodzinna ustawa


Na pochopne odbieranie dzieci i całe mnóstwo nadużyć pozwala obecny system. Już sama nazwa ustawy – „o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie” – błędnie wskazuje na źródła przemocy. Biorąc pod uwagę fakt, że polskich urzędników szkoli się w duchu rozwiązań z Norwegii, w której aż jedna czwarta dzieci doświadcza interwencji urzędu Barnevernet, widzimy, jak niebezpieczny jest to kierunek.

Instytut Ordo Iuris z pełnym zaangażowaniem i determinacją udziela pomocy prawnej wszystkim rodzinom, które krzywdzone są na skutek fatalnych regulacji. Tylko w ciągu trzech ostatnich miesięcy prowadziliśmy 18 spraw, pomagając 17 rodzinom, w tym 41 dzieciom.

Jerzy Kwaśniewski, Prezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris

23 września 2018

Patryk Jaki: 99% bonifikaty przy przekształceniu wieczystego użytkowania w prawo własności

Na konwencji wyborczej PIS 22.09 w Warszawie (fot.twitter.com/@pisorg), Patryk Jaki zapowiedział że w najbliższym czasie klub radnych PIS złoży projekt uchwały ws. 98% bonifikaty ws. przekształcenia wieczystego użytkowania nieruchomości zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności (99% w przypadku gdy już minęło 50 lat użytkowania wieczystego).

O tym jakie są realne intencje stron w sprawie przekonać się będzie można już niebawem. 24 września Komisja Rozwoju Gospodarczego M.St.Warszawa zajmie się petycjami Stowarzyszenia Interesu Społecznego WIECZYSTE dot. zgody na 85% bonifikaty ws. przekształcenia wieczystego użytkowania nieruchomości zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności (czyli za 3 opłaty roczne) oraz dot. zgody na ugody ws. aktualizacji opłat rocznych wszczętych i niezakończonych do dnia 31 grudnia 2018 r. Zatem Rada Warszawy zajmie się petycjami prawdopodobnie jeszcze przed wyborami.

Popieramy propozycję 98-99% bonifikaty. Ostrożnie proponowaliśmy 85% (co odpowiadało plus minus poprzedniej 95% liczonej od innej podstawy), gdyż ocenialiśmy że na więcej radni się nie zgodzą. Pozostaje jednak kwestia niezakończonych postępowań lub wadliwie doręczonych orzeczeń SKO (to są dziesiątki tysięcy przypadków) w sprawach aktualizacji opłat, to też należy uregulować - stwierdza dr Daniel Alain Korona ze Stowarzyszenia Interesu Społecznego WIECZYSTE.

Pozytywne rozstrzygnięcie petycji co prawda, to jeszcze nie uchwała, ale w jakiejś mierze wiąże już Radę. Platforma Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość, zwolennicy Wojciechowskiego będą mieli zatem okazję udowodnić czy są za dużymi bonifikatami czy też są temu przeciwni.

22 września 2018

Homoidelogia w Związku Harcerstwa Polskiego

Misją Związku Harcerstwa Polskiego jest wychowywanie młodzieży oraz wspieranie rozwoju i kształtowanie charakteru człowieka poprzez stawianie wyzwań. Podstawowe wartości, na których opiera się wychowanie zawarte są w prawie harcerskim. Wychowanie w ZHP opiera się na normach moralnych wywodzących się z kulturowych i etycznych wartości chrześcijańskich. Organizacja kształtuje postawy szacunku wobec każdego człowieka, uznając jednak system wartości duchowych za sprawę osobistą każdego członka ZHP (wikipedia). Okazuje się jednak, że ZHP odbiega od ww. zasad., o czym rodzice godzące się na udział swoich pociech w tej organizacji nie są świadomi. 

M.in. ZHP organizuje szkolenia dla instruktorów harcerskich pt. „Homoseksualizm w pracy wychowawczej” z udziałem aktywistów LGBT i seksedukatorów, angażuje się  w takie wydarzenia jak „Międzynarodowy Dzień Przeciw Homofobii, Transfobii i Bifobii” (Chorągwia Łódzka ZHP) a oficjalne publikacje Kwatery Głównej ZHP dopuszczają praktykujących homoseksualistów do opieki nad dziećmi i młodzieżą i oswajają dzieci i młodzież z zachowaniami seksualnymi budzącymi sprzeciw wielu rodziców. W proteście przeciw homoseksualnej indoktrynacji w ZHP powstała petycja, zob. http://www.teczowezhp.pl/

Każda organizacja promuje własne postawy i to jej dobre prawo, ale przy okazji niech nie oszukuje ani nazwą (odwołanie do harcerstwa) ani deklaracjami (których nie przestrzega) młodzieży i rodziców. Z naszej strony przypominamy - są inne organizacje harcerskie np. Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej, Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego "Zawisza" i szereg innych lokalnych organizacji, których takich dewiacji nie promują we własnych szeregach.

21 września 2018

Resort Sprawiedliwości szykuje zmiany w procedurze cywilnej.

Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło projekt reformy kodeksu postępowania cywilnego. Oto jego założenia: 

NIŻSZE OPŁATY SĄDOWE
 
zniesione zostaną niektóre opłaty sądowe. Jednocześnie na niezmienionym od 12 lat poziomie, wynoszącym 30 zł, pozostanie podstawowa opłata za pozew. 
Zwolnienie z kosztów dla mniej zamożnych 
Dziś opłat sądowych nie wnoszą wyłącznie ci, którzy pozostają w skrajnym ubóstwie. Dzięki wprowadzonym zmianom możliwość uniknięcia opłat będzie dotyczyć również osób, które wprawdzie dysponują niewielkimi funduszami, ale są to pieniądze niezbędne, by np. utrzymać rodzinę, opłacić edukację dzieci czy leczenie. Podstawowym kryterium w przypadku mniej zamożnych osób będzie to, czy wniesienie sądowych opłat stanowi uszczerbek dla ich rodziny. Jeśli tak – to zostaną z nich zwolnieni. (w praktyce niewiele to zmieni, większość osób rezygnuje ze zwolnienia ze względu na konieczność dostarczania całego szeregu zaświadczeń).
Spory z pracodawcą i ZUS – bez opłat 
Pracownicy, którzy dochodzą swoich praw w sądzie pracy w sporze z pracodawcą, Zakładem Ubezpieczeń Społecznych czy Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, nie będą ponosić żadnych kosztów. Ani w przypadku złożenia pozwu, ani apelacji (Jedyna różnica to zatem zniesienia opłaty w przypadku apelacji, która i tak wynosiła zaledwie 30 zł). Opłaty sądowe (5 proc. wartości sporu)– będą pobierane jedynie w przypadku spraw których wartość sporu przekracza 50 tysięcy zł (niczym się to nie różni od stanu obecnego)
Darmowe sprawy o wynagrodzenie 
Z opłat będą całkowicie zwolnieni pracownicy występujący o należne wynagrodzenie – zarówno w postępowaniach przed sądem pracy, jak też cywilnych prowadzonych w sprawie wynagrodzenia od pracodawcy, który zbankrutował. 
0 zł za odzyskanie zasądzonych pieniędzy
Znikną opłaty – dziś wynoszące nawet kilkadziesiąt złotych – za wydanie tytułu wykonawczego. To sądowy dokument, na podstawie którego komornik odzyskuje zasądzone przez sąd pieniądze.
Duże zniżki dla ofiar nieuczciwych sprzedawców
Opłaty w sprawach konsumenckich będą niższe aż o dwie trzecie, jeśli pokrzywdzona osoba przed wytoczeniem powództwa podejmie próbę polubownego załatwienia sporu. To rozwiązanie, ma odciążyć sądy od prowadzenia prostych spraw, które można rozwiązać bez sądowej interwencji. Wystarczy np. złożyć reklamację w sklepie – tradycyjnym albo internetowym, a jeśli zostanie odrzucona, wypełnić prosty formularz, dostępny m.in. na stronie internetowej Państwowej Inspekcji Handlowej, z wnioskiem o przeprowadzenie próby rozwiązania konfliktu. Sam wniosek wystarczy do obniżenia o dwie trzecie sądowej opłaty.
Niższe koszty dla ofiar banków i „frankowiczów”
Maksymalne koszty wniesienia powództwa w sporach z bankami nie przekroczą 1000 zł. Dziś są uzależnione od wartości przedmiotu sporu... Niezależnie od tego, po której stronie procesu znajdzie się konsument - czy będzie pozywał bank, czy też bank będzie pozywał konsumenta – konsument zawsze będzie mógł skorzystać z ograniczenia wysokości opłaty do 1.000 zł.
Taniej za odpisy wyroków
Nowa stawka to 2 zł za stronę. Dziś za każdą stronę odpisu, np. wyroku albo protokołu rozprawy, trzeba zapłacić 6 zł. Po zmianach opłata wyniesie 20 zł za 10 stron, a taką objętość ma standardowy odpis sądowy.
Sądy bliżej ludzi
Osoby składające pozwy przeciwko firmom, które mają siedziby z dala od ich miejsca zamieszkania, nie będą zmuszone jeździć do sądów tam, gdzie są zarejestrowane te firmy. Same będą mogły wybrać, czy ich pozew rozpatrzy sąd mieszczący się w ich miejscowości albo w pobliżu, czy też tam, gdzie firma ma siedzibę.
A jeśli firma złoży pozew przeciwko klientowi, np. za nieopłacony rachunek, to sprawa będzie rozpatrywana przez sąd właściwy dla miejsca zamieszkania klienta, a nie np. w Warszawie, gdzie mieści się ta firma.
Zasada jednej rozprawy
Regułą w mniej skomplikowanych sprawach cywilnych ma być tylko jedna rozprawa, na której zapadnie też wyrok. Temu właśnie ma służyć wprowadzenie obowiązku pisemnej odpowiedzi na pozew i instytucji posiedzenia przygotowawczego.
Krótkie terminy
Jeśli ogłoszenie wyroku, np. ze względu na stopień skomplikowania sprawy, nie będzie możliwe już na pierwszej rozprawie, to sędzia na posiedzeniu przygotowawczym będzie zobowiązany od razu wyznaczyć kilka następujących bezpośrednio po sobie terminów rozpraw. Tak, żeby nie było wielomiesięcznych przerw między nimi.
Posiedzenia przygotowawcze i sędzia w roli rozjemcy
Każda sprawa w sądzie cywilnym, zapoczątkowana złożeniem pozwu, może rozpocząć się od posiedzenia przygotowawczego z udziałem stron. W jego trakcie sędzia będzie występował w roli rozjemcy, dążącego do zawarcia przez strony ugody lub przystąpienia do mediacji. Dziś sędzia – bez wstępnego rozeznania – praktycznie każdą sprawę kieruje na rozprawę. Bez względu na to, czy istnieją możliwości polubownego zakończenia konfliktu...
Plan rozprawy
Jeśli strony nie dojdą do porozumienia na posiedzeniu przygotowawczym, to sędzia z ich udziałem przygotuje precyzyjny plan rozprawy. Wyznaczy jej datę i określi, jakie dowody mają zostać do tego czasu dostarczone sądowi.
Obowiązkowa odpowiedź na pozew
Pozwany będzie zobowiązany do tego, by jeszcze przed rozpoczęciem postępowania pisemnie odnieść się do zarzutów z pozwu. To pozwoli sędziemu na wcześniejsze zapoznanie się z argumentami obu stron, występowanie w roli rozjemcy, a jeśli nie dojedzie do ugody – to sprawne przygotowanie planu rozprawy i wcześniejsze wezwanie stron do uzupełnienia dowodów. (W praktyce sądy już dzisiaj zobowiązują do udzielenia odpowiedzi na pozew w terminie 2 tygodni).
Bez mówienia do pustej sali
Sędziowie nie będą ogłaszać wyroków i postanowień na posiedzeniu, na które nikt się nie stawił. Dziś trzeba to robić, nawet jeśli poza sędzią nie ma nikogo na sali.
Zwięzłe uzasadnienia
W pisemnych uzasadnieniach wyroków sędziowie nie będą musieli przepisywać treści zeznań i dokumentów z akt sprawy ani cytować orzeczeń Sądu Najwyższego – wystarczy zarysowanie istoty problemu. Nie będą też musieli odnosić się do całości rozstrzygnięcia. To strona, która wniesie do sądu o sporządzenie pisemnego uzasadnienia określi, czy oczekuje na piśmie pełnego uzasadnienia, czy tylko we fragmencie odnoszącym się do tej części wyroku, od której zamierza się odwołać.
Zeznania na piśmie
Projekt rozszerza możliwość składania zeznań na piśmie na wszystkie sądowe postępowania cywilne, nie tylko – jak dziś – w transgranicznych sprawach drobnych roszczeń. To ułatwienie w pracy sądów przyśpieszające postępowania, w których na stawienie się strony czy świadka (np. z zagranicy) trzeba czekać miesiącami.
Szybki tryb dla przedsiębiorców
Usprawnieniu postępowań w sprawach gospodarczych, w których stronami są przedsiębiorcy, będą służyć szybsze procedury i ustalenie zalecanego terminu rozpoznania sprawy na nie więcej niż sześć miesięcy... Jeśli jednak przedsiębiorca, który prowadzi działalność gospodarczą jako osoba fizyczna, uzna przyspieszony tryb za niekorzystny dla siebie, będzie mógł wnieść o skorzystanie ze „zwykłego” postępowania.
Automatyczne wyłączanie sądów
W sytuacjach, gdy wniesiona do sądu sprawa będzie dotyczyć orzekającego w nim sędziego lub bliskiej mu osoby, postępowanie będzie automatycznie przenoszone do innego sądu... Nie będzie, jak dziś, żmudnego i czasochłonnego rozpatrywania wniosków o wyłączenie pojedynczych sędziów.
Sposób na lokalne układy
Nadzwyczajne narzędzie przewidziano dla sytuacji, gdy uczestnikiem postępowania będzie osoba z lokalnych elit, która ma lub może mieć wpływy w miejscowym środowisku sędziowskim. Na wniosek strony Sąd Najwyższy będzie mógł w takich sytuacjach przenieść postępowanie do innego sądu.
Nagrywanie rozpraw przez strony
Strony procesowe nie będą skazane wyłącznie na swoją pamięć, notatki i protokoły spisywane przez pracowników sądu na podstawie nagrań rejestrowanych przez sądowe urządzenia. Zyskają możliwość samodzielnego nagrywania przebiegu rozpraw. Wystarczy poinformować sąd o takim zamiarze.
Ograniczenie nadużywania zażaleń i wniosków dla przewlekania procesu
Zmiany mają prowadzić do wyeliminowania praktyk polegających na niekończącym się składaniu zażaleń w tych samych sprawach, mimo że są one przez sąd odrzucane... Ponawiane zażalenia w już rozstrzygniętych sprawach będą włączane do akt bez wydawania przez ten sam sąd ponownych decyzji. Nieuwzględnione zażalenie pozostaje w aktach i może być dla stron powodem podważenia wyroku w drugiej instancji.
Tak samo będą traktowane inne wnioski procesowe składane wyłącznie w celu przewlekania postępowania, np. o wykładnię, sprostowanie czy uzupełnienie orzeczenia albo ponawiane wielokrotnie wnioski o wyłączenie sędziego.
Sankcje za przewlekanie postępowań
W przypadkach celowego przewlekania postępowań, będzie można zasądzić wobec strony stosującej wybiegi prawne nawet dwukrotnie wyższe odsetki od zasądzonej kwoty i podwojone koszty procesu.
Formalna kontrola tylko w drugiej instancji
Skróceniu procedury ma służyć zasada, zgodnie z którą apelacje od wyroków będą sprawdzane pod względem formalnym jedynie w sądach drugiej instancji. Ta czynność jest dziś dublowana w sądach drugiej i w pierwszej instancji, które wydały wyrok.