(Inf. CitizenGo) Pod koniec stycznia Turcja rozpoczęła inwazję na miasto Afrin w północno-zachodniej Syrii, chcąc zlikwidować samorządność ludów kurdyjskich, arabskich, syryjsko-asyryjskich i turkmeńskich w Federacji Północnej Syrii oraz zniszczyć Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF).
W Afrinie zginęła niewinna ludność cywilna.
Przewodniczący tureckiego parlamentu nazwał ten atak "dżihadem", podobnie prezes Najwyższej Izby ds. Religijnych Turcji (Diyanet). Siedziba potężnego Diyanet znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie kancelarii tureckiego premiera. Ponieważ oświadczenia tak wysokich przedstawicieli i urzędników nie zostały odwołane ani zanegowane przez rząd turecki, jasne jest, że Turcja uważa swoje działania za dżihad. Istnieją obecnie jednoznaczne dowody na to, że Turcja współpracuje z Al-Kaidą i innymi siłami dżihadystów.
Nic dziwnego, że w tej sytuacji chrześcijanie i jazydzi w Afrinie domagają się od Europy i Stanów Zjednoczonych działań na rzecz zaprzestania tureckiej inwazji w Afrin. Obawiają się dżihadystów i przemocy ze strony sił tureckich oraz utraty wolności religijnej. Jest bowiem dla nich zupełnie oczywiste, co oznacza dżihad.
Tureckie siły powietrzne nieustannie bombardują ludność cywilną. Fakt ten potwierdza coraz więcej relacji zachodnich dziennikarzy w regionie. Turcja świadomie bombarduje cele cywilne, a naloty dosięgają miejsc daleko poza linią frontu. W atakach tureckich sił powietrznych giną dzieci oraz całe rodziny.
Do tej pory strona turecka nie dostarczyła żadnych dowodów na swoje twierdzenia, że Afrin zagraża Turcji i z tego powodu obecny atak należy uznać za bezpodstawny. Najwyraźniej Turcja nie akceptuje, tego że ludzie traktowani jako obywatele drugiej kategorii w Turcji (Kurdowie i syryjscy Asyryjczycy) uzyskali pełnię praw i wolności w Syrii. Turcja jest więc zdeterminowana uciskać sąsiednie kraje i eksportować własne problemy za granicę w każdy możliwy sposób. W tej chwili chce zaatakować całą północną Syrię aż po Irak i dokonać zniszczeń na tych obszarach, które zostały właśnie wyzwolone spod panowania ISIS.
Unia Europejska, państwa członkowskie Unii i państwa członkowskie NATO muszą dołożyć wszelkich starań, by powstrzymać turecki dżihad przeciwko Afrinowi, który stał się obecnie masakrą niewinnych ludzi. Wzywamy także Kościoły Europy, aby wysłuchały chrześcijan w Afrin, opowiedziały się przeciwko przemocy i zażądały, aby Unia Europejska i państwa członkowskie zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby powstrzymać jej dalsze rozprzestrzenianie się.
W Sallux (Fundacja Europejskiego Chrześcijańskiego Ruchu Politycznego) widzieliśmy wcześniej, jak sytuacja w północnej Syrii ulega radykalnej zmianie na lepsze. Wiele osób miało takie same obserwacje. Ustanowiono tam bowiem podstawowe wolności oraz równość kobiet i mężczyzn. Teraz wszystko, co zostało w ten sposób zdobyte, zostanie utracone, jeśli przemoc nie zostanie zatrzymana.
Europejczycy są niezadowoleni, z rządów, które nie zabierają głosu w tej sprawie. Wielu polityków zaczyna naciskać na rządzących, ale potrzebują Twojej pomocy, aby stało się jasne, że Ty także chcesz, aby Twój rząd oraz cała Unia Europejska, a także NATO, zażądały natychmiastowego zakończenia inwazji i skoncentrowały wszystkie swoje wysiłki dyplomatyczne na osiągnięciu tego w każdy możliwy sposób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz