6 lutego 2018

Sprawa CRW PKO BP, dlatego potrzebni są sygnaliści?

Jak pisaliśmy kilka miesięcy temu, do 3 posłów, ministra sprawiedliwości, koordynatora służb specjalnych, rady nadzorczej i departamentu zgodności i bezpieczeństwa PKO BP zostało wysłane anonimowe pismo wskazujące na potencjalnych konflikt interesów kierownictwa CRW, zasiadające równolegle w prywatnych spółkach deweloperskich. 
http://serwis21.blogspot.com/2018/02/nieprawidowosci-w-crw-pko-bp-nikt-nie.html


W momencie kierowania pisma autorzy, wierzyli że obecna ekipa rządząca podejmie działania. Cyt. Rząd i posłowie Prawa i Sprawiedliwości nie raz udowodnili, że nie obawiają się podejmowania trudnych tematów. A ten jest związany i z krzywdą wyrządzoną pracownikom (zwolnienia) i niekorzystnym zarządzaniem w państwowym banku rozpoczętym na początku 2015 roku. W tej sprawie wcześniejsze działania i interpelacje nie przyniosły w pełni efektu, ale wierzymy, że teraz przy konkretnych już a nie prognozowanych zdarzeniach zostaną wyjaśnione.

Jednak pisma nie skierowana do ministra odpowiedzialnego za nadzór nad PKO. Wówczas był to aktualny wicepremier Mateusz Morawiecki, ale nic w tej sprawie się nie zmieniło, skoro nadzór dziś należy do premiera czyli znów do Mateusza Morawieckiego. Autorzy uzasadniają to tym że cyt. nie kierujemy pisma do ministra odpowiedzialnego za nadzór nad PKO, uznając takie działanie za bezcelowe z uwagi na wieloletnią znajomość z prezesem banku i brak reakcji na wcześniejszą korespondencję.

Mylnie jednak autorzy uznali, że resortu nadzorującego PKO BP nie ma co informować. Po pierwsze resort nie mógłby się tłumaczyć brakiem informacji o potencjalnych nieprawidłowościach, a jak pokazuje petycja Stowarzyszenia Interesu Społecznego WIECZYSTE dot. obniżenia wynagrodzeń zarządu PKO BP - czasami można odnieść pozytywny skutek. 
http://serwis21.blogspot.com/2017/02/prezes-pko-bp-straci-poowe-wynagrodzenia.html

Jak na razie jednak, nikt - przynajmniej publicznie - nie zajął się sprawami opisanymi w omawianym piśmie, może dlatego że jest anonimowe. Czyżby autorzy się czegoś obawiali? zacytujmy: Z uwagi na to, że wielokrotnie kierowana wcześniejsza korespondencja do różnych adresatów zawierała podpisy, a jej konsekwencją był mobbing, zastraszanie i zwolnienia, pismo to kierujemy bez podpisu w imieniu byłych i obecnych pracowników centrum windykacji i restrukturyzacji w banku PKO. Podejrzewać należy, że Bank zaprzeczy stosowanie takich represji, ale prawdą jest iż PKO nerwowo do tej pory reagowało na każde słowo krytyki.

Jeżeli jednak represje były faktem, to jest to doskonałe uzasadnienie dla wprowadzenie instytucji "sygnalisty", którą proponuje minister koordynator służb specjalnych w projekcie ustawy o jawności życia społecznego (oczywiście wiele zależy od szczegółowych zapisów ustawy). Przypominamy, sygnalista to osoba, która decyduje się opowiedzieć swoim przełożonym lub organom do tego upoważnionym, np. prokuraturze, o nadużyciach, malwersacjach, korupcji, naruszeniach przepisów i łamaniu prawa pracy. Sygnalista jako osoba chroniona nie musiała by się już bać.

c.d.n.

3 komentarze:

  1. Gdynia to nie tylko CRW. Widocznie klimat tam sprzyja lepkim rączkom :-)

    http://forum.gazeta.pl/forum/w,34837,165152496,165152496,dyrektorka_z_Gdyni_wyludzila_4_5_mln_zl.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Zadziwiające- od pierwszych komentarzy w sprawie opisanych prawdopodobnych nieprawidłowości minęły już 3 tygodnie!!! A żądań usunięcia że strony PKO chyba nadal brak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzamy nic nie otrzymaliśmy od PKO BP.

      Usuń