Na swojej stronie facebook'owej Konfederacja zamieściła wpis dotyczący informacji o zamiarze pozbawienia jej miejsca w Prezydium Sejmu.
Przez 8 lat opowiadali jaką to są "demokratyczną opozycją" i krzyczeli jak PiS niszczy parlamentaryzm, depcze prawa opozycji i ma głos wielu Polaków, którzy na nią głosowali, za nic. Co robią zaraz po wyborach? Mimo posiadania klubu poselskiego chcą nas pozbawić wicemarszałka Sejmu, by 1,5 miliona naszych wyborców nie miało swojego reprezentanta w Prezydium Sejmu!
Powiedzieć, że to hipokryzja to nic nie powiedzieć. To całkowity brak szacunku przede wszystkim do ludzi, którzy zdecydowali się na nas zagłosować, bo chcą byśmy ich reprezentowali, bronili ich praw i walczyli o program, z którym szliśmy do wyborów. Jeśli myślą, że upodabniając się do PiS i wykręcając takie numery jakoś nam zaszkodzą, to się mylą - zaszkodzą tylko sobie, pokazując, że ich słowa i zapewnienia są nic nie warte.
Miał być dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, miała być kwota wolna 60 tys. zł, miało być uszanowanie głosu opozycji i wyborców. Wygląda na to, że nie będzie nic, poza upodobnieniem się do rządów PiS i stosowaniem ich żenujących metod zwalczania opozycji. To będzie prawdziwe "sprawdzam", już w najbliższy poniedziałek na posiedzeniu Sejmu.
Dodajmy, że ta sama demokratyczna opozycja zapowiada że PIS ma mieć jedno miejsce w prezydium, ale pod warunkiem że osoba ma być poza podejrzeniem, że może być postawiona w stan oskarżenia przed Trybunałem Stanu lub wezwana przed planowane komisje śledcze. To oczywiście wybieg, bo postawienie w stan oskarżenia przed Trybunałem Stanu jest praktycznie niemożliwe, a przed komisję śledczą może być wezwany każdy.
Miało być inaczej, a tymczasem ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz