rzeszowskiSzpital Pro-Familia domaga się od Położnej 50 tysięcy złotych, ponieważ publicznie odmówiła uczestnictwa w dokonywanych w tym szpitalu aborcjach. W styczniu 2014 roku pełnomocnik szpitala Pro-familia potwierdził, że zabito tam w ostatnim czasie troje dzieci. Wszystkie z powodu podejrzenia, że były chore (poruszający wywiad z p. Agatą Rejman: http://www.fronda.pl/a/agata- rejman-dla-frondapl-lekarz- umyje-rece-i-wychodzi- zostawia-nas-z-tym-co- najgorsze-z-martwym-dzieckiem, 35465.html). Fundacja Pro – Prawo do Życia zachęca do działania:
Jak pisze Fundacja, świadkiem tych zabójstw była położna Agata Rejman, która publicznie wyraziła swój sprzeciw wobec asystowania przy tego typu barbarzyńskich praktykach. Szpital Pro-Familia nie odpuścił położnej. Do pani Agaty skierowano pismo z żądaniem zapłaty 50 tysięcy złotych za rzekome naruszenie dóbr osobistych, polegające na poinformowaniu opinii publicznej, iż w szpitalu dokonuje się aborcji. Co więcej, dyrektor szpitala Pro-Familia Janusz Kidacki, w odpowiedzi na protest położnych, które nie chcą asystować przy zabijaniu dzieci, stwierdził: "Nie rozumiem dlaczego problem dotyczy naszego szpitala. Tego typu procedury powinny być wykonywane w każdym szpitalu”!
Groteskowo i tragicznie brzmi w tym kontekście stwierdzenie pełnomocnika Pro-Familii, iż szpital "zapewnia fachową pomoc w zakresie ochrony zdrowia i życia, która wszystkim naszym pacjentom oferowana jest na najwyższym światowym poziomie".
Drodzy Państwo,
W tej sprawie trzeba działać. Wspierajmy postawę p. Agaty Rejman i wyraźmy stanowczy sprzeciw wobec działań dyrekcji szpitala.
Serdecznie pozdrawiam i łączę wyrazy szacunku,
Magdalena Korzekwa
Menedżer Kampanii CitizenGO wraz z Zespołem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz