Coraz ciekawsze kwiatki
wychodzą w czasie procesu sądowego jakie wytoczył Jerzy Owsiak blogerowi
MatkaKurka. (Piotrowi W.). Cytujmy za Gazetą Wrocławską:
Do kogo należy spółka
Złoty Melon - pytał bloger.- Jest to jednoosobowa spółka fundacji WOŚP -
odpowiadał szef WOŚP. MatkaKurka: Kto w spółce Złoty Melon zatrudniał
pracowników, kto podpisuje umowy z pracownikami? Owsiak: Wydaje mi się, że ja
podpisuje umowy z pracownikami. Jestem szefem działu graficznego od 1,5 roku.
MatkaKurka: Kto podpisał umowę z dyrektorem graficznym, czyli z panem? Owsiak:
Nie potrafię sobie teraz przypomnieć. - A czy pan nie pamięta, że jest pan
prezesem Złotego Melona? - dopytywał bloger. Owsiak: Nie pamiętam, czy jestem
prezesem Złotego Melona.
- Kto zdecydował o
wysokości wynagrodzenia dla dyrektora graficznego. Kto panu wypłaca pensję? -
pytał MatkaKura. Owsiak: Wydaje mi się, że o wysokości wynagrodzenia zdecydował
konwent fundacji WOŚP. Pensję wypłaca mi Złoty Melon.
Bloger: W roku 2012
Zloty Melon miał ponad 12 mln zł przychodu z czego 11 mln zł wydał na działania
obce - na co poszły te pieniądze? Owsiak: Wszystko jest w naszej księgowości.
Wydaje mi się, że bloger myli pewne pojęcia, ale ciężko mi się teraz do nich
odnieść, wszystko można łatwo wykazać w księgowości.
MatkaKurka: Jakie
powiązania są miedzy firmą Mrówka Cała, a Złoty Melon? Owsiak: To są niewielkie
działania związane m.in. z wydawaniem płyt. - Wnoszę o włączenie do akt sprawy
rejestru przepływów finansowych między Mrówką Całą a Złotym Melonem za lata
2004-2013 - mówił bloger.
Bloger: Czy kiedykolwiek
przystanek Woodstock był finansowany z 1 proc. przekazywanego na WOŚP? - Nie
mam takiej wiedzy, szczegóły ma księgowość - mówił Owsiak.
Owsiak nie pamięta,
zasłania się księgowością, a główna księgowa fundacji Dorota Pilarska nie wie, ile przekazała na konto prezesa Owsiaka i jego żony, gdyż nie sporządziła jeszcze
sprawozdania finansowego. Tymczasem do 31 stycznia 2013 miała obowiązek
przesłania do urzędu skarbowego PIT-4R (o wynagrodzeniach łącznych
pracowników) a do 28 lutego 2013 r. miała ustawowy obowiązek przesłania PIT-11
podatnika – urzędowi skarbowemu oraz samemu podatnikowi. Jak informuje
MatkaKurka na swoim blogu - W tym samym duchu zostały dostarczone do sądu
wyciągi z rejestru KRS, które miały udawać sprawozdania z ksiąg rachunkowych i
rozliczenia między trójką: Złoty Melon, Mrówka Cała i WOŚP.
Przepraszam, wykazałem się olbrzymią naiwnością, przyszło mi do głowy, że
„chyba prezes” nie będzie robił jaj z sądu, tak jak robi sobie jaja z milionów
donatorów i tysięcy wolontariuszy. Zamiast rozliczeń w sądzie pojawiła się
sieczka, która według mojej wiedzy jeszcze nie została wciągnięta do akt sprawy
i nie wiadomo, czy będzie.
Przyznać trzeba, że MatkaKurka bardzo celnie
punktuje szefa WOŚP, pokazując cały szereg nieścisłości w jego oświadczeniach. Cyt.
Blogera.
Pan prezes zeznając pod
przysięgą wielokrotnie kłamał, w konsekwencji dopuścił się krzywoprzysięstwa i
złamania prawa. Na początku będę się posługiwał cytatami z protokołu, aby nie
było żadnych wątpliwości, co do ewidentnych kłamstw prezesa Owsiaka, potem
przejdę do półprawd i manipulacji.
1. Na przykładzie Warszawy i tegorocznego finału miasto nie poniosło
żadnych kosztów. Napisałem ponownie do urzędu miasta
stołecznego Warszawy, tym razem na centralny adres i do rzecznika. Przyszła
odpowiedź jednoznacznie potwierdzająca kłamstwo prezesa Owsiak, ale podana
kwota 11 928 zł obejmuje wydatki zaledwie w dwóch dzielnicach. W
dalszej części odpowiedzi urząd stosuje wybieg i odsyła do wszystkich
podległych jednostek miejskich. W praktyce wygląda to tak, że miasto finansuje
na przykład MDK-i lub hufce harcerskie, a te finansują Finał WOŚP. Oczywiście
to są dziesiątki adresów, których nie miałem czasu zweryfikować. Ten dokument
jest wystarczający do potwierdzenia krzywoprzysięstwa i zwracam uwagę sądu, że
kwota podana na organizację koncertu w dzielnicy Rembertów idealnie zgadza się
z tym, co założyłem w kalkulacji przedstawionej 4 lutego. Załączam też wydruk
ze strony fundacji, gdzie są wymienione podmioty utrzymywane ze środków
publicznych, które wspomagały organizacyjnie sztab WOŚP Targówek. Nie są to dwa
radiowozy, jak kłamał oskarżyciel, ale kilka podmiotów tylko w jednej dzielnicy
https://www.facebook.com/WospTargowek?hc_location=timeline.
2. Majątek fundacji, który rośnie i jest bardzo dobrze zbudowany, w
momencie kiedy fundacja rozwiązałby swoje działania przeszedłby na własność
Ministerstwa Zdrowia. Kłamstwo połączone z ignorancją. O
tym kiedy fundacja ulega likwidacji mówi statut WOŚP.
§ 47
Fundacja ulega likwidacji w razie
osiągnięcia celu, dla którego została
powołana lub w razie wyczerpania się jej środków finansowych i majątku.
Wyczerpaniu środków i majątku wyklucza przekazanie
czegokolwiek i komukolwiek Celem statutowym fundacji jest miedzy innymi
profilaktyka zdrowotna. Wysoki sądzie hasło WOŚP „gramy do końca świata i jedne
dzień dłużej”, nie jest przypadkowe, bo tego celu osiągnąć się nie da. Gdyby
jednak fundacja jakimś cudem uległa likwidacji, kwestia przekazania majątku
jest opisana w:
§ 49
Majątek pozostały po likwidacji
Fundacji przekazuje się, z zastrzeżeniem
treści art. 5 ust.4 ustawy o fundacjach, instytucjom, których
działalność odpowiada celowi Fundacji, wskazanym w tym celu przez Konwent
Fundatorów.
Konwent Fundatorów musi się składać z co najmniej 4 osób i
podejmuje decyzję większością 2/3 głosów. W minimalnym składzie 50% głosów ma
małżeństwo Owsiak i wystarczy przekonać jedną osobę, aby uzyskać większość.
Przy tak szeroko zakrojonych celach fundacji na przykład córka albo szwagier
pana Owsiaka może otrzymać cały majątek WOŚP, o ile powoła dowolną fundację,
która w statucie ma zawartą pomoc dzieciom albo krzewienie zdrowego trybu
życia. Natomiast w przypadku śmierci fundatora wszystkie prerogatywy przechodzą
na pełnoletnie dziecko, o czym mówi § 18 statutu.
3. W ciągu 21 lat zebraliśmy blisko 480 milionów, a na sprzęt dla
szpitali wydaliśmy ponad 500 milionów Zebrane 480
milionow to kłamstwo tak oczywiste, że ośmieszające prezesa Owsiaka. Fundacja
dysponuje datkami z różnych źródeł, a nie jedną zbiórką publiczną. Sprawozdania
za lata 2001-2012 wskazują, że na konto WOŚP wpłynęło około 514 milionów. W roku
2013 i za lata 1993-2000 tylko ze zbiórek publicznych WOŚP uzyskała ponad 132
miliony. Zatem przez 21 lat, o których mówił oskarżyciel, WOŚP zebrała co
najmniej 646 milionów. Same zbiórki publiczne za lata 1993-2013 to ponad 546
milionów, więc i to się nie zgadza. Wydatki na sprzęt zostały napompowane
programami medycznymi, chociaż w takich programach jak RUR większość kwoty to
koszty obsługi. W sprawozdaniach finansowych w pozycji „zakup sprzętu
medycznego” za lata 2001 do 2012 mamy około 343 milionów. Licząc całą kwotę ze
zbiórek wydaną na sprzęt za lata 1993-2000 plus rok 2013, mamy około 132
miliony. 343 plus 132 to 475, a nie ponad 500 milionów. Odrębną kwestią jest
sama klasyfikacja sprzętu medycznego, za który fundacja uważa pływającą
motopompę i fantomy. Oczekuję, że oskarżyciel przedstawi udokumentowane
zestawiania, a nie kłamstwa i marketingowe manipulacje. Powyższe liczby
wziąłem ze sprawozdań i strony internetowej WOŚP.
4. Myślałem, że publikacje Matki Kurki nie wywołują skutków, że te kuriozalne
tezy nie zostaną przez ludzi przyjęte, myliłem się jednak. (…) jestem skłonny
nawet stwierdzić, że wyniki tegorocznej zbiórki mogą być słabsze od zeszłych
lat, ponieważ treści blogera Matki Kurki uruchomiły ludzi, którzy wyraźnie
przeciwstawiali się zbiórce, namawiali do bojkotu (…). Konfabulacja,
pomówienie i kłamstwo. Nim prezes Owsiak obciążył mnie utratą zaufania do WOŚP,
w mediach i na blogu odczytał sondaż CBOS, w którym WOŚP z 87% zaufania jest
liderem wśród instytucji i ten wynik utrzymuje się od dwóch lat, czyli obejmuje
okres moich publikacji. Parę dni po ogłoszeniu wyników zbiórki prezes mówił o
mnie jako o jednym z kolesi, których ludzie mają w najgłębszym poważaniu http://kreciola.tv/video/88655798 Statystyki
portalu kontrowersje.net pokazują średnią oglądalność miesięczną 40 do 50 tys.
Użytkowników. Przypisywanie mi wpływu na główne media oraz opinię milionów
ludzi, to absurd. https://www.gemius.pl/Engine2/Main.php Dopiero
pan prezes nakręcił oglądalność kontrowersje.net kompromitując się aktem
oskarżenia za króla żebraków, błazeństwami medialnymi i kompromitacją na sali
sądowej, co się przerodziło w histerię i kolejną deklarację rezygnacji
zakończoną błyskawicznym powrotem do WOŚP. Nikt tak nie zaszkodził fundacji w
ostatnim czasie, jak sam Jerzy Owsiak, którego przekleństwa i tańce na stole
widziało, nie 50 tysięcy, ale miliony Polaków. To Jerzy Owsiak podniósł do 120
tysięcy statystyki kontrowersje.net i tym samym rozpowszechnił moje publikacje.
Wynik zbiórki według prezesa Owsiaka był rekordowy i wyniósł ponad 52 miliony,
czym oskarżyciel wytrącił sobie najważniejszy argument, szkodę wyrządzoną
fundacji, ale ja nie skorzystam z tego prezentu, bo to też marketingowe
kłamstwo. Nie interesuje mnie linia obrony, tylko prawda materialna, to są
dokumenty potwierdzające, że wynik zbiórki, czyli tak zwany Finał WOŚP nie mógł
być wyższy niż 49 milionów:
Zgodnie z prawem zbiórka musi obejmować wpływy uzyskane w
sposób, który zawarty jest w decyzji ministerstwa. Oskarżyciel bezprawnie
włączył do zbiórki publicznej wszystkie aukcje Allegro, tymczasem ministerstwo
wydało zgodę na trzy aukcje, z których fundacja uzyskała około 120 tysięcy.
Identycznie Jerzy Owsiak postąpił w ubiegłym roku i również zmanipulował wyniki
zbiórki. Powstaje pytanie jaką wiedzą dysponował oskarżyciel, stawiając mi
fałszywe zarzuty, wydaje się, że pełną, bo konto zbiórki musiało być zamknięte
31 stycznia, ale by to sprawdzić składam wniosek o udostępnienie wyciągów z
konta zbiórki publicznej. Zagadką jest też jak zostały zaksięgowane i na co
poszły kwoty uzyskane z Allegro.
5. Specyfiką jest to, że bloger matka kurka porusza się po totalnej
niewiedzy, jeśli chodzi o czytanie dokumentów księgowych, czy jakichkolwiek
dokumentów związanych z działalnością fundacji, począwszy od samego bilansu,
który nie jest rozliczany w rocznym okresie, a w 1,5 rocznym za zgodą
Ministerstwa Cyfryzacji i Administracji, stąd blogerowi zostają kwoty, bo nie
czyta dokładnie bilansów. Nieudolne kłamstwo połączone z
ignorancją. Oskarżyciel zarzuca mi niewiedzę, kiedy rzeczowo analizuję
efektywność fundacji w cyklu rocznym, ale analizę ministra Kosiniaka-Kamysza w
tym samym cyklu WOŚP chwalił się wielokrotnie. http://www.wosp.org.pl/fundacja/aktualnosci/resort_pracy_ok_8_proc_srodkow_to_koszty_administracyjne_wosp Fundacja nie ma żadnego pozwolenia
na półtoraroczne rozliczenie bilansu i nawet w teorii Ministerstwo
Administracji i Cyfryzacji takiej zgody nie może wydać. Bilans wygląda tak i
zawiera rok obrotowy.
http://sprawozdaniaopp.mpips.gov.pl/Search/Print/5656?reporttypeId=10 Oskarżyciel udając profesjonalistę
myli bilans ze sprawozdaniem, bo tylko takie dokumenty finansowe analizowałem w
zaskarżonych publikacjach. WOŚP jak każda fundacja musi się rozliczyć
sprawozdaniem składanym w US i w ministerstwie zdrowia wymienionym w
statucie. Dodatkowo fundacja jako OPP w Ministerstwie Pracy i Spraw Społecznych
składa: sprawozdanie merytoryczne, bilans uproszczony, rachunek wyników i
informację dodatkową – wszystkie dokumenty obejmują pełny rok obrotowy.
Pozwolenie od Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, dotyczy półtorarocznej
realizacji kontraktów ze zbiórki publicznej (ten dokument włączam do akt),
czyli po prosty fundacja ma 1,5 roku na zakupy, a nie na zaksięgowanie zbiórki,
bo na to ma miesiąc zgodnie z ustawą. We wszystkich dokumentach finansowych
WOŚP wykazuje kwotę ze zbiórki i siłą rzeczy musi ją rozliczyć, czyli podać jak
została w roku obrotowym rozdysponowana. Większość kwoty fundacja rozpisuje na
zakup sprzętu, programy i działalność propagatorską, resztę wykazuje jako zysk
z działalności statutowej. Z tych dokumentów jasno wynika, że wydatki na sprzęt
medyczny, wbrew propagandzie, stanowią część, nie całość przychodów fundacji i
tego żadnymi kombinacjami się nie przykryje. To co prezes umieszcza na stronie
internetowej i nazywa rozliczeniem Finału, to świstek papieru bez żadnej rangi
skarbowej i prawnej, na tym pseudo dokumencie nie ma tak podstawowych danych
podmiotu jak KRS, czy NIP, nie ma podpisu osób sporządzających dokument http://s2.wosp.org.pl/uploaded/files/files/20Finalsprawozdanie.pdf Żaden księgowy nawet amatorski mają
do dyspozycji pełna sprawozdania finansowe nie będzie opierał analizy finansów
fundacji na liście zakupów. Tutaj po prostu wrzuca się wszystko, co fundacja
kupiła przez ostatnie półtora roku, a że każda zbiórka zawiera powtarzające się
programy i działalność informacyjną, to można w sposób dowolny kreować
rozliczenia Finału. Podam przykład. WOŚP na początku roku 2011 zbiera 50
milionów i ma czas do czerwca 2012 roku na zrobienie zakupów, ale już w
styczniu 2012 otrzymuje kolejne 50 milionów z nowej zbiórki, która zawiera
zdublowane w stosunku do ubiegłego roku cele zbiórki. Zatem w 1,5 rocznym cyklu
rozliczeniowym WOŚP de facto dysponuje 100 milionami na realizację zakupów. W
praktyce rozliczenia wyglądają mniej więcej tak. W roku 2011 wydaje się około
30 milionów z bieżącej zbiórki, 20 milionów przechodzi na rok 2012 i już w
styczniu fundacja inkasuje 50 milionów z kolejnej zbiórki. Mając
w kasie 70 milionów w roku 2012 wydaje się brakujące 20 za rok 2011 i
30 na rok bieżący i znów jest zapas 20 milionów, który przechodzi na kolejny
rok i tak dalej i tak dalej. Naturalnie te kwoty są przykładowe, w
poszczególnych latach różnie to wyglądało w liczbach, ale ten mechanizm
to zwyczajny i dobrze znany spekulantom lewar. WOŚP spekuluje uzyskanymi
kwotami poprzez kumulację kapitału na koncie, co pozwala uzyskać
wyższe odsetki, które pan prezes przeznacza na zabawę i luksusy, nie na sprzęt.
W cyklach rocznych jak na dłoni widać, co się dzieję z pieniędzmi. Gdyby uznać
sztuczki księgowe oskarżyciela za prawdę, to w cyklach półtorarocznych kwoty na
sprzęt powinny się kumulować, tymczasem kumulują się działania propagatorskie i
aktywa na koncie. W roku 2011 wydano 38 milionów na sprzęt i ponad 6 milionów
na cele propagatorskie, w roku 2012 na sprzęt wydano 34 miliony, na cele
propagatorskie blisko 8 milionów, a zbiórki były identyczne po 50 milionów za
rok. W roku 2004 WOŚP miała 5 milionów w zgromadzonych środkach, w roku 2012 48
milionów, powtórzę, to jest lewar. Między innymi o tym pisałem, podając
wklejone ze sprawozdań dane.
6. To oczywiście nieprawda dotycząca ratowników medycznych, nigdy nie
organizowaliśmy my jako fundacja takich szkoleń i nigdy takich szkoleń nie
proponowaliśmy. Wysoki sądzie to kłamstwo wypowiedziane
z niebywałym tupetem. Chronologicznie przytoczę fakty, demaskujące kłamstwa
oskarżyciela i ministerstwa zdrowia. Najpierw prezes Owsiak obrzydliwą
psychomanipulacją podniósł lament, że rezygnuje z prowadzenia WOŚP w związku ze
śmiercią małej Dominiki
http://www.wosp.org.pl/medycyna/aktualnosci/oficjalne_oswiadczenie_lidii_i_jurka_owsiakow . Potem razem z mediami krytykował
„niedouczonych” dyspozytorów i ratowników medycznych. Wiemy już, że prokuratura
umorzyła postępowanie i głównym problem był brak lekarzy w nocnym ambulatorium,
nie brak wiedzy dyspozytora. Wreszcie pan prezes z ministrem Arłukowiczem na
wspólnej konferencji zapowiadają polityczną specjalność, powołano grupę roboczą
i ta wyprodukuje algorytm. Od tego momentu zaczyna się ostry sprzeciw
środowiska ratowników i sporej części mediów http://tiny.pl/qln6l Rozumiem, że pan mecenas szykuje
akty oskarżenia wobec: Onet.pl. Gazety Wyborczej, Wprost, RMF FM, prof. Leszeka
Brongela z UJ, ministra Neumanna i samego Jerzego Owsiaka, bo wszyscy
wymienieni napisali dokładnie to, co powiedziałem w sądzie, że WOŚP złożyła projekt szkoleń.
Fragment wywiadu z ministrem Neumannem: Jak ocenia pan projekt szkoleń
ratowników medycznych, opracowany przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy?
Staraliśmy się - nie tylko ze specjalistami wskazanymi przez Wielką Orkiestrę
Świątecznej Pomocy, lecz także z naszymi konsultantami - szukać rozwiązań
nie tyle w kwestii, kto będzie realizował szkolenie, ale jak ono powinno
przebiegać, aby szczególnie dyspozytorzy ratownictwa medycznego mieli wiedzę,
wsparcie. Kto będzie to realizował? W tej chwili nie jestem w stanie
na to odpowiedzieć. Będzie ogłoszony przetarg? Musi być. http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-neumann-o-szkoleniach-dyspozytorow-medycznych-beda-nowe-pomy,nId,971413 W odpowiedzi prezes Owsiak
publikuje list otwarty do RMF FM: Fundacja WOŚP złożyła w miniony
czwartek (16 maja 2013 r.) gotowy „Projekt inicjatywy wspierającej system
ratownictwa medycznego, ze szczególnym uwzględnieniem dyspozytorów medycznych”. (…) W przedstawionym projekcie
podany jest szacunkowy koszt przeprowadzenia szkoleń. Wynosi on 600
tys. Złotych (…) Jeśli Ministerstwo przyjmie ten projekt, to Firma
Złoty Melon, działająca przy Fundacji WOŚP, także zgłosi się do przetargu na jego realizację. http://www.wosp.org.pl/medycyna/aktualnosci/odpowiadamy_radiu_rmf_fm_w_sprawie_szkolen_dla_dyspozytorow_medycznych. Żeby nie było żadnych wątpliwości,
kto się pod czym podpisywał, włączam do akt pierwszą stronę projektu i spis http://skrm.pl/wp-content/uploads/2012/03/Projekt_procedur-WO%C5%9AP.pdf Po medialnej aferze, ministerstwo
wycofuje się z przetargu i ogłasza swoje rozwiązanie. W efekcie projekt WOŚP
staje się jednym z wielu możliwych modeli szkoleń, a pan prezes w nowej sytuacji
ratując swój nadwątlony wizerunek wciska za darmo książkę, której zdecydowana
większość ratowników nie chce. Taka była prawdziwa chronologia zdarzeń. Sąd zwrócił się z zapytaniem do
ministerstwa, czy WOŚP lub Złoty Melon składał ofertę szkoleń. Przyszła
odpowiedź negatywna, bo ministerstwo wykorzystało tę samą żonglerkę słów i
faktów, którą stosuje oskarżyciel. W pytaniu sądu, nie padła pełna nazwa
projektu i to wystarczyło ministerstwu, aby zrobić unik. Nie pierwszy
ministerstwo kłamie lub chroni prezesa Owsiaka, podawałem przykład ministra
Kosiniaka Kamysza.11 października wysłałem do Rzecznika MZ pytanie o przetarg
na szkolenie dyspozytorów. 6 grudnia otrzymałem pismo, w którym nie ma
odpowiedzi na moje pytanie, co jest normą w MZ, ale pismo jednoznacznie
potwierdza, że projekt został przez WOŚP złożony. Nie składałem tego dowodu do
akt, bo był on bezwartościowy, do momentu, aż ministerstwo i oskarżyciel nie
zaczęli opowiadać bajek. Z pełną odpowiedzialnością karną i cywilną stwierdzam,
że prezes Owsiak kłamie, natomiast ministerstwo zdrowia kryje kompromitację
własną i prezesa Owsiaka. Potwierdziłem to szeregiem dokumentów i pamiętam
doskonale, co się działo, bo to tę ohydną kampanię marketingową opartą na
śmierci dziecka emocjonalnie podsumowałem określeniem „hiena cmentarna na
dorobku”, powszechnie stosowanym w przypadkach gdy ktoś usiłuje zrobić interes
na cudzej śmierci.
7. „W tej konkretnej sytuacji 08 marca 2014 roku, 96 stacji pogotowia
ratunkowego na 135 funkcjonujących w Polsce, zgłosiło się na szkolenie (…)
fundacja będzie fundatorem tych szkoleń” Podwójne
kłamstwo, zdemaskowane przez stronę internetową WOŚP http://www.wosp.org.pl/fundacja/aktualnosci/konferencja_szkoleniowa_dla_dyspozytorow i NFZ https://aplikacje.nfz.gov.pl/umowy , a także odpowiedzią ministra na
interpelację poselską http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=3371EEAF Na konferencję WOŚP według
komunikatu na stronie miało się zgłosić około 60 dysponentów zespołów
ratownictwa medycznego, potocznie stacji pogotowia, potem pan prezes na
blogu zszedł do 54. W Polsce, w tej chwili jest nie 135, ale 209 dysponentów, którzy mają umowy podpisane z NFZ.
Przedstawiam listę, na podstawie danych ze strony NFZ, do których odesłało mnie
ministerstwa zdrowia. Oskarżyciel próbował dowieść, że większość dysponentów
jest zainteresowana jego projektem i skłamał. Zainteresowanie było poniżej 26%,
co pan Owsiak zawdzięcza swojej amatorszczyźnie i arogancji wobec
profesjonalistów
8. Ja nie jestem w posiadaniu kopii tego dokumentu, zapoznałem się z
tym, gdy stałem obok kolegi Staszka. Na tę scenkę
rodzajową powołał się oskarżyciel, gdy zarzucił mi kłamstwo. Niejaki pan
Staszek z TVP, trzymał w ręce kosztorys opiewający na 800 tys. i stąd Jerzy
Owsiak wie ile TVP kosztowała WOŚP. Wysoki sądzie nie zamierzam się do tej
dziecinady szczegółowo odnosić, ufam, że pan mecenas przygotował odpowiednie
dokumenty, które zamienią kabaret w wartość dowodową. Jednocześnie w obecności
sądu oświadczam, że jeśli prezesowi Owsiakowi uda się z pomocą pana Staszka za
800 tysięcy uzyskać kontrakt z TVP na 11 godzin czasu antenowego i pełną
realizację telewizyjną w 16 ośrodkach, to natychmiast znajdę sponsora i odkupię
kontrakt za 2 miliony, drugie tyle przekażę na rzecz fundacji.
9. Kwestia
Złotego Melona i udziału w spółce Jerzego Owsiaka. Oskarżyciel usiłował
sugerować, że kiedykolwiek pisałem o tym, jakoby pan Owsiak schował 1,5 miliona
udziałów do swojej kieszeni, to insynuacja, ale ważniejsze jest manipulowanie
tożsamością zarówno podmiotów, jak i osób. Oskarżyciel stara się wmówić sądowi
i wszystkim obserwatorom, że Jerzy Owsiak nie ma nic wspólnego z decyzjami
dotyczącymi założenia i dofinansowania spółki. Spółkę powołał Konwent Fundatorów,
w którym zasiada Jerzy Owsiak i Lidia Niedźwiedzka-Owsiak. Na tym samym
posiedzeniu ustalono, że prezesem i samodzielnym reprezentantem Złotego Melona
będzie Jerzy Owsiak, a przedstawicielem WOŚP na Zgromadzeniu wspólników Lidia
Niedźwiecka-Owsiak. Akt notarialny związany z wykupieniem udziałów przez WOŚP,
w imieniu WOŚP podpisali tylko Jerzy Owsiak i Lidia Niedźwiedzka-Owsiak.
Potwierdzenie odbioru udziałów w kwocie 1,5 miliona złotych ze strony Złotego
Melona podpisał Jerzy Owsiak. Nie ma ani jednego dokumentu związanego z
powołaniem i dofinansowaniem Złotego Melona, pod którym nie podpisałby się
Jerzy Owsiak, co więcej reprezentował on w randze prezesa zarządu zarówno
spółkę, jak i fundację. Twierdzenie, że Złoty Melon nie jest pod kontrolą finansową
Jerzego Owsiaka jest czystą kpiną z ludzkiej inteligencji. Oskarżyciel żongluje
formalno-prawnymi niuansami, dzięki czemu przeciętny odbiorca gubi się w
zależnościach finansowych, ale i w tożsamości prezesów, chociaż jest to ta sama
osoba, która sama ze sobą zawierała umowy. Rzeczą charakterystyczną jest, że
pan prezes i pan mecenas mając pełną wiedzę na temat spółki i fundacji
wielokrotnie na sali sądowej mylili Złotego Melona z WOŚP i prezesa WOŚP z
prezesem Złotego Melona, bo tak ta konstrukcja działa i o to w niej chodzi.
Spółka przy fundacji powstała nie po to, by oddzielić działalność charytatywną
od komercyjnej, ale żeby zatrzeć tę granicę i rozmyć przychody Jerzego Owsiaka.
Kłamstwem jest również, że corocznie Złoty Melon wszystkie zyski przeznacza na
wypłatę dywidendy dla WOŚP to mówił prezes i to samo jest rozprowadzane na
forach internetowych przez osoby związane z WOŚP. Spółka od roku 2003 do roku
2012 tylko cztery razy wykazała zysk, ale nie przekazała go w całości na
fundację. Uchwała Zgromadzenia wspólników z roku 2012 mówi wszystko o
powiązaniach spółki z fundacją, nie mających nic wspólnego z rachunkiem
ekonomicznym. Zysk Złotego Melona podzielono następująco, 400 tysięcy dla
stuprocentowego udziałowca WOŚP i 700 tysięcy dla spółki, która wypłaca
wynagrodzenie i prezesowi i dyrektorowi graficznemu Owsiakowi, jakby Owsiaków w
tej pokrętnej układance było za mało.
10. W
zawiązku z art. 216, który stał się podstawą aktu oskarżenia, a także z
kolejnym wyznaczeniem granic dopuszczalnej krytyki przez oskarżyciela składam
nowy dowód w sprawie. Oskarżyciel ponownie dopuścił się zniewagi wzajemnej,
chociaż z mojej strony żadnej zniewagi nie było. W wypowiedzi na blogu, szeroko
cytowanej w mediach, prezes Owsiak sięgnął dna porównując moje działania i
krytyków WOŚP, do ludobójstwa w Auschwitz i Katyniu, zbrodni nazistowskich i
stalinowskich http://kreciola.tv/video/86115378 Ta skandaliczna tyrada była
przygotowana cynicznie, aby swoją głupotą, śmiesznością i podłością odwrócić
uwagę od rozliczeń finansowych WOŚP i Złotego Melona. Hipokryzja pana Owsiaka
sięgnęła dna, bo to on co najmniej dwukrotnie kierował sprawy do sądu za
porównania WOŚP i siebie do nazistów. Od wielu tygodni na videoblogu
oskarżyciel wypowiadał lub cytował pod moim adresem dziesiątki inwektyw, byłem
nazywany wariatem ze Złotoryi, ciulem, baranem, hejterem i hieną, to określenie
mecenas umieścił w akcie oskarżenia. Tuż po haniebnym wystąpieniu oskarżyciela
otrzymałem maile z groźbami karalnymi, jeden z fanatycznych wyznawców prezesa
wkleił sobie w ulubionych stronach na Facebooku serce fundacji http://kontrowersje.net/sites/default/files/u7/darek.JPG , a następnie przysłał mi wiadomość http://kontrowersje.net/sites/default/files/u7/1375022_483059641798956_140302245_n.jpg
jebane skurwysyny katolickie!!! Chcę wam zakomunikować, że
niedługo będziemy was przymusowo leczyć prądem!!! Każdego pierdolniętego
katolika, czeka darmowa kuracja!!!!!!!!!!!!!!!
Matko kurko, czy kurwo!!! Pamiętaj, bydlaku tępy katolicki!!
Jak się kiedyś dostaniesz w moje ręce, cienko będziesz spiewał!!
Prezes Owsiak swoimi histeriami rozpalił emocje do granic
absurdu i jest za takie zachowania w pełni odpowiedzialny. Sprawa została
skierowana do prokuratury, która wszczęła dochodzenie. Oskarżyciel pomimo
swoich wybryków nadal jest pokazywany w mediach jako wzorowy filantrop i wzór
dla młodzieży. Jeśli chodzi o związek z systemami i metodami totalitarnymi, to
nie ja brałem wypłatę od rzecznika komunistycznych zbrodniarzy i prezesa
Radiokomitetu Jerzego Urbana. Nie ja za pieniądze bajdurzyłem o chińskich
ręcznikach, gdy na ulicach ludzie domagali się rozliczenia komunistów. Nie ja
krzyczałem, że przyłożę z Baśki, jeśli ktoś ośmieli się wskazać palcem tajnego
współpracownika SB, nie ja wzywałem do spalenia akt IPN, gdzie znajdują się
dowody na zbrodnie stalinowskie, to wszystko jest dorobek pana prezesa, który
dziś ma czelność swoim krytykom zarzucać metody ubeckie, zbrodnie stalinowskie
i w sposób obrzydliwy sugerować współpracę ze służbami specjalnymi. Raz jeszcze
powtórzę, że gdybym się posłużył 1/10 tego rynsztokowego języka pomówień, jakim
prezes Owsiak i jego wyznawcy posługują się wobec mnie, nie miałbym żadnych
szans na tej sali sądowej.
11. Wysoki
sądzie proces za sprawą oskarżyciela stał się kuriozum jedyne istotne dowody
zostały przekazane przez oskarżonego lub wymuszono je decyzją sądu. Na szybko
zapoznałem się z realizacją wniosków sądu, ale już mogę stwierdzić, że to
kolejna komedia ukrywająca dowody bezpośrednie. Sprawozdania z KRS spółki i
sprawozdania roczne WOŚP to ogólnie dostępne dokumenty, a nie rejestry ksiąg
rachunkowych, które zawierają nr fv, kwoty i kontrahentów. Przyszły wprawdzie
fragmenty rozrachunków, ale tylko księgowa Dorota Pilarska wie, co przysłała do
sądu, bo na pewno nie jest to rejestr wszystkich operacji finansowych między
WOŚP i Złotym Melonem. Przypomnę, że na samą organizację Woodstock fundacja
przekazała spółce ponad 20 milionów. W przesłanych zestawieniach faktur
figuruje organizacja zbiórek, marszy, Woodstock i sprzedaż gadżetów, wszystko
razem nie przekracza 10 milionów. To samo dotyczy wypłat dla Jerzego Owsiaka i
Lidii Niedźwiedzkiej Owsiak. Wszyscy do końca lutego musimy otrzymać PIT-y z
wynagrodzeniem za rok 2013, tymczasem pani Pilarska w piśmie do sadu udaje, że
nie rozumie czym jest sprawozdanie finansowe, czym wypłaty pracowników. Wysoki
sądzie mam w tej chwili potężne argumenty na swoją obronę: zniewaga wzajemna,
brak szkody wyrządzonej oskarżycielowi, co potwierdza sam oskarżyciel,
potwierdzone kłamstwa oskarżyciela i własne działanie na rzecz interesu
publicznego. Wreszcie zgodnie z art. 5 kpk wszystkie nie dające się usunąć
wątpliwości działają na moją korzyść i trudno o większy prezent od oskarżyciela
niż mnożenie wątpliwości wokół dowodów bezpośrednich. Sąd 4 lutego powiedział,
że nie mając szczegółowych sprawozdań z finansów WOŚP i Złotego Melona, nie
jest w stanie podjąć decyzji i od tego czasu absolutnie nic się nie zmieniło.
Oskarżyciel ponownie ukrył dowody i w tej chwili nawet nie próbuje oskarżać,
tylko rozpaczliwie się broni, nie przed faktami, które wskazałem na sali
sądowej, tego już się obronić nie da, ale przed kompromitującymi faktami, które
jeszcze się kryją w finansach WOŚP, Złotego Melona i Mrówki Całej. Na tym
wszystkim da się zbudować trzy, nie jedną solidną linię obrony, ale mnie nie
interesuje obrona, tylko prawda materialna i publiczne zobowiązanie, które
złożyłem, że zrobię wszystko, aby tę sprawę w interesie społecznym doprowadzić
do końca. W związku z tym wnoszę o powołanie na świadków: główną księgową WOŚP
Dorotę Pilarską i dyrektora finansowego panią Lidię Niedźwiedzką-Owsiak, która
jest też reprezentantem fundacji na Zarządzie wspólników. Celem powołania
świadków jest ustalenie łącznej sumy przekazanej przez WOŚP na rzecz Złotego
Melona, całościowego wynagrodzenia dla Lidii i Jerzego Owsiaków, oraz
wszystkich przepływów finansowych miedzy Mrówką Całą, Złotym Melonem i fundacją
WOŚP. Przesłuchanie świadków pozwoli też ustalić, co przysłała do sądu pani
Dorota Pilarska i dlaczego nie przysłała, tego, o co sąd prosił. Nosiłem się
też z zamiarem, by powołać jeszcze jednego świadka i wnioskować o powołanie
biegłego, ale te wnioski na razie odkładam.
Wooow! Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego artykułu! Zupełnie nie miałam pojęcia jak to wszystko funkcjonuje, a przecież prowadzę swoją działalność gospodarczą od dwunastu lat! Bardzo Ci dziękuję za ten ciekawy post i gratuluję ogromnych pokładów wiedzy i umiejętności pisarskich :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń