Pracujemy nad systemem takiego wsparcia, aby umożliwić rolnikom zakup nawozów po akceptowalnej cenie (...). Pracujemy nad tym, aby to była pomoc publiczna niezagrożona niedozwoloną pomocą publiczną w sensie przepisów Unii Europejskiej...- Wypracowujemy i szacujemy koszty takiego rozwiązania. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu to ogłosimy. To będzie ten element wsparcia i stymulacji powrotu do pełnej produkcji nawozów - powiedział wicepremier minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Jak informuje portal topagrar.pl kilka dni temu minister Henryk Kowalczyk podczas spotkania z przedstawicielami izb rolniczych w Częstochowie zadeklarował, że ceny nawozów będą odgórnie regulowane i będą wynosić ok. 3 tys. zł za tonę - Ten poziom, który ustalił rząd, czyli 3 tys. z małym okładem załóżmy jest już ceną akceptowalną.
Przypomnijmy cena na rynkach światowych mocznika 46N to ok. 897,5 euro czyli 4227 złotych. Obecnie do Polski, importerzy planują import i sprzedaż hurtową mocznika według naszych informacji po cenie powyżej 760 euro wzwyż (wliczając 6,5% cła) tj. 3580 złotych.
Zapytani przez nas specjaliści stwierdzają, że niezgodne z zasadami unijnymi byłoby ograniczenie rynkowej ceny nawozów drogą nakazową przez rząd. Ponadto w sytuacji ceny maksymalnej ceny na poziomie 3 tys. złotych, można się spodziewać że importerzy przerzucą cały mocznik do innych krajów, gdzie będą oni realizować swoje wartości dodane, zamiast do Polski. W efekcie firmy państwowe będą musiały albo produkować nawozy po bardzo wysokich kosztach (w związku z ceną gazu) i sprzedawać ze stratą, albo też ograniczyć produkcję w celu zmniejszenia poziomu strat, a to oznacza że nawozy nie będą dostępne.
W rzeczywistości, interwencja Państwa jest zbędna, albowiem ceny nawozów wkrótce przestaną rosnąć, a nawet mogą zacząć spadać, w związku z faktem iż import tego towaru niesie dużą wartość dodaną, a zatem można się spodziewać zwiększonego importu, co automatycznie przełoży się na ceny.
zob. też
https://serwis21.blogspot.com/2022/09/czy-minrol-i-map-i-pracuja-nad-zbednym.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz