Czy Galeria Sudecka będzie dla klientów bezpieczna? Takie pytanie można postawić po przeczytaniu sprawozdaniu z komisji badającej katastrofę 12 sierpnia 2014 r. Wprawdzie zawaliła się tylko jedna ściana, ale nieprawidłowości przy budowie tego odcinka mogą następować także w innych fragmentach budowy. Tymczasem tego nie zbadano, nie sprawdzono, a przynajmniej o tym nie poinformowano.
12
sierpnia 2014 r. godz. 23.30 teren budowy Galerii Sudeckiej w Jeleniej Górze. Nagle zawaliła się
betonowa część ściany. 4 osoby zostały ranne. O katastrofie organ nadzoru
budowlanego został powiadomiony ok. 24.00 przez Państwową Straż Pożarną.
Powołano komisję w celu ustalenia przyczyn i okoliczności katastrofy
budowlanej. Miejsce katastrofy zabezpieczono. Z uwagi iż katastrofa dotyczyła
jeden z segmentów Galerii, którą od razu wyłączono, nie uznano za konieczne
wstrzymanie budowy całej Galerii. Inwestorowi się śpieszy a władze nie chcą
wstrzymać tak ważnej inwestycji. Względy bezpieczeństwa pracowników i przyszłych
klientów Galerii Sudeckiej się nie liczą.
Stowarzyszenie Interesu Społecznego „Wieczyste” uzyskał kopię
sprawozdania z działalności komisji powołanej 13.08.2014. To co
w nim zawarto musi budzić zaniepokojenie co do bezpieczeństwa przyszłych
użytkowników, klientów tejże Galerii. Cyt. Bezpośrednią
przyczyną katastrofy był przyjęty na etapie wykonania ściany Sc-1.3.8 inny
schemat statystyczny pracy stropu Pt-1.2.2. i ściany Sc-1.3.8 niż założony w
projekcie budowlanym, co skutkowało utratą nośności niedostatecznie stężonego
stemplowania (deskowania) płyty stropu Pt-1.2.2. obciążonej betonową ścianą
Sc-1.3-8. Pośrednią przyczyną katastrofy była nienależyta staranność w
wykonaniu robót budowlanych na tym odcinku, pośpiech oraz wykonywanie robót po
zmroku, czego nie przewidywał sporządzony w oparciu o informację dotycząca
planu BIOZ plan BIOZ. Co prawda sprawozdanie dotyczy jednego odcinka
budowy, jednak nie ma żadnej gwarancji iż podobne nieprawidłowości nie
następującą także na innych odcinkach, zwłaszcza iż praca po mroku ma miejsce,
zwłaszcza jeśli uwzględnić iż w dzienniku budowy co stwierdziła komisja wiele
czynności budowlanych nie jest udokumentowanych, a projektant dokonujący zmian
w projekcie realizowanym nie zwrócił uwagi na skutki tychże zmian.
Gorzej
nie wiadomo czy używane materiały są właściwej jakości. Wprawdzie we wnioskach
końcowych sprawozdanie stwierdza, iż rodzaj
klasy betonu użytego do betonowania konstrukcji zawalonej płyty ściany
pozostaje bez znaczenia dla zaistniałej katastrofy, jednakże analizy
jakości betonu pod kątem wytrzymałości nie są jednoznaczne. Jak wynika z
ekspertyzy technicznej opracowanej przez Instytut techniki Budowlanej z
siedzibą w Warszawie na podstawie przeprowadzonych badań laboratoryjnych z m-ca
września określono klasę betonu w części
zawalonej konstrukcji stropu jako C16/20. Poddany badaniom kontrolnym beton nie
osiągnął wymaganej projektem klasy C25/30. Co prawda przedstawiono kolejne
badania mające świadczyć, iż normy wytrzymałościowe są przestrzegane, jednak
odnieść można wrażenie, iż nie ma woli rzeczywistego wyjaśnienia tej kwestii.
Niewłaściwy
beton, zmiany w ostatniej chwili w projekcie wykonywanym, nienależyta
staranność, pośpiech i praca po zmroku, czy w tej sytuacji Galeria Sudecka
będzie bezpieczna dla przyszłych jej użytkowników? Można w to wątpić, albowiem
nie zweryfikowano czy opisane nieprawidłowości nie występują także na innych
odcinkach budowy. Cel jak najszybszego oddania Galerii Handlowej przesłania
zdrowy rozsądek i względy bezpieczeństwa. Oby nie nastąpiła katastrofa podobna
do tej z Międzynarodowych Targów Katowice z 2006 r. (zginęło 65 osób, rannych
170) czy do tej z supermarketu Maxima w Rydze na Łotwie z 2014 r. (zginęło 54
osoby, rannych 38).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz