49 posłów PiS, którzy podpisali się pod tym projektem, mogą się spodziewać zarzutów karnych za udział w zamachu stanu. Ci wszyscy, którzy podniosą rękę czy chcieliby podnieść rękę za tym projektem, takich samych zarzutów mogą się spodziewać - zapowiedział przewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Jarosław Neumann.
Zatem przypomnijmy, iż zgodnie z konstytucją oraz ustawą o mandacie posła i senatora, do uprawnień posła należy podpisywanie (w liczbie co najmniej 15) projektu ustawy, a także głosowanie za takim projektem. Co więcej konstytucja (na którą tak się powołuje PO) zapewnia posłom immunitet w związku z wykonywaniem mandatu, innymi słowy nie można być pociągniętym do odpowiedzialności karnej za podpisywanie projektu ustawy i za głosowanie za lub przeciw projektowi.
Jeżeli poseł mógłby być pociągnięty do odpowiedzialności karnej za wykonywanie mandatu, to pojedynczy obywatel mógłby zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej za wyrażenie swojego poglądu, ba za złożenie petycji, wniosku czy skargi. Jak widać opozycja całkowicie odleciała. Próbowali zerwania Sejmu, z wyjmowaniem kart do głosowania (uczestniczył w tym także Kukiz'15), a skoro się nie udało, PO-Nowoczesna znów zapowiada "ulica i zagranica", próbę blokowania procesu legislacyjnego, próbę nowego "puczu", i to wszystko w imię obrony "nadzwyczajnej kasty" jak się określają sami przedstawiciele środowiska sędziowskiego, w obronie patologii wymiaru sprawiedliwości.
Jest wiele okazji i powodów do krytyki rządzącego PIS np. za nie zrealizowanie obietnicy wyborczej podwyższenia kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł (wprawdzie podwyższono ale jedynie dla tych najbiedniejszych), za niski poziom waloryzacji emerytalnej (0,44% nie mniej niż 10 zł.), za bezpłatne leki dla seniorów, które w większości nie są bezpłatne czy też za inne niespełnione oczekiwania, za utrzymanie biurokracji itd. W każdym z tych tematów można by zarzucić partii rządzącej nie realizowanie obietnic lub oczekiwań społecznych, brak właściwych rozwiązań. I w wielu wypadkach trudno byłoby odmówić racji.
Zatem przypomnijmy, iż zgodnie z konstytucją oraz ustawą o mandacie posła i senatora, do uprawnień posła należy podpisywanie (w liczbie co najmniej 15) projektu ustawy, a także głosowanie za takim projektem. Co więcej konstytucja (na którą tak się powołuje PO) zapewnia posłom immunitet w związku z wykonywaniem mandatu, innymi słowy nie można być pociągniętym do odpowiedzialności karnej za podpisywanie projektu ustawy i za głosowanie za lub przeciw projektowi.
Jeżeli poseł mógłby być pociągnięty do odpowiedzialności karnej za wykonywanie mandatu, to pojedynczy obywatel mógłby zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej za wyrażenie swojego poglądu, ba za złożenie petycji, wniosku czy skargi. Jak widać opozycja całkowicie odleciała. Próbowali zerwania Sejmu, z wyjmowaniem kart do głosowania (uczestniczył w tym także Kukiz'15), a skoro się nie udało, PO-Nowoczesna znów zapowiada "ulica i zagranica", próbę blokowania procesu legislacyjnego, próbę nowego "puczu", i to wszystko w imię obrony "nadzwyczajnej kasty" jak się określają sami przedstawiciele środowiska sędziowskiego, w obronie patologii wymiaru sprawiedliwości.
Jest wiele okazji i powodów do krytyki rządzącego PIS np. za nie zrealizowanie obietnicy wyborczej podwyższenia kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł (wprawdzie podwyższono ale jedynie dla tych najbiedniejszych), za niski poziom waloryzacji emerytalnej (0,44% nie mniej niż 10 zł.), za bezpłatne leki dla seniorów, które w większości nie są bezpłatne czy też za inne niespełnione oczekiwania, za utrzymanie biurokracji itd. W każdym z tych tematów można by zarzucić partii rządzącej nie realizowanie obietnic lub oczekiwań społecznych, brak właściwych rozwiązań. I w wielu wypadkach trudno byłoby odmówić racji.
Jednak zamiast zajmować się sprawami obywateli, ich oczekiwaniami, partie opozycyjne koncentrują się na obronie patologicznych układów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz