Senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji odroczyła rozstrzygnięcie petycji Stowarzyszenia Interesu Społecznego WIECZYSTE ws. ograniczenia reklam radiowo-telewizyjnych do 4 minut w ciągu godziny zegarowej do czasu uzyskania od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji opinii w tej kwestii.
Zgodnie z dotychczasowy regulacjami w ciągu godziny zegarowej może być emitowane aż 12 minut reklam i telesprzedaży. Do tego dochodzi 2 minuty ogłoszeń nadawcy, czyli łącznie aż 14 minut (czyli prawie ¼ czasu) stanowią reklamy, przekazy handlowe i ogłoszenia. Ograniczeniom tym nie podlegają bloki telesprzedaży.
Jak podnosiło w petycji Stowarzyszenie - W efekcie widzowie i słuchacze są bombardowani przekazami o charakterze reklamowym, nierzadko kilka razy w ciągu tej samej godziny. Nie jest to już klasyczna informacja handlowa, ale swoiste „pranie mózgu”, zwłaszcza jeżeli uwzględnimy, iż większość reklam jest kierowana do ludzi młodych, młodzieży, a nawet dzieci. Spowodowane jest to łatwością sugestii. Im ktoś młodszy, tym mu łatwiej wyperswadować, co jest dla niego najlepsze. Każdy specjalista od marketingu i reklamy wie, że odpowiednio dobrane grono odbiorców połączone z dogodnym czasem emisji i ciekawym pomysłem to 3/4 sukcesu.
Debata nie napawa optymizmem. Co prawda nie kwestionowano że reklamy jest zbyt wiele, ale równocześnie mówiono o zagrożonych finansach mediów, o braku okresu przejściowego. Rozważano czy nie ograniczyć jedynie reklamy w mediach publicznych, zapominając że najwięcej tej reklamy jest w tzw. komercyjnych. Nikt nie zajął się podstawowym argumentem Stowarzyszenia, iż to już nie reklama, ale swoiste "pranie mózgu" na zasadzie powtarzania tysiąc razy tego samego.
Debata nie napawa optymizmem. Co prawda nie kwestionowano że reklamy jest zbyt wiele, ale równocześnie mówiono o zagrożonych finansach mediów, o braku okresu przejściowego. Rozważano czy nie ograniczyć jedynie reklamy w mediach publicznych, zapominając że najwięcej tej reklamy jest w tzw. komercyjnych. Nikt nie zajął się podstawowym argumentem Stowarzyszenia, iż to już nie reklama, ale swoiste "pranie mózgu" na zasadzie powtarzania tysiąc razy tego samego.
Ostatecznie postanowiono zasięgnąć opinii Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i odroczono rozstrzygnięcie petycji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz