Jak pisze "SuperExpress" - Rządowy
pełnomocnik do spraw niepełnosprawnych Jarosław Duda pełni swoją funkcję od
2007 roku. Zarabia miesięcznie około 12,5 tys. zł, czyli do tej pory otrzymał
ponad milion zł za swoją pracę. Ale do rodziców dzieci niepełnosprawnych,
którzy od ponad tygodnia protestują w Sejmie, nawet się nie pofatygował.
Pytamy zatem, czemu utrzymuje się stanowisko za 12,5
tys. zł miesięcznie (+inne wydatki biurowe), skoro pan minister dla
niepełnosprawnych robi powiedzmy niewiele i nawet nie ma ochoty by z nimi się
spotkać. Czy te pieniądze wydatkowane na pana ministra i jego biuro, nie należało raczej przeznaczyć na opiekę nad niepełnosprawnymi, zwłaszcza że przecież istnieje także inna instytucja d/s niepełnosprawnych - tj. Państwowy Fundusz Rehabitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz