Stowarzyszenie
Polskiej Partii Niepodległościowej Członków
i Współpracowników zwróciło się do Marszałka Sejmu RP w.s o
spowodowanie przyspieszenia prac nad projektem ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych [ druk sejmowy nr 2137]. Jak stwierdza w piśmie Alina Cybula Borowińska reprezentująca Stowarzyszenia:
"Od 25 lat żyjemy
w wolnej Polsce, o którą walczyliśmy. Jednak wielu z nas żyje dziś w skrajnej nędzy, wielu nie stać na
leki oraz na podstawowe środki
utrzymania. Wielu z nas walczących o wolną Polskę, umiera w niej jako bezdomni
w przytułkach lub noclegowniach. Dlatego też zwracamy się do Pana o
spowodowanie przyspieszenia prac nad wyżej przywołanym projektem. Przedstawiając w imieniu Senatu projekt na 61 posiedzeniu Sejmu
w dniu 21 lutego 2014 roku, Senator Jan Wyrowiński, stwierdził, iż cyt. Senat
w swej decyzji uznał, że po 25 latach od odzyskania niepodległości
należy w sposób systemowy pomóc tym, którzy nie szczędzili zdrowia, nie
szczędzili czasu, którzy ryzykowali tak wiele, którzy w efekcie tych swoich
decyzji, które wtedy podejmowali, niejednokrotnie doświadczyli wielu
niedogodności, którzy w efekcie tych decyzji niejednokrotnie zrujnowali swoje życie
rodzinne i ponieśli różnego rodzaju inne
ofiary.
Ustawa, z preambułą:
Uznając szczególne zasługi dla Polski tych jej obywateli,
którzy w latach 1956-1989 z narażeniem własnego życia, wolności, majątku lub
praw pracowniczych angażowali się w działalność antykomunistyczną zmierzającą
do odzyskania suwerenności i niepodległości Ojczyzny, lub byli z tych powodów represjonowani, uchwala się co
następuję,
miała wejść w życie z dniem 1 czerwca 2014 r., i stanowić swoisty „prezent” - dla
działaczy opozycji - na jubileusz upadku komunizmu w Polsce. Do
czego jednak nie doszło. Projekt ustawy skierowano do Komisji Polityki
Społecznej i Rodziny, która przekazała go do podkomisji, gdzie miały się toczyć
dalsze prace nad dokumentem. Do dnia dzisiejszego prace nad projektem są w
gestii podkomisji Polityki Społecznej i Rodziny.
Dnia 8 lipca br. odbyło się jedyne posiedzenie podkomisji
Polityki Społecznej i Rodziny na które zostaliśmy zaproszeni. Następne miało
się odbyć dnia 22 lipca, jednak zostało
odwołane . Od tego czasu nie odbyło się żadne posiedzenie w tej sprawie z
udziałem zainteresowanych stowarzyszeń.
Dodatkowo nie jesteśmy w stanie skontaktować się z przewodniczącym
Komisji Panem Janem Sławomirem Piechotą. Poczytujemy to jako celowe działanie
ze strony Pana Przewodniczącego,
zmierzające do przeciągania prac nad
projektem ustawy.
Pozwoli Pan, Panie Marszałku, że powstrzymamy się od własnego
komentarza. Przytoczymy natomiast wystąpienie Pana posła Adama Szejnfelda,
wygłoszone na owym posiedzeniu Sejmu - „Czy to jest kraj, którego nie stać
na to, żeby swoich obywateli uszanować za to, ze dzięki nim możemy teraz żyć w wolnej Polsce ? Moim zdaniem stać nas
na to. Nie byłoby tego stanu, gdyby nie właśnie ci ludzie, którzy dzisiaj
bardzo często nie siedzą tutaj, w tych ławach, tak jak pan, panie pośle, nie
mają z czego żyć, nie mają podstawowej pomocy, a są dla nas zasłużeni”.
W dalszym ciągu żywimy
nadzieję, iż prace nad projektem wspomnianej ustawy zostaną wznowione i być
może niektórzy z nas doczekają chwili uznania przez III RP poniesionych przez
nich zasług w odzyskania suwerennego
Państwa."
Cdn.
Od początku tej sprawy zwracam uwagę aby nie popadać w błędy natury ideologicznej.
OdpowiedzUsuńGrupa osób które poniosła dotkliwe cierpienia i straty w wyniku cichych i oficjalnych represji aparatu władzy PRL-owskiej, jest olbrzymia i nieładnie by było ograniczać ją w projekcie tej szlachetnej ustawy do osób określających samych siebie jako "antykomuniści". Ja na przykład pracowałem i walczyłem o prawdę, o normalne życie, o normalne państwo, o sprawne, normalne wojsko, o rozwój gospodarczy, o sprawiedliwość. Represje i szykany które niszczyły nasze życie, również nie zawszy pochodziły od osób o komunistycznych poglądach. A poza tym, komunizm, to bardzo szroki temat i nawet trudno byłoby zaklasyfikować PRL jako kraj typowo komunistyczny, a jeśli już, to byłoby to możliwe tylko według ściśle określonej, ideologicznej doktryny.
Jeśli walczymy o prawdę, o normalność, to nie widzę powodu aby teraz z tego rezygnować.
A NIE WIDZICIE ILE GŁODU I UBÓSTWA POWSTAŁO TERAZ W TYM SYSTEMIE ZDZIERSTWA I ZŁODZIEJSTWA,KAŻDY PATRZY I SZUKA OKAZJI DO ROZDRAPANIA DLA SIEBIE ODPOWIEDNIEGO KAWAŁKA.WSTYD I HAŃBA DLA TYCH CO TERAZ ŻĄDAJĄ DLA SIEBIE PRZYWILEJÓW "OHYDA"
Usuńa jestem przekonany, że zwlekanie z pracami nad przedmiotową ustawą spowodowane jest tym, że ustawa ta jest wielkim aktem oskarżycielskim wobec wszystkich posłów zasiadających w Sejmie od wyborów 4 czerwca 1989 r. Oskarżenia te zastały określone w wyroku Trybunału Konstytucyjnego K 35/08. Trybunał ustalił, że większość osób represjonowanych w stanie wojennym jest nadal pozbawiona konstytucyjnych praw i wolności gdyż z powodu utrzymywania w obiegu prawnym nielegalnych przepisów stanu wojennego jest pozbawiona możliwości dochodzenia roszczeń. Za utrzymywanie przez ponad 30 lat w obiegu prawnym nielegalnych przepisów odpowiedzialna jest przede wszystkim władza ustawodawcza. W istniejącej sytuacji, w przedmiotowej ustawie nie może być użyta data wyborów z czerwca 1989 r. do określenia momentu od którego wszyscy obywatele cieszą się pełnią praw konstytucyjnych. Byłoby to oczywiste fałszowanie faktów historycznych.
OdpowiedzUsuńPonadto powinna być zagwarantowana możliwość dochodzenia roszczeń przez zapis o ich nieprzedawnianiu i ponoszeniu kosztów sądowych przez Skarb Państwa. Z poważaniem