15 lutego 2018

Ustawa zamyka możliwość weryfikacji i badania prawdziwości dokumentów SB

14 lutego Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie ogłosił wyrok ws. ze skargi Krystyny Sobierajskiej, legendy legnickiej Solidarności Oświatowej (na zdjęciu, z lat 80-tych) na decyzję Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej o odmowie potwierdzenia warunków dla uzyskania statusu działacza opozycji antykomunistycznej.

IPN wydał decyzję odmowną, gdyż w zasobach archiwalnych IPN znalazło się kilka notatek sporządzonych przez funkcjonariusza SB z rzekomymi informacjami przekazanymi Służbom przez panią Krystynę. Jak się okazało w trakcie rozprawy były to informacje publiczne, co więcej w trakcie postępowania karnego przed prokuratorem IPN tenże funkcjonariusz zeznał pod groźbą odpowiedzialności karnej że pani Krystyna odmówiła współpracy. 
zob. też 
http://serwis21.blogspot.com/2018/01/jednostronne-notatki-sbeka-wystarcza-by.html
http://serwis21.blogspot.com/2018/01/odmowili-statusu-dziaacza-mimo-ze-sbek.html

Mimo tego, Sąd oddalił skargę pani Krystyny. Jak stwierdził sędzia sprawozdawca Tomasz Wykowski - Sąd wydał wyrok z mieszanymi uczuciami. Sąd nie dopatrzył się naruszeń prawa przez IPN. Formalne kryterium art.4 pkt.2 ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej zamyka możliwość weryfikacji i badania prawdziwości dokumentów. Ich istnienie przesądza o odmowie. Sąd nie miał wątpliwości, że pani Krystyna była osobą zasłużona, zaangażowaną w działalność związkową, opozycji antykomunistycznej, ale istnienie dokumentów stanowi przeszkodę do przyznania pozytywnej decyzji, zobliguje do uznania "równoważności współpracy".

Odnosząc się do argumentu Stowarzyszenia Walczących o Niepodległość 1956-89, że nawet orzeczenie sądu w trybie tzw. autolustracji nie pozwala na oczyszczenie z zarzutów współpracy, gdyż nie ma ona znaczenia dla wydania decyzji ws. potwierdzenia warunków o statusie działacza opozycji antykomunistycznej, sąd uznał iż należy podejść z większym optymizmem, a IPN przy wydaniu decyzji powinien uwzględnić orzeczenie sądu karnego stwierdzającego brak współpracy. Nota bene 22 września 2017 r. tenże Sąd (w innym składzie) stwierdził, iż wyrok uznający prawdziwość oświadczenia lustracyjnego nie ma znaczenia w sprawie potwierdzenia warunków o statusie działacza opozycji antykomunistycznej (sygn. akt IV SA/Wa 415/17)

Sąd także w uzasadnieniu ustnym odniósł się do złożonej w ubr. petycji Stowarzyszenia Walczących o Niepodległość 1956-89 (odrzuconej 16 stycznia przez senacką komisję praw człowieka, praworządności i petycji), w której proponowano zmianę art.4 pkt.2 ustawy polegającej na wydawaniu decyzji o charakterze lustracyjnym, a nie dokumentacyjnym. http://serwis21.blogspot.com/2018/01/dziaacz-opozycji-antykomunistycznej.html. Sąd dał do zrozumienia, że takie rozwiązanie byłoby właściwe i "załatwiłoby sprawę".

Cała sprawa - obnaża absurdalność sytuacji. Widać było, że sędzia czuł się źle z tą sprawą. Niestety ustosunkowując się w uzasadnieniu ustnym do aspektu lustracyjnego, Sąd zapomniał odnieść się do zarzutów naruszenia prawa administracyjnego tj. wydania decyzji przez urzędnika podlegającego wyłączeniu (w I instancji decyzję wydał - prezes, a w II instancji jego podwładny, co podważa zasadę bezstronności), braku zawiadomienia o możliwości wypowiedzenia się w II instancji i co najważniejsze - braku metryki akt postępowania, która jest przecież częścią akt postępowania.

Wyrok (sygn. akt IV SA/Wa 2509/17) jest nieprawomocny. Po uzyskaniu pisemnego orzeczenia, nastąpi skarga kasacyjna, a sprawę ostatecznie rozstrzygnie Naczelny Sąd Administracyjny, o ile wcześniej nie nastąpi zmiana ustawy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz