Sejm wybrał marszałka (Hołownię) i wicemarszałków. Co prawda powiększono liczbę wicemarszałków do 6, ale równocześnie tzw. "blok demokratyczny" (dotychczasowa opozycja) uniemożliwił wybór przedstawiciela PIS na wicemarszałka - Elżbietę Witek.
Także w Senacie "blok demokratyczny" zablokował wybór wicemarszałka z PIS - Marka Pęka.
Wszystkie te opowieści o przywróceniu zasad demokratycznych, parlamentaryzmie itd okazały się tylko pustymi sloganami. A deklarowali że będą inni?
Głosowania w Sejmie odbywały się zatem według scenariusza PIS kontra tzw. "Blok Demokratyczny". W tej sytuacji najwięcej głosów wśród wicemarszałków zdobył ... kandydat Konfederacji - Krzysztof Bosak.
Ostatecznie największy klub parlamentarny (PIS) nie ma żadnego przedstawiciela w prezydium Sejmu, drugi klub pod względem większości (Koalicja Obywatelska) ma ich aż dwóch (po co?), a pozostałe ugrupowania po 1 (Konfederacja, Lewica i PSL). Zatem stosunek głosów w prezydium Sejmu jest jak 5:1.
Miało być inaczej, z poszanowaniem drugiej strony. Miało...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz