27 lutego 2018

Generowa konwencja wciąż obowiązuje. Rząd PIS nic w jej sprawie nie uczynił

W publicznych mediach często słyszymy o PISie jako o rządzie prawicowym (rozumiany w znaczeniu kulturowym). Ba, obóz PIS sam się też tak określił - "Zjednoczona Prawica". Jednakże gdy dochodzimy do konkretów, a nie tylko do słownej retoryki, okazuje się że z uchyleniem lewackich przepisów prawnych jest problem, które jak obowiązywały tak nadal obowiązują. Konieczny jest zatem nacisk społeczny, by uchylać szkodliwe ustawodawstwo.

Jak informuje CitizenGo - 18 grudnia minęło 5 lat od podpisania przez Polskę Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Wielu polityków związanych dzisiaj z rządem (w tym Jarosław Kaczyński, Andrzej Duda, Jarosław Gowin i Elżbieta Rafalska) oceniało ją zdecydowanie negatywnie.
Obowiązująca nadal Konwencja uderza w aksjologię polskiej Konstytucji, chroniącej tradycyjnie rozumiane małżeństwo, oraz pozwala, poprzez dążenie do wykorzenienia „postaw stereotypowych”, na naruszenie równości wobec prawa.
Jest nieskuteczna w zwalczaniu przemocy, na co wskazuje przykład państw takich jak Dania, Finlandia czy Szwecja, w których zarówno ideologia stanowiąca jej podstawę, jak i zjawisko omawianej przemocy są dużo bardziej powszechne niż w Polsce.
Może natomiast wciąż stanowić doskonałe narzędzie służące inżynierii społecznej, mającej na celu rekonstrukcję społeczeństw w myśl przyjętych założeń.
Według Ordo Iuris dokument ten pomija podstawowe przyczyny przemocy (takie jak uzależnienia czy niewłaściwe treści w środkach masowego przekazu), nakładając jednocześnie na państwa konkretne obowiązki, których realizacja będzie pociągała konieczność uwzględnienia założeń opartych na ideologii gender (Raport Ordo Iuris na temat Konwencji).
Ponadto postanowienia, które nie wiążą się bezpośrednio z jego ideologiczną tożsamością, od dawna obecne są w licznych polskich rozwiązaniach antyprzemocowych (Raport Ordo Iuris na temat Konwencji).
Konwencja, nawet gdyby przyczyniła się do osiągnięcia deklarowanych celów, w dalszym ciągu stanowiłaby przede wszystkim wyraz dążeń do ideologicznej rewolucji kulturowej. Według Konferencji Episkopatu Polski rewolucja ta polega na redefinicji pojęcia płci jako zmiennego zjawiska społecznego oraz bezzasadnym obarczaniu odpowiedzialnością za przemoc podstawowych wspólnot, jakimi są małżeństwo i rodzina.
Kościół twierdzi, że Konwencja nie może być zaakceptowana.
Nie zmierza ona do budowania pozytywnych relacji pomiędzy ludźmi, ale służy projektowi przebudowy społeczeństwa (Stanowisko Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Rodziny w sprawie Konwencji).
Z tych powodów należy dążyć do jej wypowiedzenia, co według art. 80 Konwencji można wykonać „w dowolnym czasie”. Niniejsza petycja może stanowić dla naszego rządu jeden z motywów by to uczynić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz